
Uczeń robi krzywdę swoim kolegom. Ostatnio uderzył w głowę dziewczynkę, wskutek czego doznała wstrząśnienia mózgu i teraz boi się chodzić do szkoły. Agresywny chłopiec cierpi na zespół Aspergera. Rodzice uczniów postanowili walczyć o prawo do spokoju i bezpieczeństwa dla swoich dzieci. Kuratorium odpowiada, co może zrobić szkoła.
Do redakcji zgłosiła się matka uczennicy klasy V Szkoły Podstawowej w Osolinie. Kobieta opowiedziała historię, która przydarzyła się ostatnio córce w szkole.
[middle1]- W szkole jest uczeń, który ma zespół Aspergera - mówi mama uczennicy. - Jest agresywny, cały czas bije wszystkie dzieci, gryzie, a szkoła zamiata to pod dywan. Nic kompletnie z tym nie robią. Na kilka dni przed długim weekendem majowym, chyba w środę 26 kwietnia, moja córka siedziała na krawężniku przed szkołą, a on do niej podszedł i z pięści uderzył ją w tył głowy, a ona jeszcze głową uderzyła o swoje kolano. Oczywiście nikt nic nie widział. Po dzwonku moja córka płacząc poszła do klasy i usiadła w ławce. Nie wiedziała co ma zrobić bo była w szoku. Nauczyciel tylko zapytał, czy da radę wytrzymać do końca lekcji. Więc ona powiedziała, że da, bo co miała odpowiedzieć dziewczynka z piątej klasy, która nie wiedziała co ma robić. Po lekcjach przyjechała do domu i zaczęła się skarżyć że jest jej niedobrze.
Rodzice zabrali dziewczynkę do szpitala, ale z powodu awarii urządzenia nie wykonano jej tomografii. Zalecono obserwację.
Cały artykuł ukazał się w dzisiejszym wydaniu NOWej Gazety Trzebnickiej, ale możesz go przeczytać online. Wystarczy wykupić płatny dostęp do treści PREMIUM. Zapraszamy...
NOWOŚĆ: Po wykupieniu możesz też przeglądnąć całą gazetę w formacie PDF.
...
Spokojnie, ten tekst możesz przeczytać w całości. Dołącz do nas już teraz! Będziesz mógł czytać wszystkie teksty, bez ograniczeń. Sprawdź, co zyskasz.
Pozostało 73% tekstu do przeczytania.
Wykup dostępTwoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Szanowny autorze tekstu, czy możesz ujawnić swoją tożsamość? Warto poznać tak świetnego bajkopisarza :)
Monika Wróblewska mama pobiitej Juli. Wysłać ci też wypis ze szpitala i relacje ze szkoły jak wyglądało zdarzenie ?!!
Dokładnie ????
A może ty nam szanowny Panie powiesz swoją godność skoro masz tyle do powiedzenia w tej sprawie nie mając swoich dzieci i nie będąc w szkole ??
Kolejna próba stygmatyzacji i szykanowania dzieci z zespołem Aspergera. Dziecko z zespołem Aspergera to nie terrorysta i bandyta. We wszystkich szkołach jest problem z agresją w większości przypadków dotyczy on dzieci bez deficytów tzn dzieci "typowych", "zdrowych"!!!.
Nikt nie wytykuje choroby dziecka a sam fakt że zrobił i robi coś tak strasznego. Że inne dzieci cierpią i boją się chodzić do szkoły. Uderzenie z pięści w tył głowy osobę siedząca jest normalnym zachowaniem?? Gryzienie innych dzieci w brzuch czy bieganie do rodziców z kwiatkami bo kolejną dziewczynę kopnął. To są wszystko fakty!!!
dokładnie ???? I jeszcze ten tytuł : " Chłopiec "terroryzuje " uczniów" Żenada do kwadratu! - kto to pisał... ?!? ???? brak słów..
Pani Magdo, Pani wypowiada się tu jako osoba prywatna, czy jako pracownik szkoły?
Moje dziecko było 6 dni w szpitalu ze wstrząśnieniem mózgu po tym pobiciu do tego boi się chodzić do szkoły bo on wyzywa ją od Kurew i opowiada innym dzieciom że będzie ją bilbile będzie mu się chciało. Szkoła twierdzi że nic nie może z tym zrobić a moje dziecko chodzi na terapię do psychologa bo boi się chodzić do szkoły i waszym zdaniem ja mam to tak zostawić i czekać na co ?? Że ją zabije. Sprawą w tym momencie zajmuje się mój adwokat i w razie pytań proszę się z nim kontaktować a nie wysyłać głupoty !!! Dołączam relacje z tego jak zdarzenie wyglądało.
Kim jest pan Mateusz Jaskólski i dlaczego wręcz agresywnie odnosi się do Mamy poszkodowanej dziewczynki? Reprezentuje rodzinę chłopca?
Nie byłem nie widziałem = Nie mogę Nikogo Oceniać !!! = ale ta cała " opowieść " Kupy się nie trzyma .. to po pierwsze. Po drugie jeśli przyjmuje się Wersję Tylko Jednej Strony...to niestety ale pachnie mi to Tanią Sensacją.. a co gorsze Stygmatyzowaniem Dzieci z Problemami... a po trzecie..z doświadczenia wiem że Dzieci z Takimi Problemami bez powodu nie uderzą .. i jeśli uderzył ( co jest NIEDOPUSZALNE ZAWSZE I PRZEZ KAŻDEGO !!! ) to cofnijmy się w czasie Dlaczego to Niestety zrobił .. a może Ktoś Go Prowokował...dokuczał ..znęcał się Psychicznie np. bo Na Pochyłe Drzewo Kozy Lubią Skakać.. ????
Wiadome że będą synem pani Dyrektor będziesz jej bronić ale popatrz na sprawę ze strony mojej córki która leżała w szpitalu pokłuta wenflonem i jeżdżąca po różnych tomografach i zdjęciach. Wraca do szkoły po 2 tygodniach a on wyzywa ją od kurwy. Moja córka jest wzorową uczennicą nie czepiającą się nikogo. Całkowita wina Chłopca to nie jest tylko osób które powinny pilnować bezpieczeństwa dzieci, które nie wodzą problemu z tak dużej sprawy. Nawet nikt jej nie przeprosił ani nikt się nie zainteresował jak cały długi weekend leżeliśmy w szpitalu zamiast być nad jeziorem jak planowaliśmy. Wożąc ją na wózku inwalidzkim bo miała bardzo duże problemy z utrzymaniem równowagi oraz nudności i duży ból głowy myślałam sobie dlaczego ja i dlaczego moje dziecko ???
Można odnieść wrażenie, że pan zaciekawiony wypowiedział się tu pod kilkoma różnymi nickami. Można poznać po stylu wypowiedzi i treści. Te pseudo"obiektywne" wypowiedzi ewidentnie dyskredytują Matkę poszkodowanej dziewczynki. Bardzo słuszna decyzja o zaangażowaniu prawnika.
Pani Moniko, rodzice mają prawo i obowiązek reagować na przemoc wobec swoich dzieci. Postępuje Pani slusznie. Nagłaśnianie przemocy wobec dzieci jest niewygodne dla dyrektorów instytucji i odpowiedzialnych za takie jednostki lokalnych polityków. Sprawy są zamiatane pod dywan. Nieudolna obrona zaniedbań wobec dzieci w tej szkole i próba "zrobienia" z Pani osoby nietolerancyjnej, jest próbą odwrócenia uwagi od odpowiedzialności osób, które powinny zadbać o bezpieczeństwo wszystkich dzieci w szkole, również chłopca, który ewidentnie potrzebował wsparcia.
Tak się zastanawiam ludzie zakładają kolorowe skarpetki jak jest dzień dzieci z zespołem Downa, ubierają na niebiesko jak dzień autyzmu.A gdzie są na codzien? A już wiem ... Wyzywają, popychają,nie jeno krotnie znęcają się nad dziećmi z zaburzeniem....tylko że te dzieci z zaburzeniem też mają uczucia też chcą mieć przyjaciela też chcą być akceptowane jak wszyscy, tylko czasem nie wytrzymują... Ale zastanówmy się czy my byśmy wytrzymali... Co robi teraz mama pokrzywdzonej rzekomo dziewczynki czy to normalne?
wg. mnie Nienormalne..Powtarzam Nikt nie powinien Nikogo Uderzyć..!!!! Ale to nie usprawiedliwia Nagonki w Gazecie (!) na chłopca z problemami (!) .. To powinno być załatwione w Szkole z Rodzicami z Dziećmi i Psychologiem Pedagogiem.. a nie jakieś Jednostronne Nagonki... Lincz Publiczny = może jeszcze Ukamieniować.. ?!? ????
Reakcja matki dziecka jest normalna. Jej dziecko doszło przemocy w szkole. Dzieci, które doznały traumy w dzieciństwie i uzyskały wsparcie najbliższych, otoczenia, lepiej radzą sobie w przyszłości, lepiej radzą sobie z traumą. Podsumowując: reakcja matki jest wzorcowa. Reakcja szkoły...
Monia wierzę ci mój mały nie chodzi do tej szkoły a słyszałam o tym chłopcu od innych rodziców że szkoła bagatelizuje to i nic z tym nie robi już dawno więc jak to jest skoro obcy ludzie mówią o takich rzeczach to dalej to jest nieprawda a gdzie jest burmistrz może niech się ruszą ze stołków i coś z tym zrobią są szkoły specjalne dla takich uczniów np w Wołowie matka niech się ogarnie a wy róbcie jakiś protest bo się skończy znowu jakimś nieszcześciem życzę Ci wytrwałości powodzenia.
Nie no nie wieże, Ludzie czy wy postradaliscie rozum? Dziewczynka spędziła tydzień w szpitalu i jeszcze ja obwiniacie.odwolujecie się do choroby chłopca że niby on poszkodowany jest hahaha , najlepiej dzieciaka który bije wyzywa pogłaskać po główce i najlepiej jeszcze mu powiedzieć że dobrze zrobił i to już nie chodzi czy on chory czy nie zrobił co zrobił i rodzice powinni wzasc się w garść i przeprosić za tą całą sytuację a szkoła pfff w moich czasach nie było czegoś takiego my mieliśmy szacunek do nauczycieli
Przestańcie robić z tego chłopca potwora. Przez takich ludzi jak wy takie dzieci jak on później odbierają sobie życie. Nie wierzę że od tak bez powodu kogoś uderzył. Matka zawsze będzie bronić swojego dziecka j tak robi to matka tej dziewczynki. Niestety nie da sobie wmówić że jej córka też mogła coś zrobić bo przecież jej córeczka jest taka wzorowa. Może tylko przy mamie i tacie. Bo przecież nie siedzi z nią w szkole i nie widzi czy jej córka czasem komuś nie dokucza. A może dokuczyła chłopcu który jest chory i stąd cała sytuacja. Najpierw zobrazujcie temat od początku do końca a później wyciągajcie wnioski i obwiniajcie. Koniec końców jest taki.... jaka z pani matka żeby inne dziecko nazwać Terrorysta. ... żałosne i smutne
A czy Ty xxx tam byłeś/ aś ? Bo już wiesz ,że to dziewczynka obrażała, dokuczała etc. Ludzie!!! jeśli w tej szkole ktoś , kogoś pobił tak ,że dziecko wylądowało w szpitalu to to jest niedopuszczalne, nie można tego bagatelizować i tak jak pani sekretarka tej szkoły tlumaczyć ,że zrobiło to chore dziecka. Chore dzieci , z niedoborami są w tej szkole na tych samych zasadach co zdrowe, jeśli chodzą do"zwykłej" szkoły. Dla mnie sprawa jest jasna....pobił = ponosi konsekwencje jak każde inne, zdrowe dziecko.I nie mówcie ludzie ,że to jest jakieś stygmatyzowanie. Zasady dla wszystkich powinny być jasne , zawarte w Statucie szkoły i dla wszystkich jednakowe. NIE WOLNO BIĆ innych nie jest ważne ,czy byłeś prowokowany ,czy nie .Bo jeśli chłopiec był prowokowany a to działo się w szkole to też mógł to ogłosić nauczycielowi, dyrekcji etc
Jedyne co przyniesie publikacja tego artykułu to pokaleczenie zarówno chłopca i dziewczynki. Gdzie tu etyka dziennikarska? Niedawno w skutek nieodpowiedzialnie publikowanych artykułów samobójstwo popełnił molestowany chłopiec. Jako matka nieneurotypowego dziecka jestem przerażona tym, co neurotypowi dorośli mogą zrobić mojemu dziecku... Szkoła w Osolinie jest mała i wszyscy już wiedzą o kogo chodzi.
Zakładam, że nagłośnienie sprawy, po weekendzie przyniesie "oficjalne" stanowiska. To przerażające, że dzieci i ich rodzice nie otrzymują wsparcia, w takiej sytuacji i jedynym sposobem na rozwiązanie problemu jest jego nagłośnienie. Co do "etyki' wypowiedzi z FB... Mateusz Jaskólski (zapytam jeszcze...czy pan jest synem pracownika odpowiedzialnego za bezpieczeństwo dzieci w szkole?): "Niektórzy rodzice to na głowę powinni się leczyć... Uważam, że Szkoła, chłopiec i rodzice chłopca powinni żądać oficjalnych przeprosin i wyjaśnień za te brednie i wypociny zarówno matki dziewczynki jak i gazety... Jesteście żałośni. Miłego dnia dla redakcji i matki dziewczynki Monika Wróblewska ????????". Ten pan pokazuje swoją wypowiedzią, z jaką postawą mogła spotkać się matka poszkodowanej dziewczynki.... Pogarda, bagatelizowanie, dyskredytacja w jednym, umniejszanie Matce i skali problemu, ujawnienie danych. Sformułowanie "leczenie na głowę" pokazuje dobitnie, jak instrumentalnie traktuje pan problemy natury psychicznej/psychologicznej ludzi. Ten Pan bardzo nieskutecznie "dba" o PR swojej mamy. Stało się. Macie Państwo dużo wpływowych znajomych. Nic to. Tej narracji nie da się uratować. Szkoła zawiodła dzieci - zarówno dziewczynkę, jak i chłopca. Czas na POPRAWę...
Jak dla mnie niektóre komentarze są tak żenujące, że aż szkoda tego czytać. Widać odrazu ze to ingerują osoby ze szkoły, które maja dbać o bezpieczeństwo dzieci !! Dziewczynka została bardzo mocno uderzona przez chłopca, spędziła kilka dni w szpitalu a wy tu osadzacie matkę dziewczynki że jest niepoważna bo dziecko jest chore. Bardzo dobrze ze zareagowała jeżeli szkola nie potrafi sobie poradzić z dziećmi i zamiata wszystko pod dywan to powinno zając się tym kuratorium oświaty niech zmienia dyrektora jeżeli Pani dyrektor nie potrafi poradzić sobie z placówka. Dlaczego to dziecko nie ma pomocy nauczyciela które powinno być przez cały czas z dzieckiem z orzeczeniem o niepełnosprawności? Taka sytuacja nie powinna mieć wg miejsca!!!! Dzisiaj uderzy dziewczynkę, jutro ugryzie chłopca a następnym razem zrzuci kogoś ze schodów i stanie się tragedia!!! Jak dla mnie zachowanie matki jest wzorcowe, każdy rodzic powinien tak zareagować!! A co do zachowania chłopca wiadomo ze jest chory ale w żadnym wypadku nie upoważnia go do robienia krzywdy innym dzieciom!! Jeżeli placówka wie ze chłopiec jest agresywny to ja się pytam gdzie był nauczyciel dyżurujący?? Skoro były już takie sytuacje dlaczego nikt nie zwraca na niego większej uwagi ? Mam nadzieje, że organ nadzorujący weźmie sobie poczynania Pani dyrektor bardziej pod lupę i w końcu ktoś coś z tym zrobi!! A dla mamy dziewczynki wielkie brawa za odwagę oraz szybka i skuteczna jak widać walkę z milczeniem, mam tylko nadzieje że teraz rodzice pokrzywdzonych dzieci będą intensywniej reagować na krzywdy swoich pociech .
Proszę nie robić błędów ortograficznych. Jak napisać: odrazu czy od razu? Zwrot „od razu” jest wyrażeniem przyimkowym, którym określamy wszystkie połączenia przyimków z rzeczownikami, przysłówkami, liczebnikami lub zaimkami. Wyrażenia takie zawsze piszemy rozdzielnie. „Od razu” w zdaniach najczęściej występuje w towarzystwie czasownika: Od razu idziemy do lekarza! Tomek od razu zasnął po powrocie do domu. Jeśli wróciłeś ze sklepu, od razu umyj ręce. Dobrym przykładem mogą być także inne wyrażenia, które również piszemy rozłącznie, będą to: bez względu, bez liku, dla dwojga, do cna, mimo to, na co dzień, na czas, na razie, nad wyraz, nade mną, nade wszystko, ode mnie.
Autorka bardzo dobrze zrobiła nagłaśniając sprawę. Nie rozumiem komentarzy negujących Mamę poszkodowanej dziewczynki. Ewidentnie ktoś (syn dyrektorki?) próbuje bronić szkole... Naprawdę musi dojść do tragedii? Nie wystarczy, że jedno dziecko już ma traumę?
Za moich czasów dla takich dzieciaków były szkoły specjalne. Skoro dziecko sprawia zagrożenie dla innych i szkoła nie może sobie z tym poradzić to powinno zostać odseparowane. Zasłanianie się aspergerem to najłatwiejsze rozwiązanie, dopóki nie dojdzie do tragedii i poważnie nie ucierpi inne dziecko albo sam chłopak z aspergerem. Za granicą nawet najmniejszy incydent w szkole, gdzie doszło do byle zadrapania jest obficie raportowany i zgłaszany rodzicowi. W Polsce bagatelizuje się wstrząs mózgu i 6 dniowy pobyt w szpitalu. Nie ma się co dziwić skoro wiele rodaków wykazuje jeszcze mentalność w której obwinia się ofiarę i broni sprawcy, bo tak jest łatwiej, wygodniej. Mamie życzę wytrwałości w walce o swoje dziecko i gratuluję odwagi. Dobrze, że są jeszcze tacy ludzie i takie sprawy nagłaśniają.
I co jeszcze? Getto, sterylizacja, eutanazja? Na szczęście te czasy bezpowrotnie minęły. To Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna wskazuje do jakiej szkoły powinno chodzić dziecko. To właśnie pokłosie tego artykułu - stygmatyzacja. Teraz wszyscy rodzice niepełnosprawnych, nieneurotypowych dzieci czują się zbrukani. Jedyne do czego mamy prawo to wstyd...
Proszę nie wykorzystywać choroby chłopaka do grania na uczuciach. Gdyby nie zachowywał się agresywnie to nie było żadnego problemu. Znam dzieci z aspergerem które nie wykazują agresji. Tu nie chodzi o chorobę dziecka tylko o problem z kontrolą emocji. Chłopiec i tak ma taryfę ulgową bo jest chory, gdyby był zdrowy to pewnie dawno podjęto by jakieś działania. Pani gra poszkodowaną bo jest matką takiego dziecka, zamiast podejmować jakieś kroki wychowawcze zawsze łatwiej powiedzieć asperger i problem znika a to, że inni rodzice boją się posyłać swoje dzieci do szkoły to już nie ważne, przecież to Pani jest poszkodowana bo ktoś w końcu zwrócił uwagę na problem. W ten sposób odwracamy kota ogonem i robimy ofiarę z agresora. Do szkoły mojej córki chłopak przyniósł ostatnio nóż i straszył nim inne dzieciaki. Sprawa zamieciona pod dywan bo chłopak z ”problemami wychowawczyni". Wszystko dobrze dopóki nie stanie się jakaś tragedia, a było już blisko. Cios w potylicę skutkujący sześcioma dniami w szpitalu to nie błahostka. Może tutaj pani przywoływać getta, segregację, może mnie pani nawet wyzywać od nazistów czy faszystów, zdania nie zmienię. Jeśli osoba, czy to dorosła, czy to dziecko, sprawia zagrożenie dla otaczającego go społeczeństwa to powinna zostać odseparowana i tutaj choroba nie ma nic do rzeczy.
Zgadzam się z Panem, wszystkie dzieci chodzące do tej szkoły , powinny tam być na tych samych zasadach, jeśli dzieci " chore", z neurologicznymi czy innymi dysfunkcjami,są agresywne "leją" inne dzieci to jest ok ??? Co wy gadacie?? Tutaj nie powiniśmy rozpatrywać ,że biedne , chore dziecko uderzyło inne i jest stygmatyzowanie. Każdy uczeń(! czy zdrowy, czy chory) tej szkoły powinien stosować się do zasad, jeśli ich nie przestrzega ,szkoła powinna się tym zająć, bo dbanie o bezpieczeństwo to jedno z zadań szkoły. Jestem przerażona, że rodzice muszą nagłaśniać sprawę ,żeby szkoła coś zrobiła, ,,że niby nie można wyciągnąć konsekwencji wobec tego chłopca bo jest chory??? A co będzie jak poczuje się bezkarny i zrobi coś jeszcze bardziej okrutnego??? Posyłając swoje dziecko do szkoły, chciałabym, aby było bezpieczne...Szkoła powinna to zapewnić i tyle w temacie... Stwarzając podwójne standardy robimy krzywdę dzieciom. Zasady powinny być dla wszystkich takie same...i egzekwowane..A my rodzice wychowujmy nasze dzieci a nie liczmy na to,że zrobi to ktoś za nas...!!!
Popieram Pana w zupełności. Wszystkie dzieci w szkole powinny czuć się bezpieczne..
Zrobiliście z dziecka potwora i bandyte! Artykuł tylko po to żeby zlinczować chłopca i rodziców! Tak autorka współczuję rodzicom chorego chłopca ? Poszłaś do szkoły do kuratorium i do gazety żeby dziecka od terrorystów wyzywali i przy okazji zlinczowali wszyscy po kolei w szkole. Matka Matce takie coś robi....
A jak ty byś się czuła / czuł gdyby Twoje dziecko zostało tak dotkliwie uderzone w szkole a szkoła nic z tym nie zrobiła? żadnych konsekwencji dla oprawcy...My rodzice musimy dbać o bezpieczeństwo naszych dzieci jeśli szkoła tego nie robi. I to czy chłopiec, był zdrowy ,czy chory nie ma żADNEGO znaczenia. A jak się teraz czuję dziewczynka, nie dość, że pobita, dalej wyzywana, bojąca się chodzić do szkoły??? O dobrostan tego dziecka nikt nie ma prawa zadbać, nawet jej rodzice???
??? Gdyby to był zdrowy chłopiec rodzice na pewno by afery nie robili a tu ewidentnie się uwzieli bo chory, gazeta dyskryminuje chore dzieci! Widać po komentarzach. Szkoda dziecka że krzywda się stała ale czemu jesteście dla Nich tacy okrutni? Skoro szkoła nie dopilnowala chłopca? Matka dziewczynki chciała nagonkę na chłopca to ma ale niczym się od Niego nie różni... Bo i teraz im się też krzywda dzieje. Każdy widzi tylko swój czubek nosa.
Panie Winnicki ZA to nie choroba. Dzieci z ZA chodzą do szkół masowych, bo takie mają zalecenia z Poradni. Często są to dzieci w normie intelektualnej w sferze poznawczej, a zaburzenie dotyczy sfery emocjonalno - społecznej. Z tego powodu dzieci otrzymują orzeczenia o niepełnosprawności. Każde dziecko z ZA ma nauczyciela wspomagającego i masę zajęć dodatkowych w tym trening umiejętności społecznych. Dzieci z ZA popełniają błędy i każdy błąd, przewinienie jest przepracowane z psychologiem, pedagogiem. Dziecko neurotypowe ma szansę na poprawę, nieneurotypowe trzeba odizolować... To jest wykluczenie, stygmatyzacja, napiętnowanie. Nie mogę wyzbyć się emocji czytając taką wypowiedź.
Świetnie, skoro to nie choroba to proszę się nią więcej nie usprawiedliwiać i nie wspominać że dziecko jest poszkodowane z powodu ZA. Traktujmy więc agresora jak każde inne dziecko i rozliczany w ten sam sposób, bez taryfy ulgowej. Jestem za takim rozwiązaniem. Każde dziecko powinno ponieść znaczne konsekwencje takiego czynu. Cios w potylicę skutkujący wstrząsem mózgu to bardzo niebezpieczne i poważne przewinienie. Z tego co mi wiadomo, chłopak jest znany ze swoich wcześniejszych przewinień w całej okolicy. Dalej czekamy aż stanie się tragedia czy może lepiej zapobiec jej za wczasu?
A jak przepracowano z dzieckiem ostatni przykry incydent w szkole? Czy przeprosił dziewczynkę? Czy zorganizowano spotkanie z udziałem rodziców i pedagoga oraz dyrektora? Niestety, nie! Dlatego finalnie sprawa ujrzała światło dzienne w gazecie i w kuratorium. Proszę się postawić w sytuacji matki dziewczynki, jaki strach przeszła z dzieckiem i stres temu towarzyszący.
Panie Winnicki ZA to nie choroba. Dzieci z ZA chodzą do szkół masowych, bo takie mają zalecenia z Poradni. Często są to dzieci w normie intelektualnej w sferze poznawczej, a zaburzenie dotyczy sfery emocjonalno - społecznej. Z tego powodu dzieci otrzymują orzeczenia o niepełnosprawności. Każde dziecko z ZA ma nauczyciela wspomagającego i masę zajęć dodatkowych w tym trening umiejętności społecznych. Dzieci z ZA popełniają błędy i każdy błąd, przewinienie jest przepracowane z psychologiem, pedagogiem. Dziecko neurotypowe ma szansę na poprawę, nieneurotypowe trzeba odizolować... To jest wykluczenie, stygmatyzacja, napiętnowanie. Nie mogę wyzbyć się emocji czytając taką wypowiedź.
Zgadza się, że dzieci z orzeczeniem uczęszczają do szkół ogólnodostępnych. Tylko proszę pamiętać, że nie każde dziecko poradzi sobie w takiej placówce. Jeżeli dochodziło wcześniej do aktów przemocy z udziałem tego dziecka oraz ostatni przykry wypadek w szkole to niestety decyzją ostateczną uczeń jest izolowany ze środowiska szkolnego. Wówczas rozwiązaniem jest edukacja domowa lub inne placówki, w których Pani dziecko będzie czuć się bezpiecznie i zaopiekowane.
Hmm bardzo ciekawe bo jak dziecią z aspergerem autyzmem czy też z innymi zaburzeniami dzieje się krzywda to nikt nie widzi kiedy w końcu zrozumiecie że one się nie skarżą one to przeżywają same skąd możemy wiedzieć że dziewczynka nie atakowała go np.psychicznie nie wyzywała czy też poniżała , jeśli on się zmierza z agresją od kolegów koleżanek to właśnie to oni są winni bo uczą go takiego zachowania. Szkoda że doszło do takiej sytuacji bo cierpi i ta dziewczyna i ten chłopak . Szkoda że zamiast rozmów integracji młodzieży i uczenia się jak pomóc sobie nawzajem jest przepychanie kto jest lepszy.
No tak, jak kobieta zostaje zgwałcona to też słychać głosy, że pewnie ona winna bo ubrana zbyt wyzywająco. Tutaj podobnie, dziewczynka pewnie sama się o to prosiła bo możliwe, że wyzywała biednego chłopca który przecież nie jest w stanie się nikomu poskarżyć. Potrafi za to świetnie uderzyć z nienacka, powodując tym 6 dniowy pobyt w szpitalu. Najprościej zwalić winę na całe otoczenie.
A czyli rozumiem że Pan by się cieszył gdyby Pana w pracy wyzywali od debili ,psycholi itp. i by pan się uśmiechał i mówił jesteście wspaniali cudowni kocham was . Kpina
Szanowna Pani. Uciekanie się do przemocy jest niedopuszczalne a usprawiedliwianie jej to patologia. Dla przykładu, pani partner nie powinien pani uderzyć, nawet jeśli go pani zwyzywa. Jeżeli uważa Pani inaczej to myślę, że dyskusja z Panią nie ma sensu. Odnośnie Pani zapytania, nie dopuściłbym się przemocy fizycznej wobec kogoś kto mnie wyzywa, myślę że to normalne. Każde inne zachowanie powinno być piętnowane.
Oczywiście że przemoc jest zła i najgorszą formą radzenia sobie, zastanawiam się tylko czym kierował się chłopiec i jak bardzo sobie nie radzi? Czym kierują się dzieci wyzywające inne dzieci? Pytań jest wiele?
Cieszę się, że zgadzamy się w kwestii przemocy. Kwestia wyzywania jest tutaj czysto hipotetyczna, gdyż z racji tego, że szkoła umywa ręce i sprawą zająć się nie chce, nie wiemy dokładnie jak do sytuacji doszło. Nie mniej jednak nie należy zapominać, że poszkodowaną jest tu dziewczynka a nie odwrotnie. Dobrze się stało, że sprawa została nagłośniona. Dzięki temu powstała dyskusja, która mam nadzieję, choć trochę pomoże zapobiec takim wydarzeniom w przyszłości.
Przemoc rodzi przemoc. Ten publiczny lincz nad dzieckiem, które się nie obroni to też przemoc.
Lincz?? A nad którym dzieckiem? Z tego co w artykule dziewczynka jest przerażona, nie dość ,że została pobita ,nadal jest wyzywana i boi się chodzić do szkoły.Jaki lincz?? Chłopiec dalej czuje się bezkarny i terroryzuje dzieci, skoro wyzywa tą dziewczynkę.
To jest przemoc. Pani "redaktorka" pewnie dostanie premię, bo tyle wejść...
To dlaczego szkoła przyczyniła się do tak rażących zaniedbań i ostatecznie sprawa ujrzała światło dzienne w prasie? Dlatego, że system jest niewydolny. Każdy rodzic w obronie dziecka i poczucia sprawiedliwości tak by postąpił. No chyba, że ktoś lubi zamiatanie wszelkich spraw pod dywan, jak to miało miejsce w tej szkole.
Proszę dalej odwracać kota ogonem. Gdyby pedagodzy bardziej przyłożyli się do swoich obowiązków to artykuł byłby zbędny. Dyskusje nazywa pan linczem bo ktoś zauważył problem. Zamiećmy sprawę pod dywan lub niech dzieciaki wezmą ja w swoje ręce, tylko czy będzie pan zadowolony jeśli ucierpi kolejne dziecko bądź sam agresor bo ktoś weźmie na nim odwet? 6 dni w szpitalu i wstrząs mózgu to już nie jest błachostka obok której przechodzi się obojętnie, to mogło skończyć się tragedią.
Skala zaniedbań w tej szkole poraża, potwierdza tylko jak system jest niewydolny. Szkalowanie matki reagującej na przemoc wobec swojego dziecka - nieskuteczne - dyskredytuje jedynie autorów paszkwili. Ta Pani wykazuje się dużą siłą i racjonalnością, mimo traumatycznych doświadczeń. Ta Pani dba o psychikę, zdrowie swojego dziecka, dzięki Jej postawie dziecko będzie miało szansę uporać się z traumą. Złośliwe oznaczenie jej na FB - paradoksalnie wobec intencji autora i jego komentarzy- pokazało tylko, z jaką reakcją, postawą na zaistniałą sytuację mogła spotkała się matka dziecka i dziewczynka w szkole. Nieakceptowalne! Czytając komentarze, widać, że ta gra dotyczy głównie obronie tych, którzy zaniedbali dzieci. Nie wykorzystujcie ich do swoich gier. Chłopiec, którego zaniedbaliście również powinien otrzymać duże wsparcie. Jak wynika z sugestii Jego "obrońców", chłopiec jest dyskryminowany w szkole. Chcecie bronić swoich stanowisk i PR-u - zadbajcie o dzieci. Nie grajcie na emocjach i stereotypach. Nagle "zauważyliście", że chłopiec jest prześladowany, dyskryminowany w szkole? Gdzie byliście, kiedy potrzebował pomocy?! Kontrola kuratorium i REORGANIZACJA placówki - niezbędna. Te dzieci potrzebują pomocy - każde z nich. Błagam...nie piszcie już o agresji, kiedy sami nią zioniecie.
W Polsce jest edukacja włączająca. Polega to na tym, że dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi są przyjmowane do szkół podstawowych ogólnodostępnych. Z doświadczenia wiem, że część tych dzieci sobie po prostu nie radzi w tych placówkach. Oczywiście zatrudnia się dla nich pomoc nauczyciela lub nauczyciela współorganizującego kształcenia ucznia. O ile część dzieci dobrze radzi sobie w szkole przy wsparciu zespołu pedagogiczno-psychologicznego to niektóre dzieci nie są w stanie funkcjonować w systemie szkoły. Powodem jest agresja wobec innych uczniów i niedostosowanie do panujących warunków szkolnych. W tym wypadku wskazana jest edukacja domowa, nauczanie indywidualne lub placówki typu Neuromed. Uważam, że w tym przypadku dyrekcja i pedagog wspólnie z rodzicami powinni podjąć kroki w trosce o bezpieczeństwo dziecka z orzeczeniem oraz pozostałych uczniów. Dla dobra wszystkich.
No to daliście popis swoimi komentarzami! Nikt nie ma prawa bić żadnego dziecka!!! Chore dzieci powinny chodzić do klasy czy szkoły integracyjnej! Dyrekcja powinna o to zadbać.Mama pobitego dziecka powinna zgłosić to do kuratorium!! Szkoda tego chorego dziecka i szkoda tego pobitego dziecka! A rodzice powinni przestać skakać sobie do gardeł!!!
Ciężko co kolwiek powiedzieć na temat całego tego zajścia myślę że nazwanie tego terrorem to niepoprawne określenie ciężko wytłumaczyć takiemu dziecku że niektórych rzeczy nie powinno sie robić ale też nie powinno to wyglądać w ten sposób że chłopiec podchodzi i uderza kogoś w głowę Ciężka sytuacja i nie mam pojęcia jak mogą czuć się obie rodziny w tej sytuacji ale nie jest to za pewne ciekawe doświadczenie
Komentarze zdaje się piszą osoby, które nigdy nie chodziły do szkoły, albo cierpią na amnezję (niepamięć), zapomniały jak to jest między dziećmi, bo ta sprawa mogła być załatwiona najzwyczajniej w świecie, jak tysiące innych-spokojnym wyjaśnieniem sprawy i przeprosinami. Dorośli-komentujący skaczący sobie do gardeł, wylewający się hejt, pozostawiony bez jakiejkolwiek ingerencji administratora prowadzi do wniosku, że w internecie bezkarnie można wszystko: obrażać, szkalować, podawać niesprawdzone informacje przez pseudodziennikarzy, mające wywołać sensację i zamęt w małym środowisku. Właśnie w tym ta gazeta jest najlepsza.
Ja się tak zastanawiam bo w żaden sposób nie udowodniono że chłopiec faktycznie uderzył dziewczynkę a jest lincz na niego. Mama pisze na FB że znowu w szpitalu bo spadła ze schodów po podbiciu a jeśli do tego tak naprawdę nie doszło jeśli to wszystko to pomówienia....ciekawa sprawa i nagłaśnianie sprawy na FB żałosne jak dla mnie ,a mama powinna wiedzieć że takie sprawy załatwia się inaczej jak dla mnie to wygląda słabo ktoś tu coś kręci
Dokładnie. Tak samo uważam. Dużo przykrych słów spadło na matkę i nagle znowu są w szpitalu... żałosne jest to że teraz doszukują się Bóg wie czego aby tylko tego chłopca zrównać z ziemią. Niecały miesiąc po zajściu nagle dalej coś się dzieje. Za kilka dni pojawi się artykuł z żądaniem zadośćuczynienia...... Szkoda chłopca. Już jest naznaczony przez tą panią jako bardzo zły człowiek.....
Dla patusów nie ma miejsca wśród ludzi. Jakby jakiś szczur uderzył moje dziecko to dostałby ode mnie on i jego ojciec. To nie są ludzie.
Normalnie nie wierzę, że w szkole może być pobite dziecko i nauczyciele nic z tego sobie nie robią . Jeżeli w placówce jet chore dziecko to powinno być nadzorowane przez nauczycieli. Szkoła w Osolinie jest mała więc chyba nie ma problemu aby takich rzeczy dopilnować. Ja na miejscu p. Moniki zgłosiłabym sprawę do prokuratury bo to jakieś nieporozumienie, że jeszcze ją oskarżają. Czy dyrektorka czeka aż stanie się większa tragedia. Jeżeli szkoła nie ma możliwości i odpowiedniego przygotowania aby dopilnować żeby nie dochodziło do takich sytuacji to nie powinna przyjmować agresywnego dziecka do swojej placówki . Z mojej strony nie jest to żadna dyskryminacja chorego dziecka ale uważam, że świadome narażanie pozostałych dzieci jest karygodne.