
Wszystko zaczęło się od pozornie błahej sprawy — kradzieży dwóch par butów z klatki schodowej jednego z trzebnickich bloków. Dla właścicielki była to jednak realna strata: ponad 800 złotych. Zgłosiła sprawę na komisariat. Policjanci z Wydziału Kryminalnego ruszyli do działania.
Nie minęło wiele czasu, gdy funkcjonariusze namierzyli sprawcę. 34-letni mieszkaniec naszego powiatu nie spodziewał się, że tak drobna w jego mniemaniu kradzież spowoduje tak poważne konsekwencje. Został zatrzymany i doprowadzony do komendy. Skradzione buty wróciły do właścicielki, ale to był dopiero początek.
Policjanci, którzy już wcześniej mieli tego mężczyznę „na radarze”, wiedzieli, że zbyt często pojawia się w pobliżu miejsc, gdzie ginęły rzeczy. Przeszłość 34-latka, jak i jego ostatnie działania, zaczęły układać się w większą układankę. Przeanalizowano wcześniejsze sprawy, przesłuchano świadków, zestawiono tropy.
W efekcie zatrzymany usłyszał aż 13 zarzutów. Lista była długa: kradzieże, włamania, zniszczenia mienia, a także prowadzenie samochodu mimo sądowego zakazu. Mężczyzna działał bez zahamowań, jakby wyroki z przeszłości były tylko formalnością.
Prokuratura nie miała wątpliwości — zebrane dowody wystarczyły, by skierować wniosek o tymczasowy areszt. Sąd przychylił się do tego wniosku. Złodziej trafił za kraty, gdzie spędzi najbliższe trzy miesiące, czekając na rozprawę. Warto zaznaczyć, że mężczyzna był już wcześniej skazany za podobne przestępstwa. Tym razem nie będzie traktowany tak, jakby to był jego pierwszy raz. Odpowie jako recydywista, co może oznaczać znacznie surowszy wyrok. Fot.: KPP w Trzebnicy.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie