
Przy wejściu na teren nowej fontanny przy ul. Bochenka pojawiła się tablica pamiątkowa. Zaskakujący jest jednak podpis, który może sugerować, że za nazwą parku im. Marii i Lecha Kaczyńskich stali… mieszkańcy gminy.
Kilka dni temu jeden z mieszkańców Trzebnicy zwrócił uwagę na tablicę, która została przytwierdzona przy wejściu na teren nowej fontanny przy ul. Bochenka w Trzebnicy.
- Zobaczcie co tam napisano. Burmistrz chyba chce pokazać, że to mieszkańcy chcieli aby miejski park nosił imię Marii i Lecha Kaczyńskich, a przecież każdy wie, że to była jego inicjatywa i nie robiono żadnych konsultacji społecznych. Po co to wprowadzanie w błąd? Może teraz się wstydzi swojego pomysłu - opowiadał nam mieszkaniec, który prosił aby opisać sprawę.
Poszliśmy na miejsce. Faktycznie przy wejściu na betonowym murku przytwierdzono tablice z napisem:
“Park Miejski i. Marii i Lecha Kaczyńskich w Trzebnicy”. Pod spodem napis: “Burmistrz oraz Mieszkańcy Gminy Trzebnica”.
Podpis, rzeczywiście może sugerować, że za nadaniem nazwy pary prezydenckiej opowiedzieli się czy głosowali mieszkańcy gminy. Tymczasem burmistrz Marek Długozima nigdy nie zrobił żadnych konsultacji. Tymczasem fakty są zupełnie inne...[paywall]
Długozima na pomysł wpadł w połowie 2021 roku. Zaproponował, aby park miejski, który kojarzony jest z byłym niemieckim cmentarzem, nazwać imieniem Marii i Lecha Kaczyńskich. Uchwała została radnym wysłana tuż przed sesją, a więc nie mogli oni o niej dyskutować na komisjach. Wówczas, przed obradami, nasza redakcja opisała sprawę. Mieszkańcy nie kryli oburzenia. Co ciekawe, burmistrz na sesji zdecydował o wycofaniu tej uchwały i… sprawa na jakiś czas umarła.
W lutym 2022 roku ponownie wróciła na sesję. Obrady miały się rozpocząć o godzinie 13.00, ale przez kilka minut przewodniczący Mateusz Stanisz formalnie nie rozpoczynał sesji, tylko informował, że zrobi to za chwilę. Ze względu na obostrzenia covidowe, obrady nadal prowadzono w trybie online, a radni mieli już włączone tablety i mikrofony, dlatego mogliśmy słyszeć co się dzieje.
W pewnym momencie ówczesny radny Zbigniew Kuźma z PiS powiedział, że dostał SMSa, że doszła jakaś uchwała, ale samej uchwały nie otrzymał o czym zresztą później informował na sesji. Po chwili radna Renata Bujak - Ziółkowska powiedziała, że właśnie dostała na maila nową uchwałę. Dotyczyła właśnie nadania nazwy byłemu cmentarzowi.
Na sesji burmistrz, jakby to określiła młodzież “grał głupa” i mówił radnym, że to stara uchwała z tamtego roku i że radni mieli czas żeby o niej dyskutować. Było to niedorzeczne, bo włodarz chyba zapomniał, że sam wycofał wówczas uchwałę z obrad i radni w ogóle się nią nie zajmowali.
Obecny wicestarosta Janusz Szydłowski z PiS zauważył wówczas, że o ile sam pomysł upamiętnienia pary prezydenckiej jest godny poparcia, to wybrane przez burmistrza miejsce i nie zapytanie o to mieszkańców jest kontrowersyjne. Krzysztof Śmiertka z ugrupowania “Trzebnica dla Wszystkich” pytał, czy burmistrz przypadkiem nie drwi sobie z pary prezydenckiej, która zginęła w katastrofie i dziwił się, że poniemiecki cmentarz ma nosić imię zmarłych Marii i Lecha Kaczyńskich. Radny pytał też, dlaczego burmistrz nie przeprowadził konsultacji społecznych, dlaczego nie zapytał o zdanie mieszkańców. Ale w odpowiedzi usłyszał jedynie, że takich konsultacji robić nie musi, a to radni są przedstawicielami społeczności.
Okazało się, że na 21 radnych “tylko” 10 radnych głosowało “za”. Byli to radni tylko z ugrupowania burmistrza, czyli: Zenobiusz Modliborski, Marek Paszkot, Edward Sikora, Kamil Anakier, Lech Taraszczuk, Andrzej Janik, Maria Ciepluch, Mateusz Stanisz i Magdalena Orzechowska.
Co ciekawe od głosu wstrzymali się radni PiS, czyli Janusz Szydłowski, Zbigniew Kuźma i Magdalena Wróbel, a także radni z ugrupowania burmistrza: Marek Koliński i Artur Gajowy.
6 radnych głosowało przeciw. W tym 4 radnych z klubu “Trzebnica dla Wszystkich”: Krzysztof Śmiertka, Mirosław Marzec, Justyna Wróbel i Justyna Marszałek, a także radni niezrzeszeni: Paweł Wolski i Renata Bujak - Ziółkowska.
Mimo że pomysł poparło tylko 10 na 21 radnych, to uchwała została podjęta i od teraz były niemiecki cmentarz nosi nazwę Park Miejski im. Marii i Lecha Kaczyńskich.
Mieszkańcy już wtedy nie kryli oburzenia komentując decyzję pod naszym materiałem.
::: A nie lepiej im. Jarosława Kaczyńskiego ;-)
::: Cierpliwości, burmistrz się rozkręca
::: Proponuję zrobić ogólnomiejska ankietę pod tytułem: "co by tu jeszcze ..." I wspomóc biednego włodarza w wymyślaniu niedorzecznych inwestycji. I tak na pierwszym miejscu wpisałbym utworzenie mauzoleum Lenina. Jeśli kto chętny do zabawy to dopisujcie rzeczy niedorzeczne.
::: Prawie jak te ławki w Krakowie za 228 tys. jednak głupota nie zna granicy.
::: Park - tak. A co do nazwy, może konkurs dla mieszkańców?
Żadnego konkursu na nazwę jednak nie było. W międzyczasie, podczas remontu parku odkryto dobrze zachowane szkielety zmarłych, choć burmistrz zapewniał, że żadnych pozostałości nekropolii w parku nie ma.
Teraz burmistrz poprzez pamiątkową tablicę być może chce zasugerować, że to mieszkańcy zaproponowali, aby park miejski otrzymał nazwę Marii i Lecha Kaczyńskich. Być może robi to w myśl zasady, że kłamstwo powtarzane 100 razy, z czasem uznane zostaje za prawdę.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie