Reklama

Sezon grzewczy- więcej pracy dla strażaków

09/11/2019 12:45
We wtorek, 29 października we wczesnych godzinach rannych do straży pożarnej dotarło wezwanie z Kuraszkowa, gdzie wypaliła się sadza w przewodzie kominowym. Na pomoc ruszyły 4 jednostki z 13 ratownikami. Właściciel domu wygasił piec i zadbał, by wszyscy mieszkańcy wyszli z budynku przed przybyciem wozów. Strażacy zabezpieczyli miejsce i przeprowadzili rozpoznanie, a pracujący w koszu ratownicy strącili palącą się w kominie sadzę. Sprawdzenie ściany komina kamerą termowizyjną nie wykazało widocznych pęknięć ani widocznego, czy wyczuwalnego zadymienia. Przewietrzono pomieszczenia i sprawdzono, czy nie ma w powietrzu tlenku węgla. Działania trwały ponad półtorej godziny.

Dzień później, 30 października dwa kolejne wyjazdy potwierdziły rozpoczęcie sezonu jesienno - zimowego.

- O godzinie 10.01 trzy jednostki zostały wysłane do miejscowości Golędzinów- relacjonuje Dariusz Zajączkowski, rzecznik prasowy trzebnickiej KPPSP.- Po przybyciu na miejsce stwierdzono, że pali się sadza w przewodzie kominowym w budynku gospodarczym. Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia, sprawili drabinę słupkową celem uzyskania dostępu do przewodu kominowego. Pożar ugaszono, przewietrzono wszystkie pomieszczenia w budynku. Sprawdzono budynek miernikiem wielogazowym na obecność tlenku węgla. Działania trwały blisko półtorej godziny. Drugi wyjazd nastąpił po godzinie 21. Do Strzeszowa skierowano 1 jednostkę W zgłoszeniu podano, że coś dzieje się z piecem centralnego ogrzewania. Po przybyciu na miejsce zdarzenia zastępu OSP Wisznia Mała stwierdzono, że w piecu CO rozpalono ogień, a w instalacji obiegu wody, z powodu zepsutej pompki brak jest wody. Stwierdzili też, że zdemontowane jest naczynie wyrównawcze.Strażacy wygasili piec i przekazali miejsce właścicielom. Działania trwały niespełna godzinę - mówi rzecznik.

Przez kilka dni panował spokój, ale 5 listopada przed godz. 4 rano 4 jednostki straży skierowano do pożaru w Rogożu. Po przybyciu na miejsce zdarzenia strażacy stwierdzili, że pali się sadza w przewodzie kominowym w budynku wielorodzinnym. W chwili przyjazdu zastępów pożar był już w pełni rozwinięty wewnątrz całego przewodu kominowego. Języki ognia widoczne były ok 1 m nad szczytem komina. Na szczęście wszyscy mieszkańcy byli już na zewnątrz i z przerażeniem zastanawiali się, co będzie dalej.

Strażacy zmierzyli temperaturę zewnętrznych ścian komina. W chwili pomiaru wynosiła ona 55 stopni Celsjusza. Z otworu rewizyjnego komina na poddaszu ogień wydostawał się na zewnątrz przewodu stwarzając niebezpieczeństwo rozprzestrzenienia się pożaru na cały budynek. Na kominie widoczne były liczne pęknięcia przewodu  na całej jego długości. W mieszkaniach było pełno dymu, który wydostawał się przez te szczeliny.

Strażacy zabezpieczyli miejsca zdarzenia. Wygasili oba piece. Następnie strącili palącą się sadzę w przewodzie kominowym i wynieś ją na zewnątrz budynku. Po ugaszeniu pożaru przewietrzyli wszystkie pomieszczenia w budynku i sprawdzili czujnikiem wielogazowym. Pomiar nie wykazał obecności tlenku węgla. Sprawdzone przez strażaków kamerą termowizyjną ściany i drewniane stropy nie wykazały innych ognisk pożaru. Wszystkie te działania trwały ponad 3 godziny.

To dopiero początek. Temperatura powietrza spadła dopiero w ostatnich dniach i rozpoczęło się palenie w piecach. Trzeba pamiętać o zachowaniu ostrożności i sprawdzeniu, czy przewody kominowe nie są pozatykane. Instalacje grzewcze nie lubią też amatorskich napraw i domowych udogodnień. W przypadku jakiegokolwiek problemu zawsze bezpieczniej jest skorzystać z porady fachowca.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do