Za rentę pan Leon najpierw kupuje leki.[/caption]
Zima zapasem. Pan Leon kupił styropian i kleje. Ociepla domek. Mówi, że wytrzyma mrozy. W pokoju ma piec, który kupił za 600 zł.[/caption]
Nie ma bieżącej wody ani prądu. Gotuje na butli gazowej, wodę kupuje w baniakach. Regularnie robi zakupy, ale teraz ma problem ze szczurami. Wyjadają mu jedzenie.[/caption]
- Jeżdżę pod Halę Stulecia i zbieram nasiona. Sprzedaję je, a potem są one przerabiane w Anglii na leki - mówi pan Leon.[/caption]Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Witam, a ja znam wersje od strony jego byłych sąsiadów, którym się chwalił, że on nie musi płacić czynszu, bo mu nikt nic nie robi. Skoro potrzebuje na leki to proponuje odstawić alkohol widoczny na zdjęciu. Przypomina mi to to sytuacje bodajże z października gdzie pewne małżeństwo płakało w tv, że muszą spać w maluchu i są bardzo poszkodowani i Stonoga zbierał dla nich kase. A naprawdę Ci ludzie pracują i mają z czego żyć, ale podobnie jak Pan z artykułu za nic mieli płacenie czynszu w jednym z trzebnickich mieszkań :)
Dzień dobry, Jesteśmy bardzo mile zaskoczeni, że tylu Czytelników chce pomóc Panu Leonowi. Niestety, nie możemy założyć konta, na które mogliby Państwo wpłacać pieniądze, ponieważ do tego potrzebna jest zgoda na zbiórkę publiczną, którą wydaje Minister Finansów. Jeśli chcecie Państwo pomóc w jakiś sposób Panu Leonowi, bardzo prosimy o kontakt telefoniczny na numer stacjonarny redakcji lub 530 210 340 lub pisać na adres [email protected].
Załóżcie rachunek w banku na ktory bedzie mozna wpłacać środki w ramach pomocy. Niejedne trzebniczanin pomoże. Prosze podać numer, sama chętnie wplace.