Reklama

S-5 niszczy istniejące drogi

03/12/2015 05:09
Do naszej redakcji docierają niepokojące informacje: ciężki sprzęt, którym dysponuje firma Astaldi budująca drogę S5 mocno niszczy istniejące w Gminie Wisznia Mała drogi. Problem jest rzeczywiście, ponieważ drogi nie wytrzymują obciążenia jeżdżącego po nich sprzętu.

- Budowa takiej dużej inwestycji na pewno będzie wpływała na życie w gminie - mówi Jakub Bronowicki, Wójt Wiszni Małej. - Ani powiat, ani gmina nie wyrażały zgody na to, aby nasze drogi służyły do obsługi budowy. Jest droga techniczna i ustalone miejsca, w których dopuszczalne jest poruszanie się ciężkiego sprzętu, ale w praktyce wygląda to tak, że nie wszyscy przestrzegają tych zasad. Z całego kontraktu z "Astaldi" wynika, że jeśli nasze drogi ucierpią w czasie budowy, to firma będzie zobowiązana do naprawy uszkodzeń - wyjaśnia wójt.

Marzanna Jurzysta - Ziętek, radna Powiatu Trzebnickiego jest bardziej zaniepokojona: - Od maja wnioskowałam o podpisanie umów zabezpieczających istniejące drogi, które są niszczone w całej gminie, ale do dzisiaj firma "Astaldi" tego nie dopełniła. Wprawdzie zabezpieczono kwotę około 2 mln 700 tys. złotych na koszty związane z naprawą dróg, ale dokumenty nie są podpisane, pomimo tego, że powinny być przed rozpoczęciem budowy.

- W Rogożu i okolicy po drogach jeżdżą ciężkie samochody z piaskiem, chociaż im nie wolno - mówi sołtys Rogoża Stanisław Szczypkowski.- Asfalt jest już cały popękany, bo nikt nie przewidział, że będą po nich jeździć takie ciężkie wozy. Kierowcom wygodniej jest jechać z Szewc z piaskiem na skróty. Nikogo się nie boją, a wygodniej im tędy jechać, bo omijają największy ruch.

Podobnie sprawa wygląda w Szewcach i Strzeszowie. Droga jest w bardzo złym stanie technicznym. Kiedy jedzie tir, to trudno mu się minąć nawet z samochodem osobowym, bo jest wąsko.

Marek Łukaszek, sołtys Szewc jest zdania, że problem łatwo można rozwiązać: -Przecież wystarczy postawić znaki. Tak zrobiono na drodze z Oleśnicy do Trzebnicy i teraz mało który kierowca zdecyduje się wjechać tam, gdzie mu nie wolno.

Józefa Bebłocińska, radna i sołtyska Krzyżanowic jako jedna z nielicznych nie ma powodów do zmartwienia: - U nas nic się nie niszczy. Wybudowana została droga techniczna na czas budowy i jest nawet przeprawa przez Widawę. Taki stan rzeczy jest wynikiem ustaleń poczynionych przez Gminę Wisznia Mała wraz z Zarządem Dróg Powiatowych w Trzebnicy.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do