
NOWa: - Za nami 6 rozegranych kolejek bieżącego sezonu. Czy jest Pan zadowolony z postawy swojego zespołu na początku rozgrywek?
Grzegorz Podstawek: - 6 meczów rozegranych: 3 zwycięstwa, 2 remisy i jedna porażka. Przy takich statystykach można być zadowolonym, aczkolwiek przy odrobinie szczęścia tych punktów mogło być więcej. Jest to dobry prognostyk na przyszłość, gdyż widać, że drużyna coraz lepiej rozumie się na boisku i to cieszy. Przed nami jeszcze dużo meczów, w których będziemy chcieli się dobrze zaprezentować. Wierzę, że nasza dobra gra przełoży się na ligowe punkty.
NOWa: - Jedynie Lechii Dzierżoniów udało się wygrać z Piastem Żmigród. Czy rywale czymś Pana zaskoczyli, czy może podopieczni nie zrealizowali założeń taktycznych?
GP: - Drużyna Lechii niczym nas nie zaskoczyła, jesteśmy dobrze przygotowani pod względem analizy przeciwnika, wiemy dużo o każdym zespole, z którym przyjdzie nam grać. Taka jest czasami piłka - nam wyszedł najsłabszy mecz, przeciwnik natomiast był bardzo zdeterminowany i skoncentrowany od 1. do 90. minuty spotkania. Mimo, że to my prowadziliśmy grę, Lechia miała więcej sytuacji bramkowych i zasłużenie zwyciężyła w tym meczu.
NOWa: - Zawodnicy nie skarżą się na poważniejsze urazy. To chyba znak, że są dobrze przygotowani do walki o ligowe punkty?
GP: - Zawodnicy bardzo dobrze przepracowali okres przygotowawczy, byli bardzo zaangażowani w każdy trening. Staraliśmy się wzmocnić, na ile to było możliwe, wszystkie partie mięśni. Zawodnicy pracowali też indywidualnie, zwłaszcza ci, którym urazy zdarzają się częściej. Widać, że na razie dało to efekt - obyśmy takich kontuzji mieli jak najmniej. Jednak zdaję sobie sprawę, że w piłce są one nieuniknione i nie da się pewnych rzeczy przewidzieć. Życzyłbym sobie, żeby kontuzje omijały nas jak najdłużej.
NOWa: - Wprowadził Pan w tym sezonie bardzo dużą rotację w wyjściowych składach na poszczególne mecze. Czy to pozytywnie wpływa na rywalizację wewnątrz drużyny?
GP: - Mamy w tym sezonie na kilku pozycjach zawodników o podobnych umiejętnościach, dlatego mogę sobie pozwolić na takie rotacje w składzie. Patrzę na mecze ligowe, na treningi; zawsze staram się być sprawiedliwy i wystawić najlepszą jedenastkę jaką posiadam w danej chwili. Zmusza to zawodników do pełnego zaangażowania w sparingi, mecze mistrzowskie i treningi. Wszystko odbywa się na zasadzie zdrowej rywalizacji. Gra ten, kto jest lepszy w danej chwili. Rywalizacja dobrze wpływa na zespół i na atmosferę jaka w nim panuje. Ponadto zawodnicy mogą się rozwijać i zwiększać swoje umiejętności indywidualne, a dla mnie to jest najważniejsze. Dzięki temu będziemy mieli mocniejszy zespół, a o to przecież nam chodzi.
NOWa: - Adrian Bergier imponuje skutecznością. Czy już dziś można powiedzieć, że to był dobry ruch transferowy klubu?
GP: - Adrian bardzo dobrze wkomponował się w zespół, co widać na boisku. Ma duże umiejętności, strzela bramki i to jest ważne. Ma duży potencjał, może grać jednak zdecydowanie lepiej i być jeszcze bardziej pożyteczny dla zespołu. Cały czas nad tym pracujemy. Będzie dla nas solidnym wzmocnieniem, a jak bardzo, to czas pokaże.
NOWa: - Teraz Piast ma dwutygodniową przerwę w rozgrywkach ligowych. Taka pauza może mieć pozytywny wpływ na zawodników, czy może źle podziałać na całą kadrę?
GP: - Tego nie wiemy, ale staramy się robić wszystko, aby zawodnicy dobrze przepracowali ten okres. Wzmocnimy się motorycznie, zagramy sparing, żeby nie wypaść z rytmu meczowego. Poza tym zawodnicy dostaną trochę wolnego, żeby mieli czas dla siebie i rodzin. W następnym tygodniu już normalnie będziemy przygotowywać się do meczu z Dębem Przybyszów. Mam nadzieję, że ta przerwa pozytywnie wpłynie na zespół.
NOWa: - Patryk Gołębiewski pojechał na zgrupowanie kadry UEFA Region`s CUP, pomimo że ostatnio skarżył się na drobny uraz. Nie obawia się Pan straty tego kluczowego zawodnika na dłuższy czas, gdyby kontuzja się pogłębiła?
GP: - Wcześniej u Patryka było podejrzenie groźniejszego urazu, jednak badanie USG uspokoiło nas. Kilka dni odpoczynku, zabiegi i wszystko wróciło do normy. Zagrał w meczu ze Śląskiem i wszystko było w porządku. Zgłosił gotowość do reprezentowania kadry Dolnego Śląska na rozgrywkach UEFA i wszyscy życzymy mu udanych występów.
NOWa: - Dobre noty od początku sezonu zbiera Kamil Pilarski. Widać, że jest na boisku prawdziwym przywódcą. Czy w szatni też pozytywnie się spisuje w roli kapitana zespołu?
GP: - Kamil przepracował dobrze cały okres przygotowawczy i to jest najważniejsze. Widać, że to mu było potrzebne, dzięki temu wraca do swojej dobrej dyspozycji. Ma odpowiedni charakter, aby być przywódcą w szatni i na boisku, co zresztą pokazuje. Ma pozytywny wpływ na chłopców, potrafi ich dodatkowo zmotywować i zmobilizować. Mamy bardzo dobry kontakt na linii: trener – kapitan – zawodnicy, tak to powinno wyglądać. Wspólnie pracujemy wszyscy nad dobrą atmosferą w zespole, która na pewno przełoży się na nasze wyniki w tym sezonie.
NOWa: - Piast w tym sezonie ma szeroką kadrę. Czy to oznacza, że w rozgrywkach Pucharu Polski Pana zespół będzie chciał zajść jak najwyżej?
GP: - Puchar Polski jest dla nas dobrą alternatywą, gdyż nie mamy w tym sezonie II drużyny i część zawodników nie ma gdzie grać. Dlatego też każdy mecz Pucharu Polski będziemy traktowali poważnie. Im dalej zajdziemy, tym zawodnicy, którzy mniej grali w meczach ligowych, będą mieli możliwość pokazania się w rozgrywkach pucharowych. Będzie też szansą dla młodych chłopców, którzy będą mieli okazję do zaprezentowania swoich umiejętności.
NOWa: - Aktualnie Piast Żmigród zajmuje 5. miejsce w tabeli z dorobkiem 11. punktów. Czy będzie Pan zadowolony jeśli drużyna podtrzyma tę pozycję na zakończenie rundy jesiennej?
GP: - Przed nami jeszcze 11 meczów i 33 punkty do zdobycia w rundzie jesiennej. Koncentrujemy się zawsze na najbliższym meczu i w każdym chcemy walczyć o 3 punkty. Nie patrzę na miejsce w tabeli w tej chwili. Chcę żeby moja drużyna grała dobrze w piłkę, żeby miała swój styl, żebyśmy grali ładną, ofensywną i przede wszystkim skuteczną piłkę. Staram się realizować to co powiedziałem kiedy obejmowałem zimą zespół Piasta. Postęp w grze jest widoczny, jednak ja wierzę, że będziemy grali jeszcze lepiej. Drużyna ma duży potencjał, cały czas ciężko pracujemy na treningach, aby nasza forma sportowa zwyżkowała. Wierzę, że praca jaką wykonujemy będzie miała przełożenie na wynik sportowy i dobre miejsce w tabeli na koniec rundy jesiennej.
NOWa: - Dziękuję za rozmowę.
GP: - Dziękuję również i przy okazji dziękuję także żmigrodzkim kibicom za udzielane nam wsparcie i oczywiście zapraszamy wszystkich na nasze kolejne mecze.
Rozmawiał Grzegorz Paryna
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie