
Pożar wybuchł 26 listopada, po godz. 17 na ostatnim piętrze domu wielorodzinnego przy ul. kard.Wyszyńskiego w Obornikach Śl. Na zaadaptowanym na mieszkanie poddaszu, najprawdopodobniej doszło do zwarcia instalacji elektrycznej lub rozszczelnienia przewodu kominowego. Tak przypuszczali strażacy. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, w mieszkaniu były dzieci, które o zagrożeniu powiadomiły swoją sąsiadkę, a ta szybko zadzwoniła do straży pożarnej.
Dyżurny, który otrzymał zgłoszenie bardzo szybko wysłał na miejsce 13 strażaków i 4 wozy strażackie. Na skrzyżowanie ulic Wyszyńskiego i Parkowej przyjechali również pracownicy pogotowia energetycznego i policja. - Po rozpoznaniu miejsca zdarzenia i zlokalizowaniu ogniska strażacy stwierdzili, że doszło do zwarcia instalacji elektrycznej - mówi rzecznik prasowy PSP w Trzebnicy Dariusz Zajączkowski, który podkreśla, że to dzięki szybkiej reakcji mieszkańców pożar się nie rozprzestrzenił. Jak dodaje strażak, mieszkańcy sami się ewakuowali. Kiedy służby przyjechały na miejsce, wszyscy przebywający wcześniej w domu, znajdowali się już poza budynkiem. Pogotowie energetyczne odłączyło dopływ prądu i jak nakazali strażacy, nie było go do czasu sprawdzenia instalacji przez elektryków, a mieszkańcy pozostawali poza murami domu. Zenon Łodygowski, prezes obornickiej Ochotniczej Straży Pożarnej zachęca wszystkich, żeby na początku okresu grzewczego sprawdzili przewody kominowe, a najlepiej zlecili kontrolę instalacji uprawnionym kominiarzom.
Wszyscy zgodnie podkreślają, że gdyby to zdarzenie miało miejsce w nocy, kiedy mieszkańcy śpią, straty mogłyby być znacznie większe.
Filmowy reportaż ze zdarzenia możecie Państwo obejrzeć na naszej stronie internetowej www.nowagazeta.pl
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie