Reklama

Bór remisuje. Już z nowym trenerem

01/11/2013 18:18
Nie było to wielką niespodzianką - na ławce trenerskiej Boru zasiadł Krystian Januszewski, który czasem pojawiał się w pierwszym składzie oborniczan, wcześniej trenował również trzebnicką Polonię II. Nowy szkoleniowiec, który po raz pierwszy towarzyszył piłkarzom w tej roli, robił wszystko, żeby tylko oborniczanie wynieśli ze spotkania na własnym boisku, w dodatku z jedną z najsłabszych drużyn w tabeli, trzy punkty. Niestety, mimo skupienia i wielkiego wysiłku oborniczan, to piłkarze Sokoła, przy wielkim szczęściu, z dystansu zdobyli pierwszą bramkę. Piłkarze Boru starali się jak najszybciej odrobić straty, jednak żadna z ich akcji nie kończyła się umieszczeniem piłki w siatce bramki przeciwnika. Dopiero po faulu, oborniczanie wykorzystali swoją szansę i zdobyli wyrównującą bramkę z rzutu karnego. Do szatni piłkarze schodzili pełni optymizmu. Bramka dodała oborniczanom energii i zachęciła do gry. Niestety, również w drugiej połowie nie udało im się zakończyć żadnej z wypracowanych akcji bramką. Podczas meczu wiele emocji wzbudzał sposób sędziowania, zwłaszcza przez sędziów liniowych. Trener Sokoła uciszał swoich "dyskutujących" zawodników, a i oborniczanie kilkakrotnie dali się ponieść emocjom.

Kornel Delczyk, prezes KP Bór mówi, że nie chce komentować pracy sędziów, a wynik spotkania to tylko i wyłącznie kwestia sposobu gry zawodników. - Ten remis to jak porażka. Z takim przeciwnikiem, jakim jest Sokół Marcinkowice trzeba wygrać. Z drugiej strony, wiadomo że każdy punkt się liczy i lepiej jest zremisować niż przegrać. Jednak przeciwnik był słabszy, w tabeli niżej, poza tym my graliśmy u siebie... Mecz zaczął się od naszych ataków, ale niestety to goście strzelili pierwszą bramkę. Piłkarz Sokoła uderzył z 30 metrów, pod poprzeczkę, można powiedzieć, że to był jego strzał życia. Takie bramki bardzo rzadko się zdarzają. Po tym golu goście cofnęli się do jeszcze głębszej defensywy. Całe szczęście, że po faulu na Szymonie Delczyku strzelał Tomasz Wasiak, którzy nie pomylił się i dzięki temu zdobył jedyną naszą bramkę w meczu. W drugiej połowie cały czasie staraliśmy się zdobyć zwycięską bramkę, atakowaliśmy, ale bezskutecznie. Trzeba oddać, że bramkarz Marcinkowic zagrał bardzo dobre zawody. Obronił nawet strzał własnego piłkarza, którzy nie wiedzieć czemu, oddał strzał głową do własnej bramki. Po tym spotkaniu, jedynym optymistycznym akcentem jest to, że po pięciu porażkach z rzędu zdobyliśmy wreszcie jeden punkt. Może to będzie dobry znak na przyszłość. Liczę na powrót do gry kontuzjowanych zawodników, szczególnie Marka Mielnika. Warto wspomnieć, że pierwszy raz grał po kontuzji Sławomir Kuczek. Mimo iż zakończył już oficjalnie grę w naszej drużynie, na boisko wrócił Henryk Szyszko, który grał w niedzielę, żeby nas wspomóc, kiedy mamy problemy kadrowe - mówił po meczu Kornel Delczyk.

Prezes nie ukrywa, że nowy szkoleniowiec będzie miał trudne zadanie. - Doszliśmy do wniosku, po konsultacjach z osobami z zarządu, że tymczasowo, drużynę do końca tej rundy poprowadzi Krystian Januszewski. Pozostały nam jeszcze 3 mecze, a jeśli pozwoli pogoda, to możliwe, że rozegramy jeszcze dwa mecze z rundy wiosennej. Nie wybiegając aż tak daleko w przyszłość, to następny mecz mamy na wyjeździe. Będzie to bardzo trudne spotkanie, bo będziemy grać z Polonią Jaszowice, która jest liderem w tabeli. W tym spotkaniu będzie wyjątkowo trudno o punkty, ale musimy walczyć. Sytuacja naszego zespołu nie wygląda dobrze. Coraz bliżej jest widmo spadku. Musimy wyleczyć wszystkie kontuzje i  porządnie wziąć się do gry - mówi trener.

Bór zagrał w składzie: Krystian Karbowniczak, Mateusz Rakowski, Sławomir Kuczek, Michał Jankowiak, Kornel Delczyk, Mateusz Fiłon, Tomasz Michalewski, Szymon Delczyk, Jakub Kobos, Tomasz Wasiak, Sebastian Saweczko, Henryk Szyszko (zmiana w drugiej połowie).

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do