Reklama

Wygrana i przegrana Piasta

29/08/2013 08:39
Na czwartkowy pojedynek z Lechią żmigrodzianie udali się w bojowych nastrojach, pomimo tego, że na inaugurację rozgrywek przegrali z MKS SCA Oława. Po tej nieznacznej przegranej z II-ligowym spadkowiczem szkoleniowiec żmigrodzian Mirosław Drączkowski mówił stanowczo – Do Dzierżoniowa jedziemy po zwycięstwo! Jak się okazało trener Piasta wiedział, co mówi i najwyraźniej wie, że jego zespół ma jeszcze spory zapas umiejętności i może grać znacznie lepiej.

W Dzierżoniowie od pierwszych minut przeważali żmigrodzianie, którzy skutecznie zabezpieczali dostęp do własnego pola karnego, a starali się jednocześnie wyprowadzać kombinacyjne kontrataki. Już w 4 minucie gry bramkarza Lechii mocnym strzałem z 11 metrów próbował pokonać Grzegorz Sawicki, ale golkiper był na posterunku. W 39 minucie gry żmigrodzianie cieszyli się z prowadzenia. Sebastian Zagórski wpadł w boczny sektor pola karnego i zagrał wzdłuż bramki do nabiegającego Artura Monasterskiego. Popularny "Mona" nie miał już wyjścia i  bliskiej odległości wpakował futbolówkę do bramki gospodarzy.

W drugiej części gry żmigrodzianie nie dali już sobie zrobić krzywdy, choć gospodarze byli bardzo blisko wyrównania. W 58 minucie bramkarz Piasta Piotr Bilakiewicz wygrał pojedynek sam na sam z rywalem i tym samym zrehabilitował się kolegom z zespołu za "wpadkę" z wcześniejszego meczu. Ostatecznie Piast wygrał na trudnym terenie z Lechią Dzierżoniów 1:0, zaliczając jednocześnie pierwsze, historyczne zwycięstwo w III lidze.  - Mieliśmy w konfrontacji z Lechią konkretne założenia taktyczne i cały zespół je zrealizował. Rywal tak naprawdę stworzył sobie tylko jedną sytuację strzelecką. Wyglądaliśmy na zespół mądrzejszy, dojrzalszy, również były błędy w naszej grze, ale przecież tego się nie uniknie w tym sporcie. Cieszy to, że potrafiliśmy strzelić bramkę, a później uszanować to prowadzenie – mówił po meczu trener Mirosław Drączkowski. Tymczasem w niedzielę do Żmigrodu przyjechał lider rozgrywek drużyna Ślęzy Wrocław, która we dwóch wcześniejszych pojedynkach wygrała z Piastem Karnin 5:0 i Promieniem Żary 2:0. Jak się okazało wrocławianie potwierdzili informację, że są faworytem do ostatecznego tryumfu  w III lidze. Od pierwszych minut meczu podopieczni trenera Grzegorza Kowalskiego kontrolowali przebieg sytuacji na placu gry. W 19 minucie przyjezdni wyszli na prowadzenie za sprawa Rafała Brusiło, a w 33 minucie było już 0:2. Wówczas Mateusz Janas skutecznym strzałem w długi róg bramki gospodarzy powiększył prowadzenie swojego zespołu. Ostatecznie Ślęza Wrocław odniosła zasłużone zwycięstwo w Żmigrodzie i tym samym podopieczni trenera Mirosława Drączkowskiego nadal pozostają bez zwycięstwa na własnym stadionie. W najbliższą środę (21 sierpnia, godz. 17) piłkarze Piasta w meczu wyjazdowym rundy wstępnej Pucharu Polski okręgu wrocławskiego; stawią czoła beniaminkowi klasy A Orli Korzeńsko. Natomiast w sobotę (24 sierpnia, godz. 16) żmigrodzianie rozegrają mecz ligowy w Rzepinie z miejscową Ilanką.

 Lechia Dzierżoniów - Piast Żmigród 0:1 (0:1)

Lechia: Malec - Górski, Korkuś, M.Paszkowski, A.Majewski, Kret, Maciejewski, Tobiasz (79` P. Paszkowski), Śmiałowski (46` Smęt), Ochota, D. Kuriata (46` Niedojad).

Piast: Bilakiewicz - Piotrowski, Matusiak (42` Brumirski), Gołebieski, Monasterski - Zagórski, Niedbała (57` Nawrot), Pilarski, Kłos (68` Balicki) - Sawicki, Niedźwiedź(80` Olikiewicz).

Gol dla Piast: 0-1 - Artur Monasterski (39).

Piast Żmigród – ITS Ślęza Wrocław 0:2 (0:2)

Piast: Bilakiewicz - Piotrowski, Matusiak, Gołębiewski, Monasterski, Zagórski, Niedbała (62` Balicki), Kłos (56` Nawrot), Pilarski,Sawicki (75` Abramowicz), Niedźwiedź

Ślęza: Węglarski  - Stawowy, Przystalski, Bielski, Molski, Brusiło, Flejterski, Celuch (56` Kątny), Niewiadomski (90+2` Mikuśkiewicz), Janas (88` Bohdanowicz), Rajter (75` Góral).

Gole: 0-1 Rafał Brusiło (19`), 0-2 Mateusz Janas (33`).

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do