NOWa: - Z obserwacji Waszej działalności i postawy zawodników na boisku wnosimy, że kierujecie klubem "sprawną ręką" Przedstawcie się.
Krzysztof Białas: – Naszemu klubowi prezesuje Michał Klin. Ja jestem jego zastępcą, a Paweł Nowak jest członkiem zarządu. Zajęcia szkoleniowe prowadzi Mateusz Mikowski. Klub w obecnym kształcie został zorganizowany w 2002 roku. Pierwszym prezesem został wybrany Jacek Majewski i funkcję tę pełnił przez dwa lata. Współorganizatorami klubu byli m.in. obecny tu Michał Klin, i nieobecny Fryderyk Pociejowski oraz Damian Matyga. Przez następne siedem lat kierował klubem Paweł Nowak, a od dwu lat Michał Klin.
Michał Klin: – Trzeba dodać, że klub nasz, przechodząc różne koleje losu sportowego, zawsze doskonalił swoje umiejętności sportowe, a w składzie drużyny grało wielu piłkarzy znanych w powiecie. Obecnie mamy 30 zarejestrowanych zawodników, ale z różnych powodów tylko 20 jest zdolnych w każdej chwili stanąć na boisku. Niektórych wykluczyły kontuzje lub inne sprawy osobiste. W sumie nasza drużyna składa się z doświadczonych zawodników, grających lata w piłkę nożną. Trójka młodych ma wspaniale warunki by korzystać z ich doświadczeń i to czyni.
NOWa: - Pomówmy jednak o sezonie 2012/13. Z końcowej tabeli wynika, że w sumie wypadliście dobrze. Jakie mieliście plany, a jak one zostały wykonane?
KB: – Naszym celem był i jest nadal awans do klasy A? Nie ukrywamy, że prowadzimy treningi w taki sposób, aby osiągnąć wysoką formę sportową. Nasz trener - osoba ambitna i pracowita, stara się tak przygotować zespół, aby mógł walczyć z najsilniejszymi drużynami, odnosząc sukcesy. Jesteśmy w grupie drużyn, w której grają prawie wszystkie zespoły z gminy Wisznia Mała i one stanowią czołówkę grupy. Po zwycięskim meczu ze Strzeszowem zakończyliśmy sezon na III pozycji w tabeli. W przyszłym sezonie chcemy być pierwszą drużyną.
NOWa: - Awans wymaga naboru młodych i ich szkolenia oraz bazy. Jak u Was mają się te sprawy?
MK: – Grupa młodych entuzjastów piłki nożnej często towarzyszy nam na treningach, podpatrując i samodzielnie ćwicząc. Zaś bazę sportową mamy bardzo dobrą. Nasze boisko oceniane jest jako najlepsze w gminie. Mamy szatnie z pełnym wyposażeniem. Jest światło, prysznic, rozbieralnie i toaletę. Mamy nawet własną pralkę. Na boisku są trybuny. Mówiąc o bazie wspomnieć należy o bardzo dobrej współpracy klubu z sołectwem i Radą Sołecką. Z funduszy sołeckich powstały niektóre urządzenia boisku. Wspólnie organizujemy imprezy dla wsi. Mamy zatem warunki, by grać w wyższych klas sportowych. Zabiegamy o zainstalowanie światła na boisku, aby można było prowadzić treningi także w jesienne wieczory .
NOWa: - Z meczów, jakie oglądaliśmy wiadomo, że macie silną obronę i sprawnie grającą pomoc, ale z atakiem nie jest już tak dobrze. Jak w takiej sytuacji poprawić grę drużyny?
MK: – Zgadza się. Już w te chwili prowadzimy rozmowy mające na celu wzmocnienie tej formacji. Jeśli wszystko odbędzie się po naszej myśli, nasza drużyna w następnym sezonie będzie naprawdę groźną dla rywali.
NOWa: - Wróćmy jeszcze do zakończonego sezonu. Co się stało, że nie utrzymaliście wysokiej lokaty, jaka rysowała się na początku rozgrywek?
KB: – Nie wdając się w szczegóły, obecnie wiemy, że w sumie nie było najgorzej, ale zadecydowały pierwsze przegrane mecze? W sezonie wygraliśmy 16 spotkań, 8 przegraliśmy i 2 zremisowaliśmy. Od drugiej drużyny w tabeli dzieliły nas 2 punkty, a od pierwszej 8.
Wiosną rozpoczęliśmy wspaniale. Szczęśliwa passa nie opuszczała nas przez 7 spotkań. Dopiero przegrana z Krzyżanowicami 1 do 2 zakończyła ten okres zwycięstw.
NOWa: - Prowadzenie klubu, a tym bardziej gra w wyższych klasach, wymaga wsparcia finansowego. Jak ten problem rozwiązujecie u siebie?
MK: – Co roku otrzymujemy od gminy ustaloną kwotę. Tymi środkami zaspokajamy podstawowe wymagania. Na pozostałe potrzeby organizujemy dodatkowe środki. Nie jest lekko, ale jakoś sobie radzimy. Myślę, że nadal będziemy sobie radzić. Szkoda, że brakuje nam miejscowych sponsorów. Chciałem dopowiedzieć, że w lipcu odpoczywamy, ale nie całkiem, bo już 7 VII mamy turniej gminny i podobny pod koniec miesiąca.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie