Rozpoczęły się zawody indywidualne w lekkiej atletyce i rozgrywki w grach zespołowych. My przyglądaliśmy się koszykówce chłopców, a obok grały dziewczęta w piłkę nożną. Było na co patrzeć, bo obok wspaniałych zagrań i sprawnych kiwek, zobaczyliśmy jak "to piłka rządzi zawodniczkami", a one uganiają się za nią. Nie można dziwić się stylowi gry poszczególnych drużyn, bowiem prawdopodobnie wiele zawodniczek po raz pierwszy grało w piłkę nożną. Stąd różnice w zdobytych bramkach były znaczące.
Turniej drużyn koszykówki oglądaliśmy od pierwszego do ostatniego meczu, czyli do finału. Na boisku zobaczyliśmy siedem drużyn. Najliczniej reprezentowane były klasy pierwsze i trzecie, i to one nadawały ton całemu turniejowi. W meczu o pierwsze miejsce spotkały się drużyny klas III a i II b. Bezapelacyjnie lepsi byli trzecioklasiści; wyróżniali się wyszkoleniem, celnością rzutów i co najcenniejsze w grach zespołowych - taktyką. Każdy z zawodników wiedział, co ma robić, komu podawać i jak przejmować nieudane rzuty rywali. Ale drużyna II b nie była wcale "chłopcem do bicia". W jej szeregach byli zawodnicy posługujący się wspaniale kozłem, w niektórych fragmentach przypominając grę zawodowców. Nie mogli jednak przebić zdolnościami czołowego zawodnika III a, Patryka, Starula, który żonglował piłką, jak najlepsi w naszej czołowej lidze. Ten turniej pokazał jak wiele umieją w koszykówce niektórzy zawodnicy i jak dużo jeszcze mają pracy szkolni trenerzy, aby koszykówka chłopców stanowiła zaplecze starszych. Cały turniej prowadził jako sędzia i organizator turnieju Andrzej Stemplowski. On to uznał za najlepszych zawodników turnieju Patryka Starulę z III a i Karola Popiela z I a. W zwycięskiej drużynie wystąpili: Patryk Starula, Bartosz Przybylski, Miłosz Łapiński, Filip Zawada, Maciej Zielonka i w rezerwie Kacper Kowalski.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie