Reklama

Idziesz na cmentarz. Czy jest tam bezpiecznie?

Na cmentarzu komunalnym w Trzebnicy potężny konar spadł prosto na chodnik. Urzędnik twierdzi, że cmentarzem opiekuje się spółka, ale ta odpowiada, że za wycinkę drzew odpowiada Gmina Trzebnica. Tymczasem mieszkańcy pytają, czy znowu musi dość do tragedii i czy wejście na cmentarze jest bezpieczne?

Na początku października informowaliśmy, że na jednym z trzebnickich cmentarzy ogromny konar runął wprost na chodnik. 

- Nikt w Gminie chyba nie wyciągnął żadnych wniosków po tragedii w parku miejskim. To zdjęcia z teraz z cmentarza komunalnego - pisał nam Czytelnik i wysłał zdjęcia. 

Mieszkaniec mówił, że nawet amator widzi, że drzewa wymagają pielęgnacji i już dawno powinny być przycięte. Tym razem nie doszło do tragedii, ale kto wie jakby to się skończyło, gdyby chodnikiem przechodzili ludzie. 

Cmentarze, komunalny i parafialny przy ul. Prusickiej, są obecnie zarządzane przez gminę, a dokładniej przez gminną spółkę komunalną Ergo. Potwierdził nam to naczelnik wydziału środowiska, który powiedział, że to spółka odpowiada za ich utrzymanie. 

Po zdarzeniu zadzwoniliśmy do spółki. Chcieliśmy zapytać, czy na drzewostanie był dokonywany przegląd, czy spółka wnioskowała o wycięcie suchych drzew i jak ma zamiar zadbać o bezpieczeństwo mieszkańców? 

Zadzwoniliśmy do Zarządu Cmentarza Komunalnego i Parafialnego w Trzebnicy, ale przełączyło nas do zakładu pogrzebowego. Tu powiedziano nam, że za cmentarze odpowiada pani Angelika Szałapska. Na stronach Ergo jest informacja, że owa pani zajmuje się w Ergo tak zwanym "Zakładem Oczyszczania Miasta i Zieleni". 

Początkowo nikt nie odebrał telefonu. Wkrótce oddzwoniono do naszej redakcji, lecz rozmówca, gdy usłyszał, że dodzwonił się do redakcji, natychmiast się rozłączył. Zadzwoniliśmy ponownie pod ten numer. Telefon odebrała Agnieszka Cieplicka. Przedstawiliśmy z jaką sprawą dzwonimy. Chcieliśmy się też dowiedzieć, czy wejście na cmentarz jest bezpieczne?

- Proszę wysłać pytania na maila - odpowiedziała. Zapytaliśmy, dlaczego nie możemy dostać od razu odpowiedzi. Przypomnieliśmy, że niedawno doszło do wypadku w parku, więc to chyba ważne, aby odpowiedzi udzielić telefonicznie, a nie mailem. Zapytaliśmy, dlaczego spółka nie może po prostu odpowiedzieć przez telefon. Wtedy pracownica spółki zaczęła tłumaczyć, że nie wie z kim rozmawia. Powiedzieliśmy, że przecież telefon redakcji jest wyświetlony, a dziennikarz się przedstawił. Niestety nic to nie dało. Pracownicy spółki upierali się, aby przysłać pytania mailem. Pytania oczywiście wysłaliśmy. 

Na drugi dzień dostaliśmy pismo. Poniżej przedstawiamy nasze pytania i odpowiedzi jakie otrzymaliśmy od Marii Spalińskiej, prezes spółki Ergo. 

1. Czy w związku z oderwaniem konaru, który runął na chodnik na jednym z cmentarzy w Trzebnicy, wejście na trzebnickie cmentarze jest bezpieczne?

Prezes Spalińska:
 - Żądana informacja dotyczy opinii, a nie faktu, wobec czego Pana wniosek w tym zakresie nie odpowiada ani przepisom ustawy o dostępie do informacji publicznej, ani przepisom ustawy - Prawo prasowe.

Nasz komentarz: To oczywiście nieprawda. Dziennikarze mają prawo pytać o każdą sprawę, zwłaszcza gdy dotyczy bezpieczeństwa. To właśnie prawo prasowe wskazuje, że to podstawowy obowiązek dziennikarza. Inną sprawą jest to, czy urzędnik na nie odpowie. Ale to już ocenią Czytelnicy.

2. Czy na drzewostanie na cmentarzach był dokonywany przegląd drzew? Jeśli tak, to kiedy i czy powstał z tego protokół?

Prezes Spalińska:
 - Ostatni przegląd drzew został dokonany w dniu 08.07.2024 i powstał z tego protokół. 

Nasz komentarz: - Z zeznań biegłych sądowych na rozprawie, dotyczącej tragicznego zdarzenia w parku Kaczyńskich, wynika, że takiego przeglądu należy dokonywać co roku. Tu widać, że był wykonany ponad rok temu. 

3. Czy spółka wnioskowała do starostwa o zgodę na wycięcie suchych drzew, a jeśli tak to kiedy i czy uzyskała stosowną decyzję?

Prezes Spalińska:
 - Pytanie nie dotyczy spółki.

4. Czy w opisanym wyżej zdarzeniu ktoś ucierpiał?

Prezes Spalińska:
 - W zdarzeniu nikt nie ucierpiał.

5. W jaki sposób spółka ma zamiar zadbać o bezpieczeństwo mieszkańców, w związku z tym, że z drzew odrywają się konary i spadają na chodnik?

Prezes Spalińska:
 - Żądana informacja nie dotyczy faktu, wobec czego Pana wniosek w tym zakresie nie odpowiada ani przepisom ustawy o dostępie do informacji publicznej, ani przepisom ustawy - Prawo prasowe.

Nasz komentarz: Czy tak na pytanie dziennikarzy powinien odpowiadać gminny urzędnik? I to tym bardziej, że pytamy o bezpieczeństwo mieszkańców, bo zbliża się 1 listopada. 

Oczywiście poinformowaliśmy spółkę, że nie otrzymaliśmy odpowiedzi na pytania 1, 3 i 5, choć są istotne i ważne dla mieszkańców. Wyjaśniliśmy też, że Ergo jest spółką gminną utrzymywaną z publicznych pieniędzy. Co więcej zarządza publicznymi obiektami, czyli cmentarzami, a więc Prezes spółki ma wręcz obowiązek odpowiedzi na pytania i informowania mieszkańców, zwłaszcza jeżeli na obiektach wystąpiło  zagrożenie bezpieczeństwa. Przypomnieliśmy, że pensja Prezesa wypłacana jest z publicznych pieniędzy, w tym wypadku z pieniędzy spółki, która otrzymuje różne kwoty z Gminy Trzebnica. Brak odpowiedzi na tak ważne pytania należy potraktować jako niezrozumienie powagi sytuacji lub zwykłą arogancję w stosunku do mieszkańców. 

Poprosiliśmy o skan protokołu i odpowiedź na wskazane pytania. 

21 października prezes Maria Spalińska odpowiedziała, że podtrzymuje swoje dotychczasowe stanowisko. Dalej upiera się, że nasze pytania są niezgodne z “Prawem prasowym”, choć nie podała na to żadnego przepisu tejże ustawy. Dodała jednak, że “wycinką drzew na terenach cmentarzy zajmuje się Gmina Trzebnica, wobec czego Spółka nie jest podmiotem, do którego należy kierować pytanie o zgody na tę wycinkę.”

Przypomnijmy, że prezes Spalińska została już kiedyś uznana przez sąd winną popełnienia przestępstwa związanego z ustawą o dostępie do informacji publicznej. Podczas rozpraw wyjaśniała, że odpowiedzi zawsze przygotowuje jej kancelaria prawna. Czy w wypadku tych zapytań to również prawnicy przygotowali jej odpowiedź? Czy to oni namawiają, ją aby w ten sposób odpowiadała? Tak czy inaczej do prezes wysłaliśmy kolejnego maila. Chcemy poznać przepis, o którym napisała, a według którego w jej mniemaniu nasze pytania są niezgodne z prawem prasowym. 

Czy wejście na cmentarze jest bezpieczne? Czy drzewa są należycie przycięte i pielęgnowane? Czy zlecono wycinkę uschniętych gałęzi lub całych drzew? Te pytania zadaliśmy burmistrzowi. Na odpowiedź czekamy.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do