Sprawa zaczęła się kilka lat temu. Radny Krzysztof Śmiertka, po tym jak w trakcie budowy hali sportowo - widowiskowej, nagle wykreślono budowę podziemnego łącznika, wywołał burmistrza Marka Długozimę to tablicy i rzucił mu wyzwanie.
- Panie Burmistrzu, mam dla Pana męską propozycję. Ja, wiedząc jaką Pan mnie darzy sympatią, chciałem Panu zaproponować zakład. Jestem gotów wpłacić kwotę 10 000 zł na wskazaną przez Pana fundację lub stowarzyszenie, jeżeli zdąży Pan z realizacją tej rozbudowy szkoły wraz z wybudowaniem łącznika do 1.09.2023r., tak aby dzieci mogły już od początku roku szkolnego 2023/2024 korzystać bezpiecznie z tej hali. Ale ja również oczekuję od Pana deklaracji, że podejmie Pan wyzwanie i w przypadku nie zrealizowania tej inwestycji w terminie wskazanym powyżej, to ja wskażę Panu fundację lub stowarzyszenie, które to Pan zasili kwotą 10 000 zł. Mam nadzieję, że podejmie Pan wyzwanie i że to Pan wygra ten zakład, co będzie z wielką korzyścią dla naszych mieszkańców - napisał wówczas radny.
Burmistrz Marek Długozima wyzwania nie przyjął, a w licznych artykułach wskazywał, że to nieetyczne, że to zwykły hazard i że nie licuje to z przysięgą radnego.
Jednak na początku września tego roku, gdy okazało się, że skrzydło zostało oddane do użytku włodarz nagle zmienił zdanie i wezwał radnego do… realizacji zakładu, którego wcześniej nie akceptował. Zaczął też Śmiertce przypominać o honorze.
- Wydaje mi się, że do grona niezadowolonych z obrotu spraw dołączy również radny Krzysztof Śmiertka. W ubiegłym roku zaproponował mi publicznie zakład, który oczywiście przyjąłem. Polegał on na tym, że jeśli nie zrealizuję do rozpoczęcia roku szkolnego 2023/2024 wspomnianej inwestycji, wpłacę na wskazany przez niego cel publiczny 10 tys. złotych. Jeśli jednak zrealizuję ją do tego czasu, będzie odwrotnie – on wpłaci tę kwotę na wybrany przeze mnie cel. Tak więc Panie Radny Krzysztofie Śmiertko – czas wywiązać się z przegranego zakładu! Proszę o wpłatę 10 tysięcy złotych na konto trzebnickiego oddziału Caritas. Liczę, że pochwali się Pan publicznie potwierdzeniem przelewu. Zobaczymy, czy jest Pan człowiekiem honorowym - napisał Długozima na swoim FB.
Dzisiaj radny zamieścił swoją odpowiedź. Czytamy w niej, że jako człowiek honoru oczywiście wpłaci na cel społeczny wspomnianą kwotę, jednak sam wybierze organizację społeczną, bo do burmistrza nie ma zaufania. Przy okazji wypunktował włodarza:
- Przystępując do realizacji tej rozbudowy burmistrz całkowicie nie zadbał o osoby z niepełnosprawnością wyznaczając im dojście do hali poprzez podwórko przyszkolne oraz bardzo ruchliwą ulicę. Poza tym, zapewne z koniecznych oszczędności (pusta kasa gminy) nie nakazał zrealizować dodatkowych toalet w nowym skrzydle, mimo powstających dodatkowo 9 klas oraz „zaoszczędził” na dodatkowej klatce schodowej, która poprawiłaby dostęp do nowego skrzydła, jak również bezpieczeństwo jego użytkowania - czytamy w poście i dodaje:
- Co do postawionego przeze mnie wyzwania przed burmistrzem, to chyba oczywistym jest, że nie rzucałem słów na wiatr i wiedząc co to znaczy słowo „honor” dotrzymam danego słowa i przeznaczę 10 tys. zł na cel dobroczynny. Niestety nie mając za grosz zaufania do naszego włodarza oraz pamiętając o tym, że były poseł PIS (wizytujący swego czasu często naszą gminę) został skazany (nieprawomocnie) na karę więzienia za okradanie PCK, nie wpłacę tych środków na instytucję wskazaną przez burmistrza. Mam nadzieję, że rozumiecie to Państwo i podzielacie moje obawy w tym zakresie. A co do honoru to przypomnę, że Burmistrz „wysupłał” z gminnej kasy na swoje prywatne studia kwotę 12800 zł o czym pisałem wcześniej. Czy w ten sposób nasz włodarz definiuje słowo honor? - napisał radny.
W najbliższym wydaniu przedstawimy rozmowę z radnym Krzysztofem Śmiertką. Zapytamy go “o zakład” i inne sprawy, które od dawana przedstawia na swoim FB.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
sądzę, że Długozima będzie salwował się ucieczką do sejmu, który dałby mu immunitet na kilka lat. Ale co się odwlecze, to nie uciecze. Ale nie będzie startował z okręgu trzebnickiego, bo tu go znają i mógłby otrzymać kiepski wynik (jak swojego czasu Beata Kempa w Sycowie). To może być spadochron do innego terenu naszego województwa - oczywiście z listy PiS. Za niedługo wszystko będzie oczywiste.
Przecież listy kandydatów już są złożone w PKW?
Skoro Długozima nie przyjął zakładu, bo się bał, to czego nagle sobie o nim przypomniał. Gdzie tu jest jego honor, bo jakoś nie widzę.
Sprawa nigdy nie bedzie honorowa bo Krzysiek zaplaci z wlasnych pieniedzy a burmiszcz z gminnej kasy. To tak jakby Krzysztof zalozyl sie z cala gmina ktora placi podatki ????