
Pani Teresa w pożarze straciła cały dobytek swojego życia. Mieszkanie nadaje się do generalnego remontu, a skromna emerytura nie pokryje jego kosztów. Na szczęście spotkała na swojej drodze ludzi dobrej woli. My też możemy pomóc 82-letniej oborniczance.
Pani Teresa ma 82 lata. Mieszka razem ze swoim psem o imieniu Tofik w kawalerce znajdującej się w bloku spółdzielczym na osiedlu przy ul. Piłsudskiego w Obornikach Śląskich. Jest wdową. Nie ma dzieci. Utrzymuje się ze skromnej emerytury.
[middle1]Feralnego wieczoru - to był poniedziałek 22 lutego - pani Teresa przygotowywała sobie kolację. Chwila nieuwagi... Ogień zaczął się rozprzestrzeniać od kuchenki gazowej. Starsza pani próbowała jeszcze opanować ogień o własnych siłach, ale było już za późno.
Strażacy odnotowali zgłoszenie o pożarze o godz. 22.00. Na miejsce w sumie przyjechało 9 jednostek straży pożarnej. Jak czytamy w raporcie strażaków, "po przybyciu na miejsce zdarzenia stwierdzono, że pali się wyposażenie mieszkania na trzeciej kondygnacji nadziemnej w budynku mieszkalnym wielorodzinnym. Dym powstający w czasie pożaru wydostaje się z mieszkania przez okna. W mieszkaniu znajdowała się właścicielka, która podjęła próbę ugaszenia pożaru we własnym zakresie. Zabezpieczono miejsce zdarzenia. Ewakuowano lokatorkę z lokalu objętego pożarem. Wyłączono zasilanie w energię elektryczną i zakręcono zawór odcinający dopływ gazu. Podano prąd wody w natarciu na palące się wyposażenie mieszkania. Strażacy pracowali w strefie zadymienia w sprzęcie ochrony układu oddechowego. Po lokalizacji pożaru, wyniesiono na zewnątrz nadpalone meble oraz dogaszono zarzewia ognia. Przewietrzono klatkę schodową a następnie mieszkania przez otwarcie okien z dodatkowym zastosowaniem agregatu oddymiającego." Akcja strażaków trwała ponad 2 godziny.
Na szczęście pani Teresie nic się nie stało. Najpierw zaopiekowali się kobietą strażacy, którzy przekazali ją następnie Zespołowi Ratownictwa Medycznego. Po przebadaniu przez lekarza pani Teresa pozostała na miejscu tragedii. Niestety mieszkanie nie nadawało się do zamieszkania.
- Przyjechałam na miejsce z ramienia spółdzielni i na miejscu zobaczyłam jaka tragedia się wydarzyła - wspomina Paulina Kędziora-Dufrat, która jest pracownikiem spółdzielni mieszkaniowej w Trzebnicy - Mieszkanie jest tak naprawdę do generalnego remontu. Kuchnia spaliła się cała. Stopiło się okno. Od wysokiej temperatury wygięły się nawet rury instalacji gazowej. Jakim cudem to wtedy nie wybuchło? Do tej pory się nad tym zastanawiamy. Spalona jest cała łazienka, wszystkie instalacje. Tynki w łazience i kuchni po prostu odpadły, tapety w salonie spuchły. Wszystko jest do skucia. Tak na prawdę, zachowała się tylko podłoga w salonie, a wszystkie meble i sprzęty są zniszczone - albo nadpalone, albo osmolone tak, że nie da się tego uratować.
Pani Teresa, razem z Tofikiem znalazła tymczasowe schronienie u znajomego. Bardzo ubolewa nad spalonym mieszkaniem, bardzo żal jest jej starych mebli, z którymi była związana wspomnieniami. W kawalerce mieszka przeszło od 40 lat, a od ponad 30 lat jest wdową.
- Pracuję w Spółdzielni Mieszkaniowej i w związku z tym, że blok jest spółdzielczy przyjechałam na miejsce pożaru, ale mieszkanie jest własnościowe i ze strony spółdzielni nie za bardzo mogliśmy tej pani pomóc. Czułam, że nie można pani Tereski zostawić samej sobie i... zaangażowałam się w to prywatnie - informuje Paulina Kędziora-Dufrat.
Wspólnymi staraniami spółdzielni, firmy Tauron oraz firmy Voltmont udało się przywrócić prądu w mieszkaniu. Jednak nadal nie ma gazu i jest tylko zimna woda. Niestety, okazało się również, że mieszkanie nie było ubezpieczone.
Zbiórka na pomoc dla Pani Teresy na portalu zrzutka.pl:
Remont mieszkania po pożarze
https://zrzutka.pl/ast2ma
Cały tekst dostępny jest w wydaniu papierowym, możesz też go przeczytać już teraz wykupując dostęp do strefy PREMIUM.
Zachęcamy do rejestracji i korzystania z pełnej wersji portalu. Dzięki rejestracji możesz sobie też zarezerwować unikalny "nick" do komentarzy
...
Spokojnie, ten tekst możesz przeczytać w całości. Dołącz do nas już teraz! Będziesz mógł czytać wszystkie teksty, bez ograniczeń. Sprawdź, co zyskasz.
Pozostało 40% tekstu do przeczytania.
Wykup dostępTwoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie