W większości krajów "starej" Unii Europejskiej mediacja jest powszechnie stosowaną formą rozwiązywania sporów i konfliktów. Tymczasem w Polsce nadal zbyt wiele spraw, które można by rozwiązać polubownie, trafia na wokandę. Słowo "mediacja" niewiele przeciętnemu Kowalskiemu mówi, mało kto zresztą wie, że może w prosty sposób rozwiązać swój problem bez procesu sądowego. - Procesy są długotrwałe i kosztowne, a ludzie nie zawsze osiągają to, co sobie założyli. - mówi prokurator Dagmara Skrzypińska - Mediacja jest szansą na osiągnięcie porozumienia satysfakcjonującego obie strony, szybko i skutecznie, bez "wojny nerwów", związanych z procesem.
W prokuraturze rejonowej w Trzebnicy można uzyskać listę
mediatorów z naszego województwa.
Czym w takim razie jest mediacja?
To, mówiąc najprościej, pomoc w dojściu do porozumienia uczestników sporu, którzy spotykają się w obecności profesjonalisty, czyli bezstronnego mediatora.
Mediator nie osądza, nie rozstrzyga sporów, nie podaje gotowych rozwiązań, nie stoi po żadnej ze stron konfliktu - strony mają równe prawa i są jednakowo traktowane. To strony wzajemnie wypracowują warunki porozumienia, mediator ma jedynie za zadanie pomóc znaleźć rozwiązanie, co nie zawsze byłoby możliwe bez obecności osoby trzeciej, neutralnej. Jeśli porozumienie zostało osiągnięte, podpisaną przez uczestników sporu ugodę musi zatwierdzić sąd. Mediacje można przeprowadzać w prawie każdej sprawie, ale podstawowym jej warunkiem jest zgoda obu stron sporu, na szukanie porozumienia pozasądowego.
- Mediacja może dotyczyć wszystkich problemów, z którymi nie dajemy sobie rady. Mogą to być problemy rodzinne, pracownicze, oświatowe, gospodarcze, nawet sąsiedzkie czy koleżeńskie – mówi prokurator Dagmara Skrzypińska – znany mi jest przypadek, kiedy to rodzice nie mogli się dogadać z wychowawcą klasy. Dyrektor szkoły złożyła wniosek o mediację i sprawa skończyła się polubownie. Coraz więcej mediacji dotyczy problemów pracodawców i pracowników, którzy wolą się "dogadać" niż uczestniczyć w procesie trwającym nieraz latami.
Czytaj na następnej stronie...
[caption id="attachment_80499" align="aligncenter" width="640"] Mediator pomoże zakończyć sprawę polubownie.[/caption] Dużo spraw dotyczy niespłaconych pożyczek, długów – znacznie prościej jest próbować np. odpracować dług, lub rozłożyć zadłużenie na raty, niż później narażać się na egzekucję komorniczą. Wniosek o skierowanie sprawy na drogę mediacji wydaje sędzia, prokurator lub policja (dotyczy to spraw karnych) lub składa go jedna ze stron – osoba prywatna, firma lub instytucja.
Jak poinformowała nas Dagmara Skrzypińska, mediacje w sprawach karnych dotyczą np. pobicia lub gróźb. Jeśli sąd, po wpłynięciu aktu oskarżenia stwierdzi, że można daną sprawę załatwić ugodowo, kieruje strony do mediatora: - Nie zawsze strony konfliktu chcą osiągnąć porozumienie, w sprawach karnych nie jest to łatwe, ze względu na poczucie krzywdy u poszkodowanego. Czasem jedna strona chce się po prostu zemścić, "dokopać" przeciwnikowi, to taka trochę nasza polska mentalność, pokazać kto tu jest silniejszy, czyja racja jest ważniejsza – dodaje prokurator – W takich sytuacjach oczywiście nie ma mowy o ugodzie.
W prokuraturze rejonowej w Trzebnicy można uzyskać listę mediatorów z naszego województwa. Pomoże również sąd i policja. Wszelkie informacje dotyczące mediacji możemy znaleźć też w Internecie. Warto z tej metody skorzystać – być może uda nam się szybko i sprawnie rozwiązać problemy, które z pozoru wydają się nierozwiązywalne.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie