Reklama

Gruby kot-gruba sprawa

28/04/2015 05:13
Czasami zastanawiam się, czy bezmiar uczuć jaki mamy dla naszego kanapowca zawsze musi być mierzony w kilogramach? Czy jedynym dowodem miłości do szacownego Mruczysława musi być miska pełna frykasów?

Otyłość jest powszechnym zjawiskiem nie tylko u ludzi, ale coraz częściej również u naszych podopiecznych. Troskliwy opiekun wielokrotnie nie zauważa problemu lub bagatelizuje go, a grubaskowi dogadza coraz to nowymi smakołykami - "bo przecież on tak patrzy".

Wielu właścicieli nie zdaje sobie sprawy jak poważne są konsekwencje powiększającego się obwodu brzucha. Pomijam kwestię dyskomfortu jaki odczuwa kot, który próbuje odbić się od podłogi w zwinnym skoku na parapet, bo ta akrobacja wychodzi mu zawsze. Dużo większym problemem są postępujące zmiany w organizmie prowadzące do wielu chorób, a w efekcie do szybszego starzenia się.

Oczywiście istnieją tzw. czynniki predysponujące jak rasa, wiek, płeć, kastracja/sterylizacja czy pobierane leki. Jednak nie zwalnia nas to z odpowiedzialności za naszego zwierzaka, a co za tym idzie zapewnienia mu optymalnego rodzaju diety.

Więcej na następnej stronie...



Jednym z poważniejszych schorzeń, któremu sprzyja otyłość jest SUK, czyli syndrom urologiczny kotów. To poważny zespół chorobowy manifestujący się problemami z oddawaniem moczu, częstymi wizytami w kuwecie, posikiwaniem w różnych nietypowych miejscach i bólem.

Niestety to nie jedyna przypadłość naszych grubasków. Podobnie jak ludzie, dużo częściej chorują one na cukrzycę, a ta niezdiagnozowana może prowadzić do śmierci.

Z racji ciężaru, który muszą dźwigać chude nóżki kota, rozwijają się choroby stawów i zmiany zwyrodnieniowo-zapalne, których konsekwencją jest ból i utrudnione poruszanie się. Otyłe sierściuchy dużo częściej mają problemy krążeniowe i nadciśnienie, co stwarza zagrożenie przy znieczuleniu. Znacznie częściej diagnozowania u nich jest niedoczynność tarczycy czy zaburzenia przewodu pokarmowego związane z zaparciami.

Kiedy jako lekarz, wytaczam te ciężkie argumenty przeciwko właścicielowi i jego uroczej futrzanej kuli zaczyna się trwoga.

Niektórzy opiekunowie bronią się tym, że kot dużo sam przebywa w domu, śpi i nie wychodzi na dwór - ze względu na samochody, dzikie zwierzęta i złych ludzi. A przecież co dwa koty to nie jeden... zawsze im raźniej i pomysł na zabawę się znajdzie, a to niczym aerobik pomaga spalać zbędne kalorie. Zaczyna się wiosna - to najlepszy moment na pierwsze wieczorne spacery na smyczy, a może remont balkonu i stworzenie woliery. Nie mówię, że będzie łatwo, ale gwarantuję, że przy odrobinie naszej cierpliwości kot z radością zacznie badać teren w bezpiecznej odległości linki, a z miseczki zacznie znikać dietetyczna karma.

Lek. wet. Karolina Mrozek


Gabinet Weterynaryjny Czarny Kot


weterynarz-zmigrod.pl


 

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do