Reklama

Pielęgnacja trawnika w okresie suszy

20/04/2015 05:29
Jesteśmy przyzwyczajeni, że kiedy nadchodzi weekend lub jak kto woli kończy się tydzień myślimy o pielęgnacji naszego przydomowego trawnika. Zwykle kosimy go bardzo krótko, tuż przy ziemi bo wtedy tworzy "taką śliczną murawę" jak na boisku piłkarskim. Ale czy w momencie zakładania tego trawnika także myśleliśmy o murawie na boisku piłkarskim, użyliśmy odpowiednio trwalszych i odpornych na deptanie, a tym samym nieco droższych nasion ? Myśleliśmy o odpowiednim podłożu dla naszego przyszłego trawnika, zrobiliśmy mu automatyczne zraszanie rano i wieczorem. Chyba nie. A jeśli – to z pewnością nie wszyscy. O piękne domowe kwiaty doniczkowe dbamy podlewając je wodą odstaną, najlepiej deszczówką, wzbogacamy ją odpowiednim nawozem, pilnujemy terminów przesadzania, nawożenia, codziennie oglądamy czy nie ma szkodników czy nasze roślinki nie chorują. Podobnie należałoby zadbać o miliony roślin przed naszym domem – trawnik.

Więcej na następnej stronie...



 

Pomyślmy co jest dobre dla naszego trawnika. Z pewnością woda – bez niej rośliny nie chcą rosnąć albo umierają. Woda dla roślin ozdobnych w domu – odstana – więc dlaczego nie - dla naszego trawnika ? Najbardziej ekonomiczne wydaje się podlewanie naszego trawnika wodą deszczową, którą zresztą tak bardzo wszyscy marnujemy odprowadzając ją rynnami do kanalizacji. A to przecież takie proste skierować rynnę do pojemnika, włożyć tam pompę ogrodową, podłączyć wąż, zraszacz i wcisnąć włącznik. Nie musi to być od razu podlewanie automatyczne za duże pieniądze. Kiedy podlewamy wodą z wodociągu ważne jest by ją odpowiednio podać naszym roślinom. Podajemy ją w sposób jak najbardziej zbliżony do formy naturalnej - zraszacza -robiąc lekką mgiełkę. Woda lekko się nagrzewa, nie jest lodowata, jest lepiej przyjmowana przez rośliny. Woda podana dużym strumieniem szybko spłynie, a roślina nie zdąży jej przyjąć w wymaganej ilości. Trawniki podlewamy w okresie upałów bardzo wcześnie rano

5.00-6.00 zraszaczem rozpylającym ok. 15 min. oraz bardzo późno wieczorem 21.00-22.00 zraszaczem rozpylającym ok. 15 min. W innym czasie woda szybko wyparowuje i roślina nie zdąży jej pobrać, a czasem rośliny ulegają poparzeniu. Kropla wody na roślinie tworzy soczewkę, mocno przygrzewające słońce pali przez nią źdźbła trawy. W zależności od rodzaju gleby, bardziej lub mniej przepuszczalnej oznaką odpowiedniego zroszenia trawy jest tworzenie się kałuży na powierzchni.

Co jeszcze dla naszego trawnika możemy zrobić ?– kosimy go, ale kośmy z głową. Jak skosimy go bardzo krótko, odsłonimy korzenie, woda szybko wyparuje, roślina zżółknie i uschnie. Wtedy nie pomogą już żadne zabiegi, jedynie drastyczne zerwanie wyschniętej darni i założenie nowego trawnika. W okresie suszy i upałów trawniki kosimy rzadziej i nigdy bardzo krótko. Zostawiamy dłuższe źdźbła by te osłaniały korzenie roślin. To nic że one się położą, to nawet lepiej dla rośliny, będą osłonięte od słońca. Kosiarka kosząc trawnik posiada wirnik, który przed skoszeniem trawę podniesie. W okresie upałów kosimy pozostawiając źdźbła na wysokości 6-7 cm. I trzecia ważna wiadomość dla naszego trawnika – w okresie upałów nie dokarmiamy go czyli nie nawozimy. Żeby nasz trawnik przyjął odpowiednią dawkę nawozu potrzebuje dużo wody, a wystarcza mu jej tylko na na przetrwanie suszy.
Przy pracach w ogrodzie
pomoze Wam Ogrodnik
Jerzyk, tel. 694-813-747.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do