Reklama

W świątecznym klimacie...

27/03/2015 06:21
Wystawa Stołów Wielkanocnych na stałe wpisała się już w kalendarz imprez i cieszy się ogromnym zainteresowaniem zarówno wśród wystawców jak i odwiedzających. Przedsięwzięcie organizowane jest przez Gospodarstwo Agroturystyczne „Malta” Krystyna Maśkiewicz, Szkołę Podstawową im. J. Brzechwy w Osolinie, Stowarzyszenie Wiejskie Okolice, Obornicki Ośrodek Kultury i Ośrodek Sportu i Rekreacji, a partnerami byli: Gmina Oborniki, Lokalna Grupa Działania Oborniki.

W tym roku, wyjątkowo, z powodu remontu w budynku Obornickiego Ośrodka Kultury wystawa odbywała się w hali Ośrodka Sportu i Rekreacji, który przez to stał się jednym ze współorganizatorów imprezy.

Choć impreza rozpoczynała się o godz. 14, to wystawcy już od rana rozkładali swoje stoiska, przygotowali potrawy tak, aby były ciepłe, montowali palmy wielkanocne, które brały udział w konkursie na tę najpiękniejszą.

[caption id="attachment_68790" align="aligncenter" width="800"] Wybór ozdób był tak duży, że aż ciężko było się zdecydować co kupić.[/caption]

Więcej po zalogowaniu się

[hidepost=0]

[/hidepost]



Więcej po zalogowaniu się

[hidepost=0]

[caption id="attachment_68793" align="aligncenter" width="800"] Stoisko Stowarzyszenia z Kowal kusiło pysznymi wypiekami.[/caption]

W holu hali sportowej ustawiono stanowiska handlowe, na których można było kupić ozdoby świąteczne. A trzeba przyznać, że było z czego wybierać. Świąteczne stroiki wykonane w różnych technikach, z zajączkami, barankami i jajkami. Do nabycia były również ręcznie wykonywane kartki świąteczne, ozdoby na drzwi, jajeczka do powieszenia na gałązkach i wiele, wiele innych, pięknych i bardzo pracochłonnych. Jak powiedziała nam Barbara Tyrał z Osolina, która od lat zajmuje się rękodzielnictwem i wystawia się podczas tej cyklicznej imprezy, w tym roku na jej stoisku najlepiej sprzedawały się palmy wielkanocne. Kiedy już weszliśmy do hali, od razu mogliśmy poczuć wspaniałe zapachy przygotowanych potrwa. W tym roku wystawiało się łącznie 18 sołectw i stowarzyszeń. Na każdym stoisku-stole mogliśmy popróbować przysmaków, a że impreza odbywała się w godzinach obiadowych, chętnych do skosztowania świątecznych pyszności było bardzo wielu.

Na początku imprezy specjalna komisja odwiedziła każde stoisko, aby później wydać werdykt, które zasługuje na miano tego najpiękniejszego. Wybór był naprawdę trudny, bo na każdym były pyszności przygotowane w bardzo estetyczny, atrakcyjny sposób.

- Wiele osób przygotowywało nasze stoisko. Ile było dań, tyle osób je przygotowywało. Na początku stworzyłyśmy plan, potem podzieliłyśmy się obowiązkami. Jedne panie przygotowywały jedzenie, inne robiły dekoracje na stół - powiedziała nam Iwona Osińska z Wielkiej Lipy.

Na stole wielkanocnym przygotowanym przez stowarzyszenie z Osolina niczego nie zabrakło:

[caption id="attachment_68791" align="aligncenter" width="800"] Na stoisku stowarzyszenia z Osolina można było spróbować białego i czerwonego barszczu.[/caption]

- Mamy schab pieczony z pieczarkami, boczek rolowany, chleb pieczony, ciasta, przede wszystkim baby wielkanocne. Z ciekawych potraw mamy szczupaka z jajkami w galarecie według przepisu Ewuni. Mamy faszerowane jajka, domowe wędliny, kiełbaski, które robiliśmy sami. Jeśli chodzi o zupy, to mamy dwa barszcze, biały i czerwony, z tym, że czerwony ugotowany jest na wędzące, co daje mu zupełnie inny smak - powiedziała Mariola Walczak, sołtys Osolina.

Jolanta Łojkuc, sołtys Wilczyna i zarazem obornicka radna zachwalał, że na stole wsi znajdują się  potrawy z różnych regionów. Faktycznie, na stoisku  aż pachniało od świeżego chleba. - Mieliśmy pieczywo pszenne w piecu chlebowym upiekła Anna Drobysz, a żytnie, które piekła Małgosia Konowałek. Mazurek wykonała Ewa Zarzeczna. Bardzo dużo potraw przygotowała Małgosia, bo ona bardzo lubi gotować. Przygotował między innymi karkówkę na zimno, którą na wolnym ogniu przygotowuje się 4 godziny. hitem była zupa solianka, zupa ze wschodu - powiedział Jolanta Łojkuc, a Małgorzata Konowałek dodała, że przygotowuję się ją z mięsa wołowego, wieprzowego, boczku, cielęciny, kiełbasy wędzonej, ogórków kiszonych, pomidorów, zielone i czarne oliwki. Jak podkreślała, to oryginalny przepis spod Lwowa. - Na stole mamy też buraczki, chrzan z jakiem, jajka faszerowane oliwkami, pieczarkami, kiełbasę domowej roboty, galantynę z warzywami, pasztet z jajkiem, babkę wielkanocną, sałatkę jarzynową, a jako ozdoby na drzewku ręcznie robione jajka, w różnych technikach - dodała Jolanta Łojkuc. [/hidepost]



Więcej po zalogowaniu się

[hidepost=0]

[caption id="attachment_68792" align="aligncenter" width="800"] Były także występu Chóru Uniwersytety III Wieku Atena.[/caption]

Stoisko Kuraszkowa zachęcało żurkiem, maślanką wielkanocną, tortem w kształcie zajączka, a także ułożonymi w gnieździe pisankami z gęsich jaj, i różnymi galaretami.

Były także ozdabiane mazurki, paschy, nalewki, koszyczek z chlebka, który upiekła Monika Cerkowniak. - Ja akurat pierwszy raz brałam udział w przygotowaniach do wystawy. Upiekłam koszyczki z chleba, takie jak na święconkę. Robi się je z ciasta drożdżowego, podobnego do tego jak na pizzę, które należy mocno zapleść i każdy element wypiec osobno, a potem łączy się je za pomocą wykałaczek - podała swój sposób Monika Cerkowniak i dodała, że specjalnością Kuraszkowa są różnego rodzaju swojskie wędliny.

Grażyna Mazur, która otrzymała certyfikat produktu lokalnego na pasztet z królika ze szpinakiem, również zachwalała wypiekane pieczywo.- Mamy także jajka od holenderskich kur, które znoszą jaja w ciemnym kolorze, jakby były pomalowane. W związku z tym, że jesteśmy szpinakową wsią, mamy naleśniki ze szpinakiem, roladę szpinakową, sakiewki ze szpinakiem, pasztet z królika ze szpinakiem, mazurka, na słodko tort w kształcie jajka, babę wielkanocną z burakami, tradycyjny żurek, kosz wędlin, rolada ze śliwą - powiedziała Grażyna Mazur z Morzęcina Małego.

- Na naszym stole królują jajka na wiele sposobów. Mamy jajka faszerowane, keks na ostro, babka piaskowa i ciasta z owocami, tak jak mówi nazwa naszego stowarzyszenia. W okresie letnim naszymi sztandarowymi owocami są jabłka, gruszki, śliwki i brzoskwinie, a że teraz jest już wiosna, to ciasta przygotowałyśmy z jabłkami i gruszkami - powiedziała Anna Gruszka, sołtys Kowal.



[/hidepost]



Więcej po zalogowaniu lub w wydaniu papierowym.


[hidepost=0]

[caption id="attachment_68795" align="aligncenter" width="600"] Mieszkańcy Wielkiej Lipy wykonali najwyższą palmę, która ma ponad 4 metry![/caption]


Kiedy już komisja odwiedziła wszystkie stoiska, skosztowała specjałów i oceniła je, o 16.30 podano wyniki konkursu.

I tak, wyróżnienia za najlepszy stół (i nagrodę 350 zł) otrzymali: Sołectwo Osolin, Zespół Śpiewaczy Malwy z Kuraszkowa, Koło Łowieckie "Krzyżówka" z Obornik Śląskich. nagrody finansowe, po 250 zł otrzymali pozostali uczestniczy wystawy: Stowarzyszenie Koniczyna Morzęcin Mały, Stowarzyszenie Leśna Oaza z Rościsławic, Stowarzyszenie Morzęcin jest Wielki, Szkoła Podstawowa im. J. Brzechwy i Przyjaciele z Osolina, Sołectwo Raków, Dom Pomocy Społecznej w Obornikach Ślaskich i Rościsławicach oraz Powiatowy Środowiskowy Dom Samopomocy, Żłobek Miejski i Stowarzyszenie dla Siemianic, Stowarzyszenie Cztery Owoce z Kowal, Koło Gospodyń Wiejskich z Łapczyc, sołectwa: Wilczyn, Lubnów, Kuraszków a także Partnerstwo wspólnie dla Prusic. Nagrody specjalne przyznane przez Dolnośląską Izbę Rolniczą otrzymali: Szkoła podstawowa w Osolinie i Przyjaciele, Koło Gospodyń Wiejskich Łapczyce, Sołectwo Raków, a także Dom Pomocy Społecznej w Obornikach Ślaskich i Rościsławicach oraz Powiatowy Środowiskowy Dom Samopomocy. Nagrody przyznane przez Alior Bank: Stowarzyszenie Leśna Oaza Rościsławic, Sołectwo Kuraszków i Stowarzyszenie "Koniczynka" Morzęcin Mały. Nagrodę specjalną Lidii Gerniger - do Oedenberg przyznano Sołectwu Lubnów. W konkursie na najpiękniejszą palmę wystartowało 13 uczestników. Komisja przymała trzy równorzędne nagrody dla: KGW z Łapczyc, Sołectwa Wielka Lipa i Sołectwa Wilczyn.

Zdecydowanie najwyższą, mierzącą ponad 4 m wysokości palmę przygotowało Sołectwo Wielka Lipa: - Palmę przygotowywały: - Małgorzata Rusek, Anna Starosta, Joanna Zgierska, Iwona Osińska, Iwona Krupa i Alicja Sroka. Spotkałyśmy się dwa tygodnie wcześniej, uzgodniłyśmy kto co robi i ogólną koncepcję. Palma wykonana jest z dwóch części, ze siana, kwiatów, a na samej górze umieściliśmy ptasie gniazdo - powiedziała nam Iwona Osińska z Wielkiej Lipy.

- Naszą palmę wykonałam we współpracy z Małgosią Konowałek, która przygotowała kwiatki, a resztę wykonywałam ja. Mamy na niej bukszpan, bazie, zboża, trawy. Praca zajęła mi  4 godziny, mimo, że już wszystko było przygotowane. Nasza ozdoba miała 1,5 metra - powiedziała Jolanta Łojkuc z Wilczyna.

Podczas trzygodzinnej imprezy działo się tak wiele, że aż braknie miejsca by wszystko opisać. Wiele osób znalazło inspiracje kuchenne na święta, kupiło ozdoby. Wszyscy, z którymi rozmawialiśmy byli zachwyceni. Kolejna wystawa już za rok. [/hidepost]

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do