Reklama

Moralne zwycięstwo "Borosia"

26/02/2015 17:14
Wielkim echem odbiło się zakontraktowanie obornickiego wojownika przez rosyjską federację MMA na gruzińską galę. Nie było tajemnicą, że będzie to najważniejsze wydarzenie w sportowym życiu Łukasza Borowskiego, gdyż M-1 Challange jest bardzo prestiżową imprezą, na którą zaproszenia otrzymują wyróżniające się postacie z oktagonu. Ponadto popularny "Boroś" miał okazję po raz pierwszy w życiu zaprezentować się podczas zagranicznej gali. Tradycyjnie dzień przed całą imprezą miało miejsce tradycyjne ważenie, a później już tylko koncentracja i oczekiwanie na stracie.

Jak się okazało pojedynek Polaka z Rosjaninem zakończył się już w pierwszej rundzie, po upływie nieco ponad dwóch minut. Wówczas Batraz Agnajew przeprowadził skuteczną akcję i poprzez duszenie zza pleców zmusił oborniczanina do kapitulacji. W sumie podczas całej gali odbyło się 10 pojedynków, a w walce wieczoru Denis Smoldariew pokonał Marco Pereka przez poddanie (klucz na rękę).

[caption id="attachment_66952" align="aligncenter" width="700"] FOT. WWW.FACEBOOK/ŁUKASZ BOROWSKI[/caption]

 

Pomimo przegranej Łukasz Borowski może dumnie wracać do kraju i rodzinnych Obornik Śląskich. Podczas ostatnich dni przekonał się, że wokół siebie ma życzliwych ludzi i bardzo wielu przyjaciół. Na łamach facebooka można było dostrzec różnorodne sposoby udzielania wsparcia dla zawodowca. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że narodziła się lokalna "borośmania".

[caption id="attachment_66956" align="aligncenter" width="700"] FOT. WWW.FACEBOOK/ŁUKASZ BOROWSKI[/caption]

 

Łukaszowi Borowskiemu w imieniu czytelników NOWej gazety gratulujemy odwagi podjęcia się tak prestiżowej wyprawy i życzymy powodzenia w kolejnych bitwach!

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do