We wspomnieniach mieszkańca o nazwisku Rericht czytamy: W okresie od 21 -25 stycznia 1945 roku gromadzili się pozostali w mieście mieszkańcy Trzebnicy (którzy z różnych względów nie wykonali rozkazu ewakuacji) na terenie klasztoru, który pozostawił do ich dyspozycji pomieszczenia lazaretu... Tak poszedłem i ja 24 stycznia, wraz z rodziną.... W mieście pozostały nieliczne rodziny. Nie było walk w Trzebnicy. W tym dniu zostały dokonane pierwsze rabunki. Na ulicach Richthowena oraz Wizenstr. (Łąkowa) dokonane przez niemieckich żołnierzy. W dniu 25 stycznia w południe odeszli z miasta ostatni żołnierze niemieccy, wysadzono w powietrze pocztę i starostwo... Nie wysadzono zapór przeciwczołgowych. Rosjanie weszli do Trzebnicy o godzinie 13.30. Przełożona, siostra Celesta przyjęła ich przed bramą klasztoru. Ale już tego samego dnia płonęły domy przy ulicy Cerkwickiej... Te pożary szalały przede wszystkim nocą około 10 dni iciągle znajdowały nowy żer. Na pozór wyglądało to na ciągłe ich podtrzymywanie, celem oświetlenia drogi przemarszu.
Z kolei Ferdinand Klotzel tak wspomina: Dnia 19 stycznia 1945 roku otrzymaliśmy rozkaz opuszczenia miasta. Już nazajutrz moja żona, córka i szwagierka wyjechały w południe z Trzebnicy do Gotbus pociągiem. Dla wszystkich uciekinierów z okolicznych wsi i miasta podstawiono jeden wagon w kierunku Wrocławia, co trwało do 23 stycznia... Dnia 25 stycznia około godz. 2 po południu stanął na Winnej Górze pierwszy Rosjanin, który z karabinu maszynowego ostrzelał klasztor... Nad budynkiem klasztornym wywieszono sztandar czerwonego krzyża.... Wieczorem i przez całą noc komando podpalaczy wzniecało pożary... Na trzech drogach: do Żmigrodu, Milicza i Oleśnicy przez sześć tygodni ciągnęły dzień i noc wszystkie rodzaje wojsk Czerwonej Armii.
Podobne relacje przesłało kilku innych byłych mieszkańców, którzy żyli w wielkim niedostatku, strachu i beznadziei. Nikt, poza klasztorem, nie troszczył się o ich byt. Był to czas ciemnej strony miasta, jak wspominają rozświetlany jedynie łunami pożarów.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie