Pogoda sprzyjała wszystkim lubiącym ruch na świeżym powietrzu. W Leśnych Przedbiegach biorą udział całe rodziny i słoneczne niedzielne przedpołudnie przyciągnęło całkiem sporą grupę uczestników. Wraz z mężem i dwójką dzieci pojawiła się koło stawów Dorota Trzaskacz: - Biegam od roku, bardziej dla przyjemności i towarzystwa, niż sukcesów. Zawsze jednak jest cel: by za każdym razem było lepiej niż poprzednio. Mój mąż również bierze udział w zawodach, dzieci na razie nam tylko kibicują z placyku zabaw.
Pierwsze okrążenie biegacze przemierzają raczej dla przyjemności. Drugie to już walka o dobry czas. Uczestnicy mieli do pokonania dystans 3450 metrów. W lesie panowały dość trudne warunki, było ślisko i odbiło się to na wynikach: czasy były gorsze od tych, które zawodnicy zwykle osiągają.
Pierwsza na mecie wśród kobiet była Magdalena Kumór: - W Leśnych Przedbiegach biorę udział po raz drugi. Tym bardziej cieszy mnie, że po raz drugi jestem pierwsza. Dzisiaj było ciężko, bo wczoraj brałam udział w biegu na 10 km we Wrocławiu.
Pięć pierwszych miejsc wśród mężczyzn zajęli: Andrzej Hazubski (13,10 min.),Mariusz Franczak (13,17), Karol Komorowski (13,31), Paweł Burakowski (13,31), Arkadiusz Komorowski (14,14).
Wśród kobiet pięć pierwszych pozycji zajęły: Magdalena Kumór (16,23), Ewa Boćko (16,52), Dorota Trzaskacz (17,50), Anna Hazubska (18.11), Marta Dymińska (18.47).
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie