Trwają prace modernizacyjne linii kolejowej Wrocław-Poznań. Podróżni mają jeździć pociągami szybciej i wygodniej, a zwierzęta mają być bezpieczniejsze. Przypomnijmy, że łączny koszt inwestycji to 1,3 mld zł. W tej kwocie zawierają się również proekologiczne rozwiązania, które ograniczą oddziaływanie kolei na otoczenie.
- Ekodukt nad i przejście pod linia kolejową, przepusty ze specjalnymi półkami, kilkadziesiąt separatorów dla ochrony czystości wód, to część działań proekologicznych PKP Polskich Linii Kolejowych S.A. - mówi Mirosław Siemieniec, rzecznik prasowy PKP PLK S.A.
Pociągi osobowe będą pędziły z prędkością nawet 160km/h, a towarowe 120 km/h. Przy takich prędkościach i z ogromną masą składów zwierzęta nie miałyby szans.
Ekodukty dla większych zwierząt
Jak podkreśla Mirosław Siemieniec, specjalnie dla swobodnego przechodzenia przez tory dużych zwierząt powstały dwa obiekty.
- Ekodukt w lesie nad torami za stacją Pęgów ma 25 m szerokości i łącznie z dojściami do obiektu, przeszło 80 m długości. Z obu stron zamontowane są wygrodzenia, maskujące widok na tory. Naturalny charakter nadadzą mu posadzone specjalnie krzewy. Przed stacją Oborniki Śląskie dla migracji zwierząt przewidziano 10 m wiadukt kolejowy pod torami, ze specjalnymi "skrzydłami" – bocznymi ścianami naprowadzającymi zwierzęta i naturalną gruntową nawierzchnią - mówi rzecznik.
Ścieżki w przepustach także dla ... żabek
Podczas remontu nie zapomniano również o małych zwierzętach. - Z myślą o swobodnym przechodzeniu pod torami małych ssaków i płazów 16 przepustów wyposażono w specjalne półki. To dodatkowy, poziomy element konstrukcji ok. 30 cm, po którym zwierzaki mogą wygodnie przechodzić. Środowisko obok linii zabezpieczono też w wybranych miejscach przed zanieczyszczeniami. Woda z torowiska przechodzi przez 46 specjalnie zamontowanych separatorów. Dzięki zbudowanym przejściom tory magistrali kolejowej z Wrocławia do Poznania, nawet przy dużym ruchu, nie będą barierą dla dużych i małych zwierzą - wylicza Mirosław Siemieniec i dodaje: - Prace modernizacyjne toczyły się tylko w wyznaczonych porach roku by zapewnić dobre warunki lęgowe ptakom - żyją tu m.in. zimorodki, dzięcioły czarne i żurawie. Niezagrożone były też owady, np. kozioróg dębosz.
A dla ludzi... cisza
Aby ochronić ludzi przed hałasem zamontowano specjalne ekrany akustyczne, a także maty antywibracyjne (miejsca, gdzie je umieszczono zostały zbadane). Prace były współfinansowane przez Unię Europejską ze środków Funduszu Spójności w ramach Programu Operacyjnego "Infrastruktura i Środowisko".
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
łącze się w bulu - niezalogowany
2015-02-16 19:05:49
Propagandowa papka, za 10 lat znowu trzeba będzie wydać miliard złotych bo Polskie Lasy Kolejowe nie będą w stanie utrzymać torowiska w należytym stanie. Lepszym pomysłem byłoby zdjęcie torów i wybudowanie drogi w tym miejscu.
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Propagandowa papka, za 10 lat znowu trzeba będzie wydać miliard złotych bo Polskie Lasy Kolejowe nie będą w stanie utrzymać torowiska w należytym stanie. Lepszym pomysłem byłoby zdjęcie torów i wybudowanie drogi w tym miejscu.