Mieszkańcy Żmigrodu i wszyscy, którzy przejeżdżają przez miasto, są już zmęczeni i rozdrażnieni wiecznym remontem. Do prac kanalizacyjnych trzeba jeszcze dodać remonty wykonywane przez PKP, co razem jest ogromnie uciążliwe dla osób poruszających się po mieście. Przypomnijmy, że prace związane z budową sieci kanalizacyjnej przerwano, ponieważ inwestor, czyli spółka PGK "Dolina Baryczy" zerwała umowę z wykonawcą - firmą Energopol. Choć budowa kanalizacji to zadanie własne gmin, w Żmigrodzie realizowane było przez spółkę PGK, której miasto jest udziałowcem.
Firma nie poradziła sobie z zadaniem
- Gdyby nie to, że poprzedni wykonawca się nie sprawdził i została wypowiedziana mu umowa, prace zakończyłyby się już rok temu. Po rozwiązaniu umowy przeprowadzona została dość czasochłonna inwentaryzacja, a potem dopiero na jej podstawie mogliśmy przeprowadzić przetarg. To wszystko pochłonęło rok czasu. Na szczęście przetarg ogłoszony przez PGK został rozstrzygnięty zimą i 18 marca podpisano umowę z nowym wykonawcą, firmą Kanwod, a 18 maja nowy wykonawca wszedł na plac budowy. Zgodnie z inwentaryzacją pozostało mu do wykonania 40 proc. prac - mówi Robert Lewandowski, burmistrz Żmigrodu. Rozliczenia poprzedniego wykonawcy z PGK rozstrzygnie ostatecznie sąd. Nie miała miejsca upadłość poprzedniego wykonawcy, po prostu, nie sprostał on zadaniu i miał spore opóźnienia.
Wiele prac na raz
Przy okazji wykopów pod kanalizację przeprowadzono również wiele innych. Położono nowe kable energetyczne (firma Tauron), rury gazowe (PSG), sieć teletechniczną. Robert Lewandowski podkreśla, że ze względu na to, że prace odbywały się w terenie miejskim, w którym jest wiele różnych instalacji, były one trudne i pracochłonne jeśli chodzi o koordynację. - Dzięki tej inwestycji miasto jest uporządkowane pod względem uzbrojenia we wszystkie sieci: kanalizacji deszczowej, sanitarnej, wodociągi, a rzadko które miasto wielkości Żmigrodu ma sieć teletechniczną pod telewizję, hot spoty, internet szerokopasmowy, rozbudowę monitoringu.
Zakończenie prac przed Bożym Narodzeniem
Dokładnie 18 grudnia powinny zakończyć się wszystkie prace.
- Już wiemy, że w tym tygodniu zakończą się wykopy, czyli prace związane z układaniem jakichkolwiek sieci wodno-kanalizacyjnych i co najważniejsze, od sierpnia trwa odtwarzanie dróg. Wszędzie, gdzie kopano, będzie położony dywanik asfaltowy i to w dwóch warstwach. Na dzień dzisiejszy kilka dróg jest już skończonych, a kilka ma pierwszą warstwę masy asfaltowej; prace trwają w sposób ciągły. Zakończono wszystkie prace drogowe na ul. Mickiewicza i na Krótkiej. Część masy położona jest już na ul. Rybackiej, 23 Stycznia, a roboty przygotowawcze trwają na ul. Wiejskiej. W piątek kładziona była ostatnia warstwa na części ul. Stefana Batorego - mówi burmistrz i dodaje, że ważne jest to, że firma Kanwod ma tylko jednego podwykonawcę, który zajmuje się pracami drogowymi: - Zgodnie z umową, prace ma zakończyć do końca listopada. I do tego czasu wszystkie drogi, zgodnie z umową, muszą być odtworzone - mówi Robert Lewandowski i dodaje, że mieszkańcy mają dyskomfort w poruszaniu się po mieście, ponieważ do odtworzenia zostały jeszcze drogi w centrum. Są to odcinki dość krótkie, małe powierzchniowo, ale newralgiczne z punktu widzenia komunikacyjnego.
Nie można podać dokładnego harmonogramu prac, bo zależy on od wielu czynników. Jednak jak mówi burmistrz, w najbliższym czasie będą wykonywane następujące prace: na ul. Wiejskiej - pierwsza warstwa, potem na ul. PKWN, później w Rynku, następnie na ul. Kościelnej i zakończone zostaną prace na ul. Rybackiej i kolejnych odcinkach.
To już koniec prac ziemnych
Temat rozkopanego miasta jest gorącym tematem, który wzbudza wiele kontrowersji.
- Wiadomo, że jesteśmy w okresie kampanii wyborczej, ale niektórzy moi kontrkandydaci nie przekazują prawdziwych informacji. Nie jest prawdą to, że jak zostaną położone nowe masy asfaltowe, to znowu wejdą kolejne firmy i rozkopią nową nawierzchnię. Takie informacje stanowczo dementuję - opiera zarzuty pod swoim adresem (które pojawiają się między innymi w internecie) Robert Lewandowski i od razu odpowiada na inne, które jego zdaniem mogą się pojawić w najbliższym czasie.
- Poza sieciami kanalizacyjnymi będzie prowadzona sieć gazociągu wzdłuż ul. PKWN i Wojska Polskiego. Będą to wykopy o szerokości 30 cm i głębokości 80 cm. Prowadzone będą w pierwszej masie asfaltowej, a przed położeniem drugiej. Chciałbym uspokoić wszystkich, którzy będą mieli obawy, że rozkopywany jest świeży asfalt. Takie są uwarunkowania technologiczne. Takie prace nie powodują zwiększenia kosztów. Wszystkie prace zawarte są w kosztach ryczałtowych, choć budzi wątpliwości mieszkańców to, że po raz drugi czy trzeci na jednym odcinku prowadzone są prace - dodaje burmistrz i podaje koszty inwestycji.
- Wszystkie prace związane ze skanalizowaniem miasta, poprowadzeniem nowych instalacji i odnowieniem nawierzchni to koszt 27 mln zł. Ze środków gminy zapłacono za wodociągi i sieć teletechniczną niecałe 4,5 mln zł. Tę właśnie kwotę wyłożyliśmy z naszego budżetu. Resztę kosztów pokryto z dofinansowania i środków własnych PGK "Dolina Baryczy" - podaje Robert Lewandowski.
Całkowite koszty skanalizowania miasta to kwota około 27 mln złotych.
Ze środków gminy zapłacono za wodociągi i sieć teletechniczną niecałe 4,5 mln złotych.
Resztę kosztów pokryto z dofinansowania i środków własnych PGK "Dolina Baryczy".
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie