Służyć z miłością

Przewrotność Izraela

Prorok Ezechiel poucza Izraelitów, że Bóg nie pragnie ich zniewolenia. Oczekuje, że będą postępowali w duchu wolności (Ez 18,25-28). Jednakże wolność nie oznacza samowoli oraz hołdowania swoim zachciankom. Bóg przez proroka upomina swój naród, którego postępowanie stało się wręcz przewrotne. Całkowicie wypaczyli Boże Przykazania i Prawo, które miało prowadzić ich ku wolności (zewnętrznej i wewnętrznej). Dlatego Bóg zapowiada nadejście Sługi, który we wszystkim będzie posłuszny Jahwe. Pojęcie sługi zawiera w sobie pełne zaufanie i wierność Panu. Tym Sługą stał się Jezus Chrystus, Syn Boży, który przez swoje pełne zjednoczenie z Ojcem przyniósł pełną wolność człowiekowi. Od tego wydarzenia pojęcie sługi nabiera nowego wymiaru. Staje się wzorem pełnego zjednoczenia z Panem.

 

Posłuszeństwo Bogu

Wymowną wartość zawiera fragment ewangelii najbliższej niedzieli, mówiący o dwóch synach, którzy mieli iść pracować w winnicy swojego ojca (Mt 21,28-32). Pamiętamy jeszcze poprzednią przypowieść Jezusa o pracownikach winnicy, zatrudnionych o różnych porach dnia. Tamci byli szczęśliwi w związku z możliwością pracy i otrzymaniem za nią zapłaty. W tej nowej przypowieści dostrzegamy pewien opór synów wobec pracy w winnicy. Pierwszy syn, który powiedział: "Idę Panie" lecz nie poszedł, symbolizuje naród wybrany – Izraelitów. Zaakceptowali oni Przymierze z Bogiem, lecz nie było w nich prawdziwej miłości i zaufania do Boga. Nieposłuszeństwo doprowadziło do przewrotności wobec Bożego Prawa. W konsekwencji został wezwany do pracy w winnicy drugi syn, który na początku mówił: "Nie chcę", ale poszedł. Symbolizuje on niewiernych (celnicy, nierządnice, poganie). Przyjmują oni Bożą miłość i stają się Jego prawdziwymi dziećmi. Obaj synowie z przypowieści Jezusa są blisko swojego ojca, jak różna jest jednak ich relacja do ojca: miłość i zaufanie przeciwko egoizmowi i najemnictwu. Widzimy, że i dzisiaj można Bogu służyć z lękiem i strachem, albo z postawą pełnej wdzięczności za dar wolności ofiarowanej nam przez Jezusa Chrystusa. Tutaj właśnie tkwi źródło różnych postaw wobec Boga.