Z Ujeźdźca jeszcze płasko do Biedaszkowa Wielkiego (150 km). W tej wiosce była kiedyś szkoła, a w niej meta corocznych, bardzo sympatycznych rajdów rowerowych. Dyrektorką placówki była wtedy Barbara Podrażnik. Dalej ładną drogą jedziemy do Kuźniczyska (159 km), gdzie przecinamy drogę nr 15 Trzebnica - Milicz. (Opis w NOWej nr 37.) Potem trasa pętli prowadzi dość trudną technicznie drogą leśną do Pęciszowa (163 km). Ten odcinek jest obecnie trakcie przebudowy, więc można skorzystać z dłuższej o ok. kilkakilometrów, ale znacznie wygodniejszej drogi przez Czeszów i Grochową. Potem kierujemy się w prawo do Budczyc (wieś letniskowa) i Zawoni (167 km). Opis tej miejscowości – NOWa nr 33. Dalej do Tarnowca, gdzie skręcamy w lewo. Tu zaczynają się dość strome podjazdy (i zjazdy), które trwać będą do końca trasy. Po 2 km osiągamy Cielętniki, położone na wysokości ok. 220 m n.p. m. (to wyżej niż Kocia Góra). W XIX w. była to miejscowość chętnie odwiedzana przez turystów – pozostała zabudowa letniskowa. Na 172 km Miłonowice, potem Kopiec i na 175 km Węgrów (gm. Długołęka, pow. wrocławski). Wracamy do powiatu trzebnickiego, by przez Krakowiany dotrzeć do Boleścina (179 km) w tej wiosce pałac z końca XIX w. (własność prywatna w trakcie odbudowy) i współczesny kościół Miłosierdzia Bożego. W drodze do Skarszyna mijamy niedawno przebudowaną szkołę (po prawej) i rezerwat Las Bukowy (po lewej stronie). Skarszyn był kiedyś uzdrowiskiem, a dziś leży na skrzyżowaniu dróg do Trzebnicy, Długołęki i Wrocławia. Trasa pętli prowadzi boczną dróżką do Zaprężyna (184 km). Tu podobnie jak w Boleścinie prywatny właściciel próbuje odbudować piękny dwór sprzed 120 lat.
Teraz kierujemy się do Łoziny - 186 km (ponownie gmina Długołęka). Miejscowość to bardzo interesująca. Są tu dwa kościoły: Wniebowzięcia NMP oraz Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej, a w nim cudowny obraz Matki Bożej przywieziony w 1945 r. przez repatriantów z Tuligłów. Dalej jedziemy przez Tokary do Siedlca Trzebnickiego (190 km). Tu znajduje się stacja Kolei Dolnośląskich na trasie Wrocław - Trzebnica. W Siedlcu odbywają się pokazy i zawody jeździeckie (m.in. wyścigi zaprzęgów konnych). Stamtąd leśną drogą pedałujemy do Pierwoszowa (194 km) - w pobliżu znany ośrodek rekreacyjny ze słynną restauracją, obok stacja kolejowa.
Teraz po 3 km docieramy do skrzyżowania z drogą nr 5, a potem znana już drogą przez Wysoki Kościół do Trzebnicy (do Machnic drogą rowerową, a potem już ruchliwą piątką). W sumie daje nam to 203 km. Trasa, chociaż bardzo długa jest naprawdę urocza i daje wyobrażenie o pięknie Kocich Gór i Doliny Baryczy. Trzeba ją przejechać z umiarem. Jeśli nie mamy odpowiedniego przygotowania kondycyjnego, albo chcemy przeznaczyć trochę czasu na zwiedzanie mijanych miejscowości, lepiej zrobić to w dwóch etapach.
Serdecznie pozdrawiam całą brać cyklistów, a siostry - cyklistki szczególnie, życząc wielu niezapomnianych wrażeń na kolarskich ścieżkach Ziemi Trzebnickiej.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie