
Pana Zygmunta uwielbiali wszyscy, potrafił zjednywać ludzi wokół siebie, a w trzebnickiej Gaudii był człowiekiem niezastąpionym. Dla naszego klubu poświęcał się bezgranicznie, niejednokrotnie zaniedbując własne zdrowie. Trzebnicka Gaudia zawsze będzie kojarzona z osobą Pana Zygmunta. Z klubem związany był od samego początku jego istnienia, czyli od 37 lat. Ale w Trzebnicy zajmował się nie tylko siatkówką, w latach 70-tych trenował także piłkarzy Polonii. Kiedy w 1977 roku Władysław Zięba zakładał MKS "Gaudię", Zygmunt Książkiewicz bez wahania przyłączył się do nowego klubu. Pełnił w nim wszelakie rolę, od kierowcy aż do wiceprezesa, jednak dla wszystkich zapamiętany zostanie jako kierownik klubu, czyli najważniejsza osoba, "człowiek orkiestra". Swoją pracę zawsze wykonywał społecznie, dla klubu poświęcał się całkowicie, nie oczekując niczego w zamian.
Pracę zawodową rozpoczął w Powiatowej Komendzie Straży Pożarnej w Trzebnicy.Potem przez 16 lat pracował w Zakładzie Transportu Mleczarskiego, a od 1986 roku aż do przejścia na emeryturę w Liceum Ogólnokształcącym w Trzebnicy jako kierowca. Działalność społeczna stanowiła jednak w życiu Pana Zygmunta Książkiewicza kluczową rolę. W sporcie wraz ze swoimi zespołami odniósł wiele sukcesów. Wszystkich nie sposób wymienić, ale najważniejsze to wicemistrzostwo Polski o Puchar Zarządu Głównego Szkolnego Związku Sportowego, awans do I i II ligi, finały Mistrzostw Polski Juniorek. Jako działacz w 2007 roku otrzymał Srebrną Odznakę Honorową Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Od kilku lat był także członkiem Zarządu Dolnośląskiego Związku Piłki Siatkowej.
Pana Zygmunta zapamiętamy jako człowieka wyjątkowo pogodnego, pełnego nadziei i wiary w dobrą przyszłość, przyszłość naszej młodzieży, kochającego dzieci i kochanego przez nie z wielką wzajemnością. Pomimo wielu przeciwności losu i problemów zdrowotnych do ostatnich chwil życia oddany był trzebnickiej siatkówce. Mówi się, że nie ma osób niezastąpionych, ale to nieprawda. Pan Zygmunt taki był, jego nie da się zastąpić.
W tych trudnych chwilach łączymy się w smutku z Rodziną, w szczególności z Żoną, Córkami i ukochanymi Wnuczkami. Z głębokim żalem żegnamy największego społecznika trzebnickiego sportu, człowieka orkiestrę i naszego Przyjaciela!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie