- Od kilku lat w wielu miejscowościach można zaobserwować powstawanie nowych placów zabaw. Niestety w Droszowie od sołtysa można tylko usłyszeć, że "w tym roku to już na pewno będzie" i tak od kilku lat - mówi rozgoryczona droszowianka. - Odzewu nie ma żadnego, bo prócz tego, że wkopano huśtawkę i wysypano piach (niby pod piaskownicę), który leży tam już od czerwca tego roku nie ruszony - efektów brak. W dodatku miejsce, w którym znajduje się huśtawka jest przy samej ulicy. Rozumiem, że jesteśmy małą miejscowością i funduszy jest mało, ale przez tyle lat pewnie by się uzbierało, bo tu nic się nie dzieje. Może oprócz czekolad na Dzień Kobiet, no i małych upominków dla dzieci na Mikołaja, a także małego ogniska na przywitanie lata - mówi pani Ania i dodaje, że miejsce, w którym znajduje się plac zabaw jest tylko ze trzy razy do roku skoszone. - Zazwyczaj na początku lata, potem przed pielgrzymką, która tu się na chwilę zatrzymuje przed dojściem do Trzebnicy, no i może jeszcze jesienią, ale też nie zawsze. Dlatego też nie wierzę, że to są aż tak duże koszty utrzymania. Dziwi mnie to wszystko i nie rozumiem dlaczego jesteśmy tak pokrzywdzeni, że nawet nie mamy gdzie z dziećmi wyjść. Trzeba jeździć do Trzebnicy, żeby dziecko mogło się pobawić z kolegami, a przecież kontakt z rówieśnikami jest bardzo ważny - mówi pani Ania.
Więcej w wydaniu papierowy lub po zalogowaniu się.
[hidepost=0]
Gmina inwestuje również w tej wsi
Daniel Buczak, sekretarz trzebnickiej gminy podaje, że w ostatnich latach we wsi Droszów wykonano następujące inwestycje: budowa wodociągu z Bychowa za 341 tys. zł, modernizacja oświetlenia drogowego, budowa chodnika i wykonanie nawierzchni asfaltowej jezdni. Dodaje również, że koszty oświetlenia oraz bieżące utrzymanie punktów świetlnych wynosi około 5 tys. zł rocznie. - Obecnie opracowany został projekt rozbudowy oświetlenia drogowego o wartości ponad 6 tys. zł. Koszt samej inwestycji będzie znany po opracowaniu kosztorysu. W bieżącym budżecie przewidziano również środki - 5 tys. zł - na urządzenia zabawowe, a wyposażenie placu zabaw przewidziane jest do końca tego roku. Warto wspomnieć, że gmina Trzebnica przeznacza na każdą wieś fundusz sołecki, którego tegoroczna wartość dla Droszowa wynosi ponad 6,3 tys. zł - mówi sekretarz.
Tak krawiec kraje, jak materii staje
Ewelina Turlej-Szyjka, liderka Grupy Odnowy Wsi przyznaje, że środki, które są przyznane dla sołectwa przez gminę są niewielkie. - Nasza wieś liczy niespełna 90 mieszkańców, a fundusz sołecki przyznawany jest na podstawie ilości zameldowanych osób. W poprzednim roku, na wrześniowym zebraniu wiejskim rozplanowano kwotę ponad 6,3 tys. zł na: - zakup urządzeń na plac zabaw - 5 tys. zł; paliwo do koszenia parku - 200 zł; imprezy kulturalne 1,1 tys. zł. Liderka przyznaje, że faktycznie, w zeszłym roku jedynym urządzeniem na placu zabaw była huśtawka, której koszt to 2,5 tys. zł, ponieważ konieczny był projekt tego placu za kolejne 2,5 tys. złotych.
- Z wypowiedzi pana sekretarza wynika, że nie wie on, iż w parku zamontowano już kolejne urządzenia do zabawy dla dzieci i podsypano je piachem, który właśnie do tego był przeznaczony. Urządzenia rozmieszczone są zgodnie z projektem zagospodarowania terenu placu zbaw dla dzieci w Droszowie,zatwierdzonym przez gminę - mówi sołtys wsi Zygmunt Szyjka. Dodaje, że huśtawka znajduje się w bezpiecznej odległości od ulicy. - Park jest regularnie koszony, sprzątamy w nim i dbamy o porządek.
- Poza tym, największa inwestycja, którą wskazał pan sekretarz, to budowa wodociągu. Koszt podanej inwestycji to nakłady jakie poniosła gmina, ale pożytek z niej miały również inne miejscowości.W dodatku, budowa wodociągu miała miejsce 11 lat temu, jeszcze za poprzedniego burmistrza. W 2011 r. została wykonana wylewka chodnikowa po jednej stronie miejscowości, natomiast nowa nawierzchnia asfaltowa była wykonana przed Droszowem i za Droszowem, a w samej miejscowości asfalt pozostał ten sam i jest do wymiany - przypomina sołtys.
Ewelina Turlej-Szyjka dodaje, że zachęca mieszkańców do tego, aby wstępowali do stowarzyszenia: - Nie mamy wpływu na wysokość funduszu sołeckiego. Środki przyznawane sołectwu są małe. W innych miejscowościach rzeczywiście powstają kompletne place zabaw, ale tam zapewne, oprócz funduszu sołeckiego, działają stowarzyszenia, które tworzą projekty i pozyskują dofinansowania. U nas nie ma stowarzyszenia, bo chęć stworzenia go deklaruje jedynie 11 osób, a wymaganych jest 15. Myślimy, że czekolady dla pań oraz upominki (choć skromne) dla dzieci są miłym gestem i właśnie mieszkańcy zadecydowali, że środki na ten cel mają pozostać. Zapraszamy mieszkańców, zwłaszcza młode i kreatywne osoby, do pracy na rzecz naszej społeczności. Wszelkie dokumenty, projekty i protokoły z zebrań są dostępne do wglądu u sołtysa i każdy z mieszkańców może się z nimi zapoznać - mówi liderka miejscowej Grupy Odnowy Wsi. [/hidepost]
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie