Reklama

Mieszkańcy Droszowa są pokrzywdzeni przez gminę?

06/09/2014 09:28
- Od kilku lat w wielu miejscowościach można zaobserwować powstawanie nowych placów zabaw. Niestety w Droszowie od sołtysa można tylko usłyszeć, że "w tym roku to już na pewno będzie" i tak od kilku lat - mówi rozgoryczona droszowianka. - Odzewu nie ma żadnego, bo prócz tego, że wkopano huśtawkę i wysypano piach (niby pod piaskownicę), który leży tam już od czerwca tego roku nie ruszony - efektów brak. W dodatku miejsce, w którym znajduje się huśtawka jest przy samej ulicy. Rozumiem, że jesteśmy małą miejscowością i funduszy jest mało, ale przez tyle lat pewnie by się uzbierało, bo tu nic się nie dzieje. Może oprócz czekolad na Dzień Kobiet, no i małych upominków dla dzieci na Mikołaja, a także małego ogniska na przywitanie lata - mówi pani Ania i dodaje, że miejsce, w którym znajduje się plac zabaw jest tylko ze trzy razy do roku skoszone. - Zazwyczaj na początku lata, potem przed pielgrzymką, która tu się na chwilę zatrzymuje przed dojściem do Trzebnicy, no i może jeszcze jesienią, ale też nie zawsze. Dlatego też nie wierzę, że to są aż tak duże koszty utrzymania. Dziwi mnie to wszystko i nie rozumiem dlaczego jesteśmy tak pokrzywdzeni, że nawet nie mamy gdzie z dziećmi wyjść. Trzeba jeździć do Trzebnicy, żeby dziecko mogło się pobawić z kolegami, a przecież kontakt z rówieśnikami jest bardzo ważny - mówi pani Ania.

Więcej w wydaniu papierowy lub po zalogowaniu się.

[hidepost=0]

Gmina inwestuje również w tej wsi


Daniel Buczak, sekretarz trzebnickiej gminy podaje, że w ostatnich latach we wsi Droszów wykonano następujące inwestycje: budowa wodociągu z Bychowa za 341 tys. zł, modernizacja oświetlenia drogowego, budowa chodnika i wykonanie nawierzchni asfaltowej jezdni. Dodaje również, że koszty oświetlenia oraz bieżące utrzymanie punktów świetlnych wynosi około 5 tys. zł rocznie. - Obecnie opracowany został projekt rozbudowy oświetlenia drogowego o wartości ponad 6 tys. zł. Koszt samej inwestycji będzie znany po opracowaniu kosztorysu. W bieżącym budżecie przewidziano również środki - 5 tys. zł - na urządzenia zabawowe, a wyposażenie placu zabaw przewidziane jest do końca tego roku. Warto wspomnieć, że gmina Trzebnica przeznacza na każdą wieś fundusz sołecki, którego tegoroczna wartość dla Droszowa wynosi ponad 6,3 tys. zł -  mówi sekretarz.

Tak krawiec kraje, jak materii staje


Ewelina Turlej-Szyjka, liderka Grupy Odnowy Wsi przyznaje, że środki, które są przyznane dla sołectwa przez gminę są niewielkie. - Nasza wieś liczy niespełna 90 mieszkańców, a fundusz sołecki przyznawany jest na podstawie ilości zameldowanych osób. W poprzednim roku, na wrześniowym zebraniu wiejskim rozplanowano kwotę ponad 6,3 tys. zł na: - zakup urządzeń  na plac zabaw  - 5 tys. zł; paliwo do koszenia parku - 200 zł; imprezy kulturalne 1,1 tys. zł. Liderka przyznaje, że faktycznie, w zeszłym roku jedynym urządzeniem na placu zabaw była huśtawka, której koszt to 2,5 tys. zł, ponieważ konieczny był projekt tego placu za kolejne 2,5 tys. złotych.

- Z wypowiedzi pana sekretarza wynika, że nie wie on, iż w parku zamontowano już kolejne urządzenia do zabawy dla dzieci i podsypano je piachem, który właśnie do tego był przeznaczony. Urządzenia rozmieszczone są zgodnie z projektem zagospodarowania terenu placu zbaw dla dzieci w Droszowie,zatwierdzonym przez gminę - mówi sołtys wsi Zygmunt Szyjka. Dodaje, że huśtawka znajduje się w bezpiecznej odległości od ulicy. - Park jest regularnie koszony, sprzątamy w nim i dbamy o porządek.

- Poza tym, największa inwestycja, którą wskazał pan sekretarz, to budowa wodociągu. Koszt podanej inwestycji to nakłady jakie poniosła gmina, ale pożytek z niej miały również inne miejscowości. W dodatku, budowa wodociągu miała miejsce 11 lat temu, jeszcze za poprzedniego burmistrza. W 2011 r. została wykonana wylewka chodnikowa po jednej stronie miejscowości, natomiast nowa nawierzchnia asfaltowa była wykonana przed Droszowem i za Droszowem,  a w samej miejscowości asfalt pozostał ten sam i jest do wymiany - przypomina sołtys.

Ewelina Turlej-Szyjka dodaje, że zachęca mieszkańców do tego, aby wstępowali do stowarzyszenia: - Nie mamy wpływu na wysokość funduszu sołeckiego. Środki przyznawane sołectwu są małe. W innych miejscowościach rzeczywiście powstają kompletne place zabaw, ale tam zapewne, oprócz funduszu sołeckiego, działają stowarzyszenia, które tworzą projekty i pozyskują dofinansowania. U nas nie ma stowarzyszenia, bo chęć stworzenia go deklaruje jedynie 11 osób, a wymaganych jest 15. Myślimy, że czekolady dla pań oraz upominki (choć skromne) dla dzieci są miłym gestem i właśnie mieszkańcy zadecydowali, że środki na ten cel mają pozostać. Zapraszamy mieszkańców, zwłaszcza młode i kreatywne osoby, do pracy na rzecz naszej społeczności. Wszelkie dokumenty, projekty i protokoły z zebrań są dostępne do wglądu u sołtysa i każdy z mieszkańców może się z nimi zapoznać - mówi liderka miejscowej Grupy Odnowy Wsi. [/hidepost]

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do