W ubiegłym tygodniu publikowaliśmy stanowisko wójta Zawoni w sprawie konfliktu między częścią mieszkańców Kałowic a sołtysem i popierającym go wójtem Robertem Borczykiem. Wójt sugerował, że winę za "rozbicie i podział w lokalnej społeczności" ponosi jedna mieszkanka - Beata Kowalska, która "podpisywała się jako reprezentantka mieszkańców Kałowic". W odpowiedzi p. Kowalska przysłała nam pismo, które publikujemy w całości:
[hidepost=0]
Postanowiłam odnieść się do tego, co napisał wójt R. Borczyk w autoryzowanym przez siebie liście zamieszczonym w NOWej gazecie trzebnickiej nr 33 (926) 12 VIII-18 VIII 2014.
Nieprawdą jest, że w wielu pismach kierowanych do Wójta Gminy Zawonia, jak i do Przewodniczącej Rady Gminy podpisywałam się jako reprezentantka mieszkańców Kałowic. Tylko w jednym piśmie skierowanym jednocześnie do Rady Gminy i Przewodniczącej Rady Gminy podpisałam się swoim imieniem i nazwiskiem z dopiskiem "z upoważnienia mieszkańców Kałowic". Wtedy byłam już w posiadaniu pisemnego upoważnienia kilkunastu mieszkańców Kałowic. Wójt R. Borczyk kłamie także twierdząc, że zwracałam się w taki sposób w wielu pismach do niego. Nie było ani jednego takiego pisma!
Nieprawdą jest, że mimo próśb o wyjaśnienie, czy reprezentuję wszystkich mieszkańców, czy też tylko ich część, nie udzieliłam jasnej odpowiedzi. W piśmie do Przewodniczącej D. Worotniak z dnia 3.02.2014 r. wyraźnie informuję, że " w związku z Pani pismem... wyjaśniam, że zostałam upoważniona do reprezentowania opinii zawartej w piśmie z dnia 30.12. 2013 r. przez grupę mieszkańców... a więc nie jest możliwe abym reprezentowała ogół mieszkańców w rozumieniu wszystkich mieszkańców".
Pisma przesyłam do redakcji NOWej gazety trzebnickiej.
Z wyrazami szacunku Beata Kowalska
[/hidepost]
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie