Reklama

(Po)rachunki wójta

12/08/2014 04:56
Dziś publikujemy stanowisko wójta, które nadeszło do redakcji w dniu zamykania poprzedniego numeru gazety i ze względu na żądanie autora autoryzacji nie mogło być opublikowane w artykule. List wójta jest autoryzowany.

[hidepost=0]

"Wiele razy wypowiadałem się już wcześniej, także w korespondencji z Panem, w kwestiach związanych z sytuacją w sołectwie Kałowice, ubolewając nad rozbiciem i podziałem tej lokalnej społeczności, jeszcze do niedawana świecącej przykładem znakomitej aktywności i inicjatywności. - w wielu pismach kierowanych do mnie jako Wójta Gminy oraz w pismach do Przewodniczącej Rady Gminy Pani Beata Kowalska podpisywała się jako reprezentantka mieszkańców Kałowic. Mimo próśb o wyjaśnienie czy reprezentuje ona wszystkich mieszkańców, czy też tylko ich część, nigdy nie uzyskaliśmy jasnej odpowiedzi. Pytanie to było istotne wobec faktu, że niemal równolegle napływały zarówno do mnie, jak i do Przewodniczącej Rady Gminy, informacje zupełnie sprzeczne z tymi jakie zawarte były w pismach podpisywanych przez Panią Beatę Kowalską.

uczestniczyłem w spotkaniu mieszkańców sołectwa Kałowice z okazji otwarcia świetlicy wiejskiej, w czasie którego doszło niestety do kolejnej kłótni. Mam swoją opinię i ocenę odnoszącą się zarówno do przebiegu wypadków w tym dniu, jak i do całego konfliktu. Wyrażałem ją publicznie i to wielokrotnie, a po ostatnich wydarzeniach utwierdzam się jeszcze w słuszności tych ocen.

pismo sołtysa Kałowic, o które Pan pyta, z dołączoną listą podpisów traktuję jako stanowisko znacznej części mieszkańców sołectwa. Dla mnie osobiście jest ono jeszcze jednym potwierdzeniem słuszności wcześniejszych pytań kierowanych do Pani Beaty Kowalskiej, czy w istocie reprezentuje ona wszystkich mieszkańców Kałowic, a nie tylko ich części. Co zresztą i tak nie ma znaczenia z punktu widzenia kodeksu postępowania administracyjnego. Tak więc odpowiadając na pytanie pierwsze nie zamierzam podejmować żadnych czynności związanych z tym pismem.

co do pytania o upublicznienie tego pisma informuję, że odbyło się to na wniosek dziennikarza piszącego relację z otwarcia świetlicy, także świadka kłótni. Pismo to nie było tajne, bądź poufne, a jako pismo oficjalne miało i ma charakter informacji publicznej. Może więc być, a w tym przypadku nawet powinno być upowszechnione. Pierwszy bowiem raz mieszkańcy Kałowic zajęli tak zdecydowane stanowisko odnoszące się do swoich spraw i do działalności jednej z mieszkanek. Co więcej stanowisko to poparte zostało podpisami znacznej części stałych mieszkańców, dużo liczniejszej niż jakiekolwiek wcześniejsze pisma Pani Beaty Kowalskiej.

- co do pytania o przekazanie wspomnianemu dziennikarzowi także listy z podpisami - taki załącznik został jemu pokazany, choć nie był przekazany w kopii, także z powodu wątpliwości co do zgodności z prawem ewentualnej takiej czynności. Ale ten ostatni wątek jest tematem na inną dyskusję, także w kontekście orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. - Co do ostatniego pytania. Nie, nie będę domagał się takiego sprostowania. Nie znajduję bowiem w wzmiankowanym przez Pana artykule wprowadzenia w błąd Czytelników. 43 podpisy to wprawdzie nie większość stałych mieszkańców Kałowic - ta wynosi bowiem 44 osoby, ale ogromna, przytłaczająca większość tych, którzy uczestniczyli w spotkaniu z okazji otwarcia świetlicy.

na zakończenie raz jeszcze pragnę podzielić się swoim przekonaniem, że sołectwu Kałowice potrzeba jest zgodna i współpraca , a nie stałe ich dzielenie i konfliktowanie.

Zgodnie z art. 14 ust. 2 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. Prawo prasowe (Dz. U. Nr.5, poz. 24 ze zmianami) wnoszę o autoryzację.

Robert Borczyk Wójt Gminy Zawonia".

Od redakcji:


Niestety, jak widać w odpowiedzi, wójta Zawoni – wbrew zapewnieniom o ubolewaniu nad "rozbiciem i podziałem" w Kałowicach – nie zamierza on działać na rzecz przywrócenia zgody we wsi. Przeciwnie, wykorzystuje każdy pretekst – nawet niemający, jak sam podkreśla, żadnego znaczenia – aby zdyskredytować osoby, które chcą patrzeć władzy na ręce i zadawać pytania. Sam zresztą przy tym łamie prawo nie podejmując "żadnych czynności związanych z tym pismem", bo kodeks postępowania administracyjnego nakazuje mu załatwienie każdej sprawy niezwłocznie, a gdy to jest niemożliwe, poinformowanie zainteresowanego w ciągu miesiąca. Tymczasem od napisania listu sołtysa minęły już dwa miesiące...

Stosowaniem podwójnych norm, jeśli nie hipokryzją trzeba nazwać obawy wójta o zgodność z prawem podania do publicznej wiadomości nazwisk sygnatariuszy pisma, a jednocześnie twierdzenie, że nazwisko osoby w liście w pewien sposób linczowanej "powinno być upowszechnione".

Wójt pisze, że nie będzie domagał się sprostowania nieprawdziwej informacji, sugerującej, że list sołtysa poparli wszyscy kałowiczanie, bo to "ogromna, przytłaczająca większość tych, którzy uczestniczyli w spotkaniu z okazji otwarcia świetlicy". Ciekawe, w jaki sposób szef samorządu Zawoni doliczył się ponad 43-osobowej frekwencji na uroczystości, w której sam uczestniczył, choć - co potwierdziły osoby niezaangażowane w konflikt - przy stołach w świetlicy zasiadło około dwudziestu osób: mieszkańców i gości.

Robert Borczyk pisze, że ma na ten temat kłótni "swoją opinię i ocenę". Ani słowem jednak nie wspomina, o co poszło, kto sprowokował i kto w niej brał udział, jaki przebieg miała "kłótnia" i jakie jest to zdanie.

Zastanawia również ekspresowe tempo przygotowania i opublikowania listu sołtysa w imieniu mieszkańców: 30 maja (piątek) odbyła się uroczystość otwarcia świetlicy, w sobotę powstał list, w poniedziałek z 43 podpisami dotarł do urzędu gminy,a trzy dni później miał go już właściciel pisma, utrzymującego się m.in. z ogłoszeń kupowanych przez Urząd Gminy Zawonia, który jest także dostawcą do UG Zawonia materiałów biurowych...

[/hidepost]

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do