Reklama

Śmieci będą odbierane rzadziej

08/08/2014 09:22
Niemal codziennie zgłaszają się do naszej redakcji Czytelnicy, którzy zgłaszają krytyczne uwagi związane ze zmianą sposobu i terminów odbierania śmieci. Zastrzeżenia oborniczan wzbudza to, że nie dostali nowego harmonogramu, że śmieci zmieszane będą teraz odbierane co dwa tygodnie, a także to, że odpady zmieszane, które wystawili już jakiś czas temu przed swoje posesje, a nie zostały zabrane. Mamy nadzieję, że po przeczytaniu poniższego tekstu wszystkie wątpliwości oborniczan zostaną rozwiane.

 Przetarg bez rozstrzygnięcia – kto odbiera śmieci


Więcej w wydaniu papierowym lub po zalogowaniu się

[hidepost=0 Aby wyjaśnić dlaczego w lipcu pojawiło się zamieszanie, należy zacząć od tego, że gmina Oborniki Śląskie ogłaszała przetarg na zagospodarowania odpadów dwukrotnie. Oba przetargi nie zostały rozstrzygnięte, ponieważ konsorcjum WPO "Alba" i nasze ZGK zaproponowało wyższą kwotę, niż zapisano na ten cel w budżecie gminy.

- Do czasu, kiedy gmina nie rozstrzygnie kolejnego przetargu, musiała komuś zlecić odbiór odpadów komunalnych, a my jesteśmy spółką w stu procentach  gminną, która już wcześniej wykonywała to zadanie, dlatego też nam je zlecono – mówi Radosław Kowalik, prezes Zakładu Gospodarki Komunalnej i dodaje, że od lipca firma zbierała śmieci jeszcze z podwykonawcą: WPO "Albą", a od sierpnia będzie odbierać odpady samodzielnie.

 Zmiana harmonogramu – rzadziej i dwie firmy


Wiele kontrowersji wśród mieszkańców gminy wzbudza nowy harmonogram odbioru odpadów, a właściwie fakt, że nie został on udostępniony mieszkańcom w taki sposób, jak rok wcześniej. Prezes ZGK tłumaczy, dlaczego wprowadzono zmiany w terminarzu: - Po pierwsze, od 1 lipca zaczął obowiązywać nowy regulamin utrzymania czystości, który przyjęła Rada Miejska. Już ogłaszając przetarg gmina podała, że chce, aby śmieci były odbierane przynajmniej dwa razy w miesiącu. Dostosowując się do tych warunków tak ułożyliśmy harmonogram, żeby zbierać odpady co dwa tygodnie. ZGK będzie odbierał odpady zmieszane i bio, które oddajemy w brązowych workach, a żmigrodzka firma Lech-Met: papier, szkło i plastiki, czyli tak zwaną segregację workową. Firma ta będzie również opróżniać gniazda, czyli pojemniki na posegregowane odpady. Gmina zakupiła już nowe takie pojemniki i będą one ustawiane na terenie całej gminy. Odpady segregowane również będą odbierane dwa razy w miesiącu – mówi Radosław Kowalik i wyjaśnia, że ZGK samo nie dałoby rady odebrać i śmieci zmieszanych, i segregowanych, dlatego też prowadziło rozmowy z dwiema firmami: WPO "Albą" i żmigrodzkim Lech-Metem. Jak się okazało, ta druga firma zaproponowała lepsze warunki finansowe i to jej ofertę przyjęto. -Niektórym może się wydawać, że zbieranie segregowanych odpadów to czysty zysk. Nie jest tak do końca. To co jest zbierane w workach, to są nadal pewnego rodzaju śmieci zmieszane, to nie jest segregacja czysta. W plastikach mamy butelki po napojach, kartony po mleku, kubki po jogurtach, które niestety bardzo rzadko są myte, a także puszki po piwie czy konserwach. Dopiero po przeprowadzeniu przez pracowników selekcji na specjalnych taśmach, mamy dokładną segregację poszczególnych frakcji. Dlatego też nikt nie będzie odbierał segregacji za darmo – wyjaśnia Radosław Kowalik. Prezes podaje również, że już został stworzony zupełnie nowy harmonogram, który obowiązuje od 1 sierpnia do końca roku 2014.. – Pod koniec roku być może uda się rozstrzygnąć przetarg i wtedy terminarz może ulec zmianie. Obowiązujący harmonogram jest dostępny na stronie internetowej Urzędu Miejskiego, ZGK, został także dostarczony do sołtysów – dodaje prezes. (Dziś ten harmonogram publikujemy także na naszych stronach).

 Kubeł przed posesję!


Mieszkańcy mają sporo uwag co do sposobu odbierania śmieci, ale okazuje się również, że i firma odbierające odpady nie ma lekkiego zadania. – Trzeba pamiętać, że nasi pracownicy mają całkowity zakaz wchodzenia na prywatne posesje, dlatego też, jeśli zdarzy się tak, że kubeł nie zostanie wystawiony za płot, nie zostanie opróżniony. Jeśli ktoś korzysta z boksów, proszę o to, żeby je dokładnie oznaczać. Należy również pamiętać, żeby kubły z jakich korzystają mieszkańcy miały odpowiednie uchwyty i atesty. Wtedy śmieci na pewno zostaną zabrane, a kubły odstawione na miejsce. Proszę sobie wyobrazić jak ciężką pracę fizyczną musieliby wykonywać pracownicy, gdyby każdy pojemnik opróżniali ręcznie. Pełny kubeł waży 20-30 kg, a często i więcej.  Dlatego też za Państwa pośrednictwem proszę, aby kupując kubeł zwracać uwagę na uchwyty i odpowiednie wymiary oraz związane z tym atesty. My w swojej ofercie posiadamy odpowiednie pojemniki po przystępnych cenach, stąd zapraszamy na ul. Wąską 10 w Obornikach Śląskich - zapewnia Radosław Kowalik.

 Segregujemy całkiem dobrze


Jak mówi szef ZGK, oborniczanie całkiem płynnie przyjęli nowe zasady, które od zeszłego lipca nałożyła na gminy i mieszkańców tak zwana "ustawa śmieciowa". - Są ludzie, którzy segregują bardzo dobrze, inni uznają, że skoro płacą, to mogą oddawać śmieci tak jak im wygodnie. Generalnie nie jest źle, bo oborniczanie segregują już od wielu lat jako jedna z pierwszych gmin w naszej okolicy. Mamy na przykład problem z "gniazdami" przy ul. Trzebnickiej i Fredry. Tam wrzucane jest dokładnie wszystko. Będziemy się zastanawiać, czy utrzymywać w tym miejscu pojemniki. 

 Dysonans arbuzowy


W poprzednim numerze pisaliśmy o tym, że oborniczanka, pani Anna otrzymywała sprzeczne informacje co do tego, gdzie należy wyrzucić zgniłego arbuza. Również o wyjaśnienie tych wątpliwości poprosiliśmy Radosława Kowalika: – Moim zdaniem jedzenie należy wyrzucić do śmieci zmieszanych, bo kompostownie nie chcą przyjmować takich odpadów. Rozmawiałem z przedstawicielami dwóch kompostowni, które potwierdziły, że do odpadów bio nie można wrzucać resztek jedzenia, a także spadów owocowych.  Ani kompoty, ani owoce nie powinny trafiać do śmieci bio, bo do nich możemy wrzucać tylko: liście, gałęzie, chwasty itp.

 Worek na śmieci, nie na drzewka


Przyjęto zasadę, że za wystawioną ilość zapełnionych segregacją worków otrzymamy taką samą ilość pustych. – Może się wydawać, że koszt około 30 groszy za jeden worek to niewiele, ale ostatnio zamówiliśmy 8 tys. worków tylko na odpady bio - przy około 19 tys. mieszkańców gminy daje to już sporą sumę. Jeśli komuś zabraknie worków, najlepiej zgłosić się do nas, do ZGK. Chcemy mieć panowanie nad tym, co się z nimi dzieje, bo zdarzało się tak, że widzieliśmy drzewka zabezpieczone na zimę przed mrozem... workami do segregacji. Jeden worek to małe pieniądze, ale mieszkańcy muszą mieć świadomość, że worki do segregacji są jednym z elementów kosztów systemu, stąd używanie ich niezgodnie z przeznaczeniem, to marnotrawienie wspólnych pieniędzy gminnych, a gmina to przecież mieszkańcy – tłumaczy prezes Kowalik.

 Niewykluczone kontrole


W ostatnim roku wiele mówiło się o tym, że przeprowadzane będą kontrole zawartości kubłów, po to, żeby sprawdzić czy mieszkańcy, którzy zadeklarowali, że będą segregować odpady robią to dobrze: - Teraz odpady segregowane będzie odbierać Lech-Met i jeśli okaże się, że firma zgłosi nam jakieś uwagi, to dopiero wtedy podejmowane będą jakieś działania. Być może wtedy będziemy organizować spotkania z mieszkańcami. My ze swojej strony będzie losowo sprawdzać śmieci zmieszane, pod kątem wrzucania do nich odpadów, które mogłyby być w segregacji. Po stwierdzeniu nieprawidłowości poinformujemy o tym Urząd Gminy - ostrzega prezes ZGK. [/hidepost]



Nawet ponad 30 kg może ważyć pełny kubeł, który pracownicy ZGK muszą opróżnić - żeby ułatwić im pracę pojemniki muszą być wyposażone w kółka i odpowiednie uchwyty






Zgodnie z nowym grafikiem śmieci będą odbierane co dwa tygodnie


Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do