Reklama

"Nic o nas bez nas", czyli Kongres Kobiet w Żmigrodzie

06/07/2014 06:40
"Ciężki jest los współczesnej kobiety. Musi ubierać się jak chłopak, wyglądać jak dziewczyna, myśleć jak mężczyzna i pracować jak koń" tymi słowami, które zresztą zebrały gromki aplauz, moderator spotkania, radna powiatowa Małgorzata Matusiak, rozpoczęła konferencję zatytułowaną "Otwarte, różnorodne, odpowiedzialne, czyli o roli i miejscu kobiet w XXI wieku" . Przedsięwzięcie zostało zorganizowane przez Dolnośląski Kongres Kobiet, Starostwo Powiatowe w Trzebnicy, Gminę Żmigród oraz Zespół Placówek Kultury w Żmigrodzie. Chociaż spotkanie było zaadresowane przede wszystkim do kobiet, na sali obecni byli także panowie, którzy z uwagą przysłuchiwali się toczącej się dyskusji. Spotkanie oficjalnie otworzył gospodarz gminy - Robert Lewandowski. – Wydaje mi się, że temat konferencji jest trudny, rozległy i skomplikowany. Jestem nastawiony raczej na to, żeby się w tej kwestii wyedukować – stwierdził burmistrz.

Liczą się chęci, nie parytety


Jednym z gości honorowych na konferencji była Irena Kamińska, prezeska Stowarzyszenia Dolnośląskiego Kongresu Kobiet. Przybliżyła zebranym ideę prezentowanego przez siebie ruchu oraz opowiedziała o I Kongresie Kobiet, zorganizowanym w warszawskim Pałacu Kultury. - Na naszym kongresie zostały poruszone tematy, na które kobiety od dawna czekały: przemoc wobec kobiet, nędzne płace, ściągalność alimentów (na poziomie 18 %), kontrola naszej seksualności przez różne środowiska, brak dostępu do żłobków i przedszkoli. Jeden kongres okazał się być niewystarczający, odbyły się kolejne, do tego trzeba dodać kongresy regionalne – mówiła prezeska Stowarzyszenia.

Głos zabrała także posłanka Ewa Wolak, która opowiedziała o swoim życiu w męskim, politycznym środowisku - Jestem w polityce od 20 lat. I proszę mi wierzyć, kobiety w polityce robią wszystko to, co inne - zakupy, pranie, sprzątanie. I rzeczywiście, współpracuję w głównej mierze z mężczyznami, kobiet w Sejmie jest mało. Trzeba także pamiętać, że są kobiety, które nie chcą brać udziału w polityce, nie ma więc sensu nikogo zmuszać parytetami do udziału w życiu politycznym. Wolałabym, żeby kobiety były w polityce dlatego, że chcą, a nie dlatego, że muszą – mówiła posłanka.

Cały ten gender


Dzięki konferencji zebrani mogli skonfrontować swoje wyobrażenia na temat tego, czym właściwie jest gender z opinią specjalistki. Elżbieta Klimek – Dominiak z Uniwersytetu Wrocławskiego zaczęła swoje wystąpienie od zaprezentowania filmowej sondy ulicznej, w której pytano przechodniów o znaczenie tego obcobrzmiącego słowa. Konkluzja? Nie wiemy, co to określenie tak naprawdę oznacza. - W całej zagadce gender chodzi o stereotypy płciowe kojarzone w naszej kulturze z kobiecym wizerunkiem i pracą na rzecz wspólnoty, najczęściej nieopłacaną – opieka nad dzieckiem, praca w domu itd. Męskość w naszej kulturze jest definiowana jako indywidualność, jako praca, która powinna być dobrze wynagradzana, bo z kolei przekłada się na atrybuty władzy – samochody czy gadżety elektroniczne. Ale to się zaczyna zmieniać. Spotkałyśmy się dzisiaj tutaj, mimo, że nie będziemy nic prać i gotować. Interesują nas inne tematy niż prace domowe – mówiła doktor Klimek - Dominiak. W wykładzie dużo było o stereotypach oraz o wizerunku kobiety, który zaczął się zmieniać po roku 1989.

Na sali obecny był także starosta Robert Adach, który odniósł się do spostrzeżeń przedmówczyni i podzielił się także swoimi uwagami na temat sytuacji kobiet w Polsce i na świecie. - Unia Europejska, Skandynawia, Nowa Zelandia oraz Ameryka Północna to jedyne obszary na świecie, które ustawodawczo chronią kobiety. W każdym innym zakątku świata z wolnością jest problem, nie ma czegoś takiego jak równouprawnienie czy prawo kobiet – starosta w swoim przemówieniu odniósł się także do słów Ewy Wolak, podkreślając że dobrze by było, gdyby w polskiej polityce było więcej kobiet, ale nie "wciąganych siłą". – Świat polityki jest światem toksycznym i normalni ludzie tam się nie pchają. Chociaż jeśli chodzi o aktywność kobiet w życiu społecznym, to to się zmienia kulturowo. Patrząc na trzebnickie szkoły średnie, to najbardziej aktywni uczniowie to właśnie dziewczęta- podsumował Robert Adach.

Równe prawa w praktyce


Kolejną częścią spotkania był panel dyskusyjny pod hasłem "Ambicje, marzenia, sukcesy, problemy, czyli kobieta na rynku pracy". Dyskusję moderowała dziennikarka Katarzyna Lubieniecka. - Trzeba głośno powiedzieć, że jesteśmy feministkami i nie bójmy się tego słowa! Nie śmieszy nas ono i chcielibyśmy, żebyście Państwo mieli do tego słowa podejście nie prześmiewcze. Zależy nam na tym, żeby wszyscy ludzie mieli równe prawa nie na papierze, ale także praktyczne – powiedziała na wstępie. Prowadzące w ramach panelu rozmawiały o roli kobiety w życiu, o pogodzeniu roli matki z życiem zawodowym, o ich potrzebach, o uwarunkowaniach kulturowych i społecznych.

Dyskusja na temat funkcjonowania kobiet w dzisiejszym społeczeństwie jest potrzebna. Temat jest wielokrotnie podnoszony przez różne środowiska oraz przez media, nie tylko przy okazji kwestii gender. Rzecz wydaje się prosta, ale nadal jest nieoczywista - ludzie (i kobieta, i mężczyzna) bez względu na to, co robią i jakich wyborów dokonują kierując swoim życiem prywatnym czy zawodowym, nie powinni być definiowani i oceniani przez pryzmat płci.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do