
Radny chciał zobaczyć umowy, jakie gmina zawarła ze swoją spółką komunalną. O dziwo, prezes Maria Spalińska wydała dwie decyzje, w których odmówiła ich udostępnienia. Pod koniec grudnia zapadł wyrok w tej sprawie.
Radny Mirosław Marzec od kilku miesięcy interesuje się tym, jak spółka oraz gmina radzą sobie z odpadami komunalnymi. Dlatego na komisjach czy sesjach często porusza ten temat. Pytał nawet czy to prawda, że spółka zalegała z płatnościami za składowanie odpadów i dlatego nie mogła ich przez pewien czas wywozić do Rudnej, tylko musiała szukać innych bardziej odległych wysypisk. Odpowiedzi były wymijające. W pewnym momencie radny postanowił przyjrzeć się umowom, jakie gmina zawarła ze swoją spółką, a które dotyczą odbioru i zagospodarowania odpadów z terenu Gminy Trzebnica.
[middle1]Przypomnijmy, że po przetargu to właśnie Ergo obsługuje mieszkańców i odbiera śmieci. Wydawałoby się, że umowy zostaną radnemu udostępnione bez problemu. W końcu chodzi o publiczne dokumenty między gminą, a gminną spółką. Jednak prezes spółki Maria Spalińska nie chciała ich radnemu udostępnić. Jak czytamy w uzasadnieniu wyroku sądu, najpierw stwierdziła, że jej zdaniem jest to informacja przetworzona i wezwała radnego do wykazania szczególnie istotnego interesu publicznego. W tym miejscu warto przypomnieć, że informacja przetworzona jest wtedy, gdy dana instytucja jej nie posiada, ale na podstawie innych dokumentów może ją wytworzyć. Tymczasem radny chciał obejrzeć umowy, które spółka posiadała, więc nic nie musiałoby zostać wytworzone.
Radny oczywiście odpisał pani prezes, że dostęp do umów to nie jest informacja przetworzona i dodał, że on jako wnioskodawca nie musi wykazywać interesu publicznego, to instytucja ma wykazać brak przesłanki „szczególnie istotnej dla interesu publicznego”.
Prezes Spalińska była jednak nieugięta i umów dalej nie chciała udostępnić. Wydała więc decyzję odmowną powołując się na wspomniane argumenty. Radny złożył odwołanie od jej decyzji.
Niestety, w przypadku spółek gminnych czy innych jednostek gminy odwołania nie składa się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, tylko… do tej samej instytucji, czyli w tym wypadku, do prezes Spalińskiej. Oczywiście prezeska Ergo, rozpatrując odwołanie od decyzji, którą sama wydała, podtrzymała swoje stanowisko i odwołania radnego nie uznała. Dopiero wtedy radny mógł pójść o krok dalej i tym razem złożył skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Sąd nie miał żadnych wątpliwości i uznał, że prezes Maria Spalińska naruszyła przepisy.
18 grudnia ubiegłego roku zapadł wyrok.
Cały tekst dostępny jest w wydaniu papierowym, możesz też go przeczytać już teraz wykupując dostęp do strefy PREMIUM.
Zachęcamy do rejestracji i korzystania z pełnej wersji portalu. Dzięki rejestracji możesz sobie też zarezerwować unikalny "nick" do komentarzy
...
Spokojnie, ten tekst możesz przeczytać w całości. Dołącz do nas już teraz! Będziesz mógł czytać wszystkie teksty, bez ograniczeń. Sprawdź, co zyskasz.
Pozostało 47% tekstu do przeczytania.
Wykup dostępTwoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
I po co drążyć temat? Skoro Maria mówi, że nie udostępni, to znaczy, że tam nic ciekawego w dokumentach nie ma. I po co to wszystko? Na co komu wiedzieć wszystko? Nie można było uwierzyć tak na słowo? Nikczemnicy.
Jak jest prywatne to jest OK , ale jak nasze to musi być transparentne bo my płacimy i utrzymujemy panią prezes !
Jak takie urzedniczyny ida na rozprawę karną to biora dzien wolnego czy robiavto czasie pracy?
panie Marzec, do Żmigrodu po śmieci przyjeżdża firma KOSZ z Milicza pokonując 30 km ,po czym zabiera te śmieci wszystkie razem i wiezie 60 km do Rudnej ,razem 90 km tak jest chyba ze dwa lata .. I tutaj jakoś pan redaktor nie chce się zainteresować , choć były zgłaszane uwagi...
Pan Marzec jest radnym w Trzebnicy. Bardzo dobrym radnym. W takim razie gdzie są i co robią radni w Żmigrodzie?
W Żmigrodzie same klakiery burmistrza, tam to dopiero dziadostwo na potęgę, sami nie rozumieją za czym lub przeciwko czemu głosują. Zobaczcie ceny na ścieki w Żmigrodzie - prawie 15 zł m3, najdrożej w całym powiecie (blisko 2 x drożej niż wszędzie). Razem z wodą 1 m3 - 20 zł, nieźle nie ?
Ależ zgłaszali problem Żmigrodu , ze śmieciami do gazety nowej , tylko że gazeta nie była tym zainteresowana ,drogi panie . Mało tego na jesieni rzeki koło Osieka wylewały na pobliskie uprawy , to aż była telewizja regionalna ,nowa o tym też nie pisała .Bo Lewandowski chyba ma udziały w gazecie .
W nazwie gazety jak byk stoi "Gazeta Trzebnicka", a nie "gazeta Żmigrodzka", więc co w tym dziwnego, że bardziej skupia się na sprawach własnej gminy, a nie gmin ościennych?
Zmigród odwraca uwagę od złej sytuacji w Ergo w Trzebnicy pisząc o Żmigrodzie gdzie też może nie jest najlepiej. Ale to nic nie usprawiedliwia sytuacji w Trzebnicy.
nic w tym dziwnego , tylko dlaczego wciskają za wszelką cenę do nie trzebnickich gmin i wiosek - choć już w większości sklepów wycofują jej sprzedaż .
Gazeta NOWa była jest od chyba od 18 lat i będzie tego chcą mieszkańcy powiatu.
Gazeta NOWa jest już wydawana od 28 lat.
kazik , to na pewno z łapanki do robienia kworum .
Już ją zwolnili dostała kopa W d..e