
- Siostry miłosierdzia, zwłaszcza Bernadetta, miłosierdzia nie znały - mówi autorka reportażu "Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadetcie?". - To było piekło to, co tam te siostry zrobiły dzieciom. Ogromna przemoc fizyczna, kary nawet za moczenie się do łóżka, bicie było wszechobecne - przybliża Justyna Kopińska. Przed warszawskim sądem zapadł wyrok. Ofiara przemocy ma otrzymać odszkodowanie. Zapłacą między innymi trzebnickie siostry boromeuszki.
fot. pixabay.pl
Siostry boromeuszki z Trzebnicy znane są z prowadzenia Zakładu Opiekuńczo - Leczniczego przy trzebnickim klasztorze. Pomagają też bezdomnym organizując bezpłatne posiłki. Ale to nie jedyna działalność. W Zabrzu prowadziły także sierociniec. To właśnie tam jako niespełna 2-letnie dziecko trafił Paweł. Miał pecha, bo ośrodkiem kierowała siostra Bernadetta. To przybrane imię, siostra naprawdę nazywała się Agnieszka F.
Pawełek, był tam bity, znieważany i... gwałcony. Ośrodek opuścił po 12 latach, ale o swoim piekle opowiedział już jako dorosły mężczyzna.
[paywall]
- W wieku sześciu lat zostałem pierwszy raz zgwałcony. Zostałem zamknięty z innymi wychowankami w sypialni. Podeszli do mnie do łóżka i na spaniu mnie tam zaczęli. Tego się nie da wymazać z głowy. Pamiętam, jak się przebudziłem, to krzyczałem, ale już było po. Schowałem się pod kołdrę i płakałem - relacjonował Paweł reporterce "Faktów" TVN.
Jego historię w głośnej książce pt. "Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadetcie" opisała Justyna Kopińska.
- Do ośrodka trafiłem po jednej z imprez u rodziców. Miałem 1,5 roku. Siostry mówiły: twoja stara jest nic niewarta, jesteś debilem, ułomem, gnojem. Biły za wszystko. Najgorzej, jeśli zsikałeś się do łóżka w nocy albo byłeś głośno. Lubiły bezwzględną ciszę - opowiadał Justynie Kopińskiej pan Paweł, który postanowił walczyć przed sądem o zadośćuczynienie od zakonnic i ich ubezpieczyciela.
Wspominał, że Boromeuszki czasem prosiły o pomoc innych wychowanków.
- Dajcie im nauczkę - mówiły. Wtedy prowadzili nas na gwiazdę. Tak mówiliśmy na strych z gwiazdą na podłodze. Chłopcy nas tam rozbierali, bili, do krwi. Siostry patrzyły. Czasem siostra Bernadetta tak mnie pobiła, że nie mogłem chodzić do szkoły. Raz wzięła drewniany wieszak. Biła po całym ciele. Już nie pamiętam za co. Ale najgorsze były uderzenia w głowę. Tak jakby chciała dostać się do środka - opowiadał ze szczegółami.
Sprawa w końcu trafiła do prokuratury, a śledczym udało się ustalić, że zakonnice po prostu znęcały się nad wychowankami. Jakby tego było mało, przymykały oko na gwałty i agresję jakiej wobec młodszych dopuszczali się starsi wychowankowie.
Ostatecznie siostra Bernadetta po długim procesie została skazana na 2 lata więzienia, między innymi za znęcanie się i dopuszczenie czy przyzwolenie na gwałty. Próbowała uniknąć odsiadki, ale ostatecznie trafiła za kraty. Swój wyrok już odsiedziała. Co ciekawe nie została jednak wydalona z zakonu i jak informują media do dzisiaj przebywa w klasztorze w Trzebnicy.
Dziennikarze TVN przyjechali do trzebnickiego klasztoru. Chcieli porozmawiać z przełożoną lub siostrą Bernadettą, ale siostra, która otworzyła drzwi powiedziała, że ani jednej, ani drugiej nie ma obecnie w budynku.
Nasza redakcja również próbowała się skontaktować z siostrami. Chcieliśmy zapytać, jaką dokładnie kwotę będzie musiał zapłacić zakon, a także dlaczego siostra Bernadetta nie została wydalona ze zgromadzenia i czy inne dzieci również były krzywdzone?
Jednak podany na stronie internetowej telefon nie odpowiadał. Przejrzeliśmy stronę internetową sióstr. Możemy tam przeczytać. że zakonnice... "Szczególną miłością i troską siostry starają się darzyć dzieci pozbawione domu rodzinnego, troszczą się o zaspokojenie ich potrzeb i stwarzają w stopniu możliwe największym rodzinną atmosferę".
Paweł jest dzisiaj dorosłym mężczyzną. Mieszka za granicą. Jakiś czas temu odważył się opowiedzieć o swojej historii i postanowił walczyć w sądzie. Domagał się 1 miliona odszkodowania.
W poniedziałek warszawski Sąd zasądził kwotę o połowę niższą, czyli 500 tys. zł. Za przestępstwo solidarnie zapłacą: siostra Bernadetta, ubezpieczyciel (PZU) oraz trzebnicki zakon sióstr boromeuszek.
Przypomnijmy, że siostry niedawno otrzymały blisko 8 mln zł z Gminy Trzebnica, bo burmistrz postanowił nagle skorzystać z prawa pierwokupu i kupił stary budynek po sanatorium, który do dzisiaj stoi i niszczeje. Być może właśnie część tych pieniędzy siostry przeznaczą teraz na odszkodowanie.
- Większość dzieci nie zdecydowała się na dochodzenie swoich roszczeń, niestety wiele roszczeń uległo też przedawnieniu. Sprawa pana Pawła jest sprawą, która w jakimś zakresie dokonuje podsumowania tego, co się działo w ośrodku - podkreśla mecenas Przemysław Rosati w rozmowie z dziennikarzami TVN, którzy zrealizowali reportaż na ten temat.
Wyrok nie jest prawomocny. Strony mogą się odwołać.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nigdy nie lubiłam sióstr, księży, nie rozumiałam czemu. Teraz jako dorosła omijam szerokim łukiem głównie za to, że nieślubne dzieci i matki nie miały lekko. Ponoć karma wraca że zdwojoną siłą
Ot siostry miłosierdzia ????
Ot siostry miłosierdzia ????????
W trzebmickim klasztorze jest dom opieki dla starych ludzi, miedzy innymi dla zakonnic ktore nie mają stalego miejsca bytu. Tu tez mieszka siostra Bernadeta, mam nadzieje że nie zajmuje się opieką.
Powinna spłonąć na stosie
Kto przeprowadza kontrolę jak się mają podopieczni i czy nie są zastraszeni?
Wyrośli na ludobójstwie i niwolnictwie i tak jest obecnie ale są ludziska którzy im w tym pomagają nie zwarzając na krzyki dzieci niewinnych w tej zbrodni człowieczeństwa .
Ot służebnice diabła
Prosze zainteresowac się rodzina Sikorów oraz wsparciem tej rodziny przez starostę Matusiak !
@Mieszkaniec, dyskusja nad siostrzyczkami miłosiernymi, proszę nie próbować przykryć tego tematu. Powinna odpowiedzieć przed sądem, nie twierdzę że wszystkie siostry są takie. Ale nie wierzę że nie wiedziały co się tam dzieje. Brak reakcji to także przestępstwo. No ale cóż, kler współrządzi z władzą i ma się dobrze. Kto ich ruszy?? Ziobro nie pozwoli, puki rządzi. Mam nadzieję że niedługo.
Wszyscy wiemy że Korytkowski bronił nie tylko dzieci a Starosta Matusiak dla swojej prywaty zrobi wszystko. Bala się Sikory jego hejtu i poświęciła dla słupków wyborczych dzieci.
Starosta Matusiak paryjny zdrajca . Dla wladzy i kariery zrobi dosłownie wszystko
Prowadzenie Zakładu Opiekuńczo - Leczniczego przy trzebnickim klasztorze też pozostawia wg mnie wiele do życzenia. Powinien się temu przyjrzeć jakiś nadzór jak tam są faktycznie traktowani pensjonariusze a nie tylko wg. proponowanej oferty.
matusiak mądra baba , dobrze zrobiła że powyrzucała to ,,pedalstwo , ze swojego otoczenia .,to co powinna w pierwszej kolejności zrobić to właśnie oczyścić teren...............
Napisz o jakim pedalstwie piszesz ? Matusiak nigdy nie stała w obronie dzieci przykład- pozytywną opinią dla rodziny która znęca się nad dziećmi.
Powinni zrównać to miejsce z ziemia. A ta stara baba jeśli to było by w stanach albo poszła by na krzesło albo dostała 10 wyroków dożywocia. A w Polsce schowała sie w jakims miejscu pseudo milosiernym. Stara baba która zniszczyła życie tak wielu ludziom
To jest bardzo przykre i bolesne. Zakon. Trzebnica Źke się dzieje bardzo.
wandzia! W Stanach w dużych niby cywilizowanych miastach - to coraz więcej ludzi mieszka na ulicy , .
Starosta Matusiak + Sikora = przemoc wobec dzieci
Pojebany Długosz szuka sensacji ktoś kupuje jeszcze gazetę Nowa nikt nie chce czytać kłamstwa oszusta