
Od miesięcy sieje postrach w Trzebnicy. 18-latek grozi, bije i rani młodszych chłopców, a mimo to wciąż chodzi wolno. Matki martwią się o bezpieczeństwo swoich dzieci, a policja – zdaniem mieszkańców – bezczynnie się przygląda. Czy naprawdę musi dojść do tragedii, żeby ktoś zareagował?
Dzisiaj zadzwoniła do nas zaniepokojona mieszkanka Trzebnicy, która obawia się o bezpieczeństwo własnego syna. Powiedziała nam, że 18-letni mężczyzna groził jej synowi, że połamie mu żebra. Wszystko działo się w parku Kaczyńskich przy trzebnickim sądzie. Wypowiadał przy tym w jego kierunku ordynarne słowa.
- Pobił kolegów syna. Dzisiaj pobił trzeciego chłopca - oznajmiła nam mama nastolatka.
Kobieta, która skontaktowała się z nami w tej sprawie, jedno z pobić zgłosiła na policję. Jak nam przekazała, wtedy uderzył chłopaka 15-letniego ręką, na której miał założony prawdopodobnie kastet. Pobitemu nastolatkowi założono 5 szwów na dziąsła. Jak nam opowiada, było to koło 5 miesięcy temu. Sprawa trafiła do sądu.
- Drugiego chłopaka, którego pobił, to prawie zabił. Tak mu nos złamał, że gdyby mocniej uderzył, to coś tam by się wbiło w mózg. Na całe szczęście przeżył. Trochę to już trwa, a on jest cały czas na wolności. Grozi i bije kolejnych chłopców. Skoro policja nic z tym nie robi, to chyba trzeba to nagłośnić - stwierdziła zatrwożona mieszkanka.
Powiedziała, że jej syn wychodzi na miasto z kolegami, lecz w każdej chwili może napotkać 18-latka i wtedy może stać się coś złego.
- Boję się, gdy mój syn wychodzi na miasto. Przecież to już jest duże dziecko i nie będę z nim chodzić za rękę. Widziałam tego 18-latka na mieście i miał przy sobie nóż - opowiadała przerażona.
Mieszkanka mówiła, że agresor wychował się chyba w domu dziecka w Obornikach Śl. Przebywa w Trzebnicy, bowiem w tym mieście mieszka u swojej dziewczyny z jej mamą. Powiedziała nam też, że jego dziewczyna uczęszcza do Powiatowego Zespołu Szkół Nr 2 im. Piotra Włostowica w Trzebnicy, przy ul. Żeromskiego. Dodała, że mama chłopca, któremu były zszyte dziąsła, rozmawiała z dyrekcją szkoły. Była też taka sytuacja, jak nam powiedziała, że na korytarzu kastetem uderzył ucznia w plecy.
- Policja zabrała go bodajże z przystanku. Wypuścili go, więc przy sobie nie miał białej broni, bo wtedy byłby zatrzymany. Nie ma reakcji na to wszystko, co się dzieje. To jest nie do pojęcia, żeby po mieście chodził taki chłopak i bił inne dzieci - mówi z nieukrywaną irytacją.
Kobieta ma kontakt z policjantem, który prowadzi sprawę pierwszego pobicia. Jak nam przekazała, powiedział jej, żeby do niego dzwoniła, gdy go zobaczy na mieście. Mieszkanka trzy razy do niego dzwoniła, ale za każdym razem policjant mówił, że jest po zmianie i znajduje się w domu.
- Nikt go nie łapie, chodzi po mieście i robi to, co robi - mówiła nam z pewną rezygnacją w głosie.
- W końcu któreś dziecko, nie daj boże dźgnie nożem lub tak uderzy kastetem, że dojdzie do tragedii i dopiero wtedy policja zacznie reagować - dodała na koniec rozmowy z nami.
Zadzwoniliśmy w tej sprawie do rzeczniczki prasowej Komendy Powiatowej Policji w Trzebnicy, podkom. Dari Szydłowskiej. Odpowiedziała, że nie ma jej dzisiaj w pracy i zajmie się zebraniem informacji dla nas w poniedziałek. Zadzwoniliśmy też do szkoły czyli PZS nr 2 w Trzebnicy. Niestety nie było już dyrekcji. Będziemy ponownie dzwonić w poniedziałek.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Niestety, jedyne wyjście z sytuacji to złapać parcha i mordę tak obić żeby popuścił w gacie. Wtedy zapamięta.
Gdzie stara ekipa z DTR a psy nic nie zrobią bo połowa z nich to ich donosiciele a w kebrycz kwitnie Chanel ale do czasu
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Tak się uczą następni zbrodniarze , gangsterzy , ażeby była rotacja w zakładach karnych . Takich genów nie da się wyeliminować .
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
A poza tym umiecie patrzeć tylko na inne osoby, tylko na swoje dzieci nie patrzycie co oni odpierdzielają bo to mogło się zacząć od waszych benkardów a nie koniecznie od tego biednego chłopaka
Faktycznie. Musisz być z bliskich tego młodego patologicznego chłopca, skoro twierdzisz, że jego wina jest nieuzasadniona tylko ta młodzież sama się prosi o kłopoty. Myślę, że każde z nich marzyło o dostaniu kastetem w twarz badz plecy. Niewinni siedzą na Kleczkowskiej, jego miejsce też tam jest.
Zajmijcie się pedo..lami a nie się uwzięliście się jakiegoś chłopaka ktury ma jakieś problemy rodzinne czy coś takiego nie postawicie się po stronie tego chłopaka nie wiecie jaka jest jego historia życia
Każdy ma jakieś problemy co nie upoważnia nikogo do pobicia a nawet prawie zabicia innego dziecka .
Nie będziemy się "stawiać" na miejscu tego chłopaka, ponieważ nikt nie chce latać po mieście i bić innych. Nie jest niczyją winą, że młody ma gównianą przeszłość, ale powinniśmy jako społeczeństwo reagować na sposób w jaki próbuje wyładować swoje frustracje. On sam musi zrozumieć, że na przeszłość wpływu nie ma, ale sam może kształtować swoja przyszłość i tylko od niego zależy czy chce zostać bandytą.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
To jest mądry i spokojny chłopak, ale ma problemy z agresją, nie lubi jak ktoś wyzywa mu rodzinę lub jego bliską osobę, znam go bardzo dobrze, opowiada mi że nie bije osób tak o, dostali bo wyzwalali rodzinę i jego dziewczynę, chłopak broni swoje bliskie osoby, wiem że trochę za brutalnie, ale on jest mega wybuchowy i dużo problemów ma, mówi że już będzie okej i nie ma zamiaru robić takich rzeczy.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Uliczki w Trzebnicy są wąskie panie adamski
Daniel D czemu kłamiecie w tej szkole miało miejsce tylko jedno pobicie i to trzy lata temu. Nowa = szmatławiec
Może gazeta nowa zajęła by się antyukraińskimi a bo o tym cicho
Dokładnie. Wypuszczają mnóstwo artykułów ponieważ ktoś zadzwonił anonimowo. Gdzie są ci poszkodowani skoro jest ich tak wielu ? Tam gdzie były pobicia sprawa jest w sądzie. Niech sąd rozstrzygnie. Może chłopak był sprowokowany ? Może pod szkołą wyskoczyło do niego kilku innych a jeden z nich niestety ucierpiał. Zastanówcie się czy na podstawie tak beznadziejnych artykułów jesteście w stanie rozpoznać sprawę i wydać wyrok ? Do gazety nowej mam jedna informacje to co.robicie - wypuszczanie takich artukolow to nie jest dziennikarstwo tylko czyste szmaciarstwo. Sprawdźcie coś, ustalcie fakty i wtedy piszcie jak było.