
Urzędnicy zapisywali się na prywatne studia i kursy, ale “za ich dokształcanie” płacili mieszkańcy. Gdy zapytaliśmy o sprawę Starostwo Powiatowe w Trzebnicy, część nazwisk przed nami ukryto. Teraz je ujawniamy. To jednak nie koniec.
Afera Collegium Humanum zaczęła się od artykułu "Newsweeka". To wtedy dziennikarze ujawnili, że uczelnia na masową skalę wydaje dyplomy MBA. Szybko okazało się, że była to swoista „kuźnia kadr” działaczy PiS, ale nie tylko. Z okazji do uzyskania dyplomu chętnie korzystali też posłowie, politycy, samorządowcy - i to niemal wszystkich partii. Dlaczego notable chcieli mieć taki dyplom? Otóż Prawo i Sprawiedliwość zmieniło uprawnienia do zasiadania w radach nadzorczych spółek skarbu państwa. Już nie trzeba było zdawać państwowego egzaminu, wystarczył dyplom MBA dowolnej uczelni. Dzisiaj Prokuratura Krajowa prowadzi szeroko zakrojone śledztwo. Na wiele miesięcy zatrzymany został rektor uczelni Paweł Cz., który poszedł na współpracę z organami ścigania. Niedawno jedna z uczelni anulowała mu dyplom doktora, który tam uzyskał. W sprawie zatrzymano wiele osób, którym przedstawiono zarzuty. Jest wśród nich były poseł PiS Ryszard Cz. czy prezydent Wrocławia Jacek Sutryk (zgodził się na podawanie pełnych danych - przyp. red.). Prokuratura twierdzi, że śledztwo jest rozwojowe i wkrótce może dojść do kolejnych zatrzymań, a zarzuty usłyszy jeszcze wiele osób.
Gdy afera wyszła na jaw, okazało się, że wielu samorządowców również zapisało się na prywatne studia czy kursy i… finansowali je z publicznej kasy. Kilku z nich “studia MBA” robiło w niesławnym Collegium Humanum, ale o tym za chwilę.
Po ujawnieniu pierwszych informacji o procederze finansowania prywatnego kształcenia z pieniędzy gminy, poproszono naszą redakcję, aby przyjrzeć się wszystkim samorządom, bo jak twierdzili nasi rozmówcy, niemal wszędzie stosowano podobny proceder. Sprawdziliśmy i okazało się, że jednak nie wszędzie, ale faktycznie w wielu samorządach też płacono za prywatne studia czy kursy urzędników. Pod koniec lutego dokładnie opisaliśmy nasze ustalenia. Zaskoczeniem było jednak to, że Starostwo Powiatowe w Trzebnicy pokazało nam umowy, ale w sporej części zakryło imiona i nazwiska urzędników. Nasza redakcja odwołała się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które uchyliło decyzję starostwa.
Wniosek ponownie trafił do starosty Małgorzaty Matusiak. W jej imieniu sprawę rozpatrywała etatowy członek zarządu - Agnieszka Brząkała z PiS. Radna dostała etat i zajmuje się wnioskami o dostęp do informacji publicznej.
Brząkała ponownie rozpatrzyła nasz wniosek i 7 kwietnia przysłała nam tabelę w której wpisano już wszystkie nazwiska osób, którym sfinansowano prywatne dokształcanie, za wyjątkiem jednego. W tym ostatnim wypadku na drugi dzień wydała decyzję, w której odmówiła podania imienia i nazwiska pracownika, bo jak wskazała ów pracownik był zatrudniony w ramach tak zwanych prac interwencyjnych. Od decyzji ponownie odwołaliśmy się do SKO. Naszym zdaniem nie ma znaczenia, jak długo i na jakich zasadach ktoś pracuje. Ważne jest to, że starostwo dofinansowało mu prywatne kształcenie, a jeśli tak, to takie informacje są jawne.
Najważniejsze jest jednak to, że starostwo tym razem ujawniło nazwiska urzędników, których wcześniej nie chciano ujawnić. W lutym tego roku wskazano nam jedynie, że studia w kwocie 26.250 zł sfinansowano staroście Małgorzacie Matusiak, dopłacono też do kształcenia ówczesnego wicestarosty Grzegorza Terebuna w kwocie 8.750 zł. Kolejnym ujawnionym nazwiskiem była ówczesna skarbnik Barbara Andrzejewska, której dopłacono kwotę 4900 zł. A kim byli pozostali urzędnicy?
Jak czytamy w dokumentach, dofinasowanie do studiów w wysokości 5099 zł otrzymał Robert Borczyk, który w 2020 r. dokształcał się w Wyższej Szkole Kształcenia Zawodowego w Przemyślu.
Kolejną osobą jest Paulina Kazikowska, która w 2022 roku otrzymała 4050 zł dofinansowania do studiów w Wyższej Szkole Bankowej w Poznaniu, a w 2023 roku dostała kolejne 9250 zł. Razem to kwota 13.300 zł. Tym razem miała kształcić się w spółce Instytut Heweliusza.
5650 zł dofinansowania otrzymała też Ewa Pietrzak. W 2022 i ona miała kształcić się w prywatnej spółce pod dźwięczną nazwą Instytut Heweliusza. Taką samą kwotę, czyli 5650 zł, otrzymała Joanna Jasłowska. Ona również w 2022 roku kształciła się we wspomnianej spółce. Przypomnijmy, że starosta Matusiak i ówczesny wicestarosta również kształcili się w spółce Instytut Heweliusza. W tej samej spółce nauki pobierała też Iwona Kurowska, która dostała 8750 zł dofinansowania ze starostwa.
W Dolnośląskiej Szkole Wyższej miał się dokształcać Grzegorz Derela. Starostwo w 2022 roku zapłaciło za niego 1990 zł.
720 zł otrzymała też Anna Mądra - Kras za dokształcanie w 2022 roku w Wyższej Szkole Humanistyczno - Ekonomicznej w Brzegu.
Kolejną osobą jest Aleksandra Bagińska, która w 2023 roku dostała dofinansowanie w kwocie 2550 zł do kształcenia na Politechnice Wrocławskiej.
2220 zł otrzymała także Agata Samiło, która w roku 2023 dokształcała się na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu.
Z kolei Urszula Kasprzyk w latach 2022 i 23 otrzymała 5000 zł dofinansowania na prywatne kształcenie w… Instytucie Uprawy i Nawożenia i Gleboznawstwa Państwowego Instytutu Badawczego w Puławach.
Wspomniany urzędnik, którego nazwiska nam na razie nie podano, miał się kształcić w roku 2022 i 23. Za jego kształcenie w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej im. Jana Amosa Komeńskiego w Lesznie starostwo zapłaciło 2100 zł.
Dodajmy, że we wskazanych latach, łącznie na dofinansowanie prywatnych szkoleń wydano z publicznej kasy powiatu kwotę: 92.929 zł.
Urzędnicy starostwa, w przeciwieństwie do dwóch znanych osób z Gminy Trzebnica, nie robili “studiów” w Collegium Humanum. Jak pokazaliśmy, uczelnie były różne. Warto jednak zadać pytanie, czy dokształcanie i zdobywana wiedza oraz dyplomy były związane z ich pracą w urzędzie? W końcu za ich naukę płaciło starostwo, czyli tak naprawdę mieszkańcy. Pozytywną wiadomością jest to, że “nie studiowali” na uczelni, która jak Collegium Humanum, masowo wydawała dyplomy MBA różnym osobom, które, jak dzisiaj wiemy, nie musiały nawet chodzić na zajęcia lub otrzymywały je za łapówki.
Przypomnijmy, że gdy afera zataczała coraz większe koło, nasza redakcja otrzymała informację, że w Collegium Humanum miał się kształcić także burmistrz Marek Długozima oraz przewodniczący rady Mateusz Stanisz. Nasz informator mówił wprost, że „studia” opłacono im z publicznych pieniędzy. Szybko okazało się, że to prawda. Długozima miał dwie umowy z niesławną uczelnią.
Pierwsza z dnia 29 czerwca 2021 roku opiewała na kwotę 9900 zł, a nie jak mówił burmistrz 9600 zł. Umowa dotyczyła dofinansowania „studiów podyplomowych Executive Master of Business Administration (EMBA)”. Umowę i zgodę na wydatkowanie gminnych pieniędzy podpisali burmistrzowi sekretarz Daniel Buczak i skarbnik Barbara Krokowska. Ale to nie koniec.
W tym samym dniu, czyli 29 czerwca 2021 roku, Buczak podpisał Długozimie kolejną umowę o dofinansowanie. Chodzi o „kurs Studia Podyplomowe Zarządzanie w Ochronie Zdrowia”. Miało to być „szkolenie”. Gmina zapłaciła 2900 zł.
Oba wnioski o refundację kosztów podpisały burmistrzowi Krystyna Haładaj, Małgorzata Durbajło - Mrowiec (to ona miała z burmistrzem pisać pracę naukową, którą wylegitymował się podczas robienia doktoratu, dostała też intratną posadę w gminie) i skarbnik Barbara Krokowska. To ostatnie nazwisko było zaskakujące, bo z jednej strony skarbnik podpisała wniosek, a z drugiej strony na umowie dała kontrasygnatę i wyraziła zgodę na finansowanie studiów z budżetu gminy.
Sprawa studiów MBA wzbudzała ogromne kontrowersje. Jeden z mieszkańców napisał nam, że studia na Collegium Humanum robił też przewodniczący rady Mateusz Stanisz. Kilka miesięcy temu zapytaliśmy go o to, ale nie otrzymaliśmy odpowiedzi. A chcieliśmy wiedzieć, czy jego MBA też zostało dofinansowane z publicznych pieniędzy. Okazja nadarzyła się po sesji.
- Tak robiłem, w tym samym trybie co burmistrz. Odbywały się i zakończyłem egzaminem - odpowiedział Mateusz Stanisz.
Czy Pan również miał dofinansowanie? - dopytaliśmy przewodniczącego, ale ten zamiast odpowiedzi, podziękował i uciekł przed naszą kamerą. Całe nagranie możecie obejrzeć na Portalu NOWAGAZETA.pl
Po kilku tygodniach wysłaliśmy zapytania do gminnych spółek i jednostek. Trafiliśmy. Okazało się, że studia MBA na Collegium Humanum dofinansowało mu Gminne Centrum Sportu TRZEBNICA-ZDRÓJ Sp. z o.o.
- Szanowny Panie Redaktorze, w odpowiedzi na Pana wiadomość informuję, że dofinansowanie do wskazanych typów studiów, w lutym 2021 roku, w kwocie 5.200,00 zł brutto otrzymał Pan Mateusz Stanisz. W tym zakresie Spółka nie zawarła pisemnej umowy, dofinasowanie zostało udzielone w związku z fakturą, którą przesyłam w załączeniu. Z uwagi na prawo do prywatności byłego pracownika, a także ze względu na fakt, że w okresie udzielenia dofinasowania nie byłam członkiem zarządu Spółki (mam ograniczoną wiedzę w ww. zakresie), w przypadku dalszych pytań proszę o kierowanie ich bezpośrednio do osoby o którą Pan pyta - odpisała nam Magdalena Ciesielska - Wojda Prezes Zarządu.
Odpowiedź jest bardzo ciekawa. Okazało się, że spółka ze Staniszem nie zawarła żadnej umowy o dofinansowanie. Po prostu, Collegium Humanum wystawiło fakturę na spółkę gminną, a ta zapłaciła za dyplom MBA Mateusza Stanisza. Czy było to zgodne z prawem?
Na początku tego roku o „studia” przewodniczącego rady i burmistrza zapytaliśmy prokuraturę. W przypadku Mateusza Stanisza prokuratura odpowiedziała wówczas:
- Prowadzone przez Śląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach śledztwo przeciwko Pawłowi C. podejrzanemu o przestępstwo z art. 258 § 3 k.k. i inne oraz przeciwko szeregu innym osobom, obejmuje wszystkie przypadki wydania poświadczających nieprawdę świadectw i dyplomów ukończenia studiów w Collegium Humanum SGM w Warszawie. Dotychczas w sprawie tej nie wykonywano jeszcze czynności z udziałem Przewodniczącego Rady Miejskiej w Trzebnicy Mateuszem Staniszem. W chwili obecnej nie jest możliwe udzielenie informacji, czy czynności takie są planowane - odpisała 15 stycznia tego roku Katarzyna Calów - Jaszewska, Rzecznik Prasowy Prokuratury Krajowej.
Odnośnie burmistrza prokuratura wskazywała:
- W sprawie dotyczącej dawnej uczelni Collegium Humanum osoba, o którą Pan pyta nie występuje w charakterze podejrzanego. Nie jest natomiast możliwe przekazanie informacji o ewentualnych planowanych w śledztwie czynnościach - poinformowała Katarzyna Calów - Jaszewska, rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej.
Dopytaliśmy wówczas czy prokuratura w toczącym się postępowaniu sprawdzała już wątek dotyczący studiów MBA na Collegium Humanum burmistrza Marka Długozimy, które opłacono z pieniędzy Urzędu Miejskiego w Trzebnicy?
- W uzupełnieniu uprzejmie informuję, iż nie jest możliwe przekazanie szczegółowych informacji ze śledztwa, w tym tych, które dotyczą poszczególnych weryfikowanych jego wątków - przekazała prokurator.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
to jest po prostu chore , my zwykli ludzie ,którzy pracują za najniższą krajową muszą tez harować na takich darmozjadów , bo jak nazwać ludzi ,którzy absolutni nic nie wnoszą do naszego życia , nie pracują na siebie , nie wytwarzają kompletnie żadnego pkb , i jeszcze czytasz ,że jesteś sponsorem czytaj - frajerem , ich edukacji , większość z nasz ma dzieci do wykształcenia , dużo ludzi zdolnych nie ma możliwość edukacji ze względu na finanse , a tu ....... jeden darmozjad z drugim zarabia po 10, 15 , 20 tys zł i jeszcze otrzymuje pieniądze z budżetu , czytaj - co zabierze nam , na prywatną edukację , dla ludzi ,którzy was wszystkich wybierają do tych koryt , plujecie po prostu im w ryj , nigdy nie miałem i nie będę miał żadnego szacunku dla takich ludzi
Wszystkich ich z automatu powinno się usunąć z urzędów
Szkolone, kształcone.... A jeden głupszy od drugiego.
18000 zł za studia i się nie nauczyła jak się opłaca faktury - tylko kasa w torebkę i płatność gotówką. Czy któryś z radnych to rozliczy ? Całe te studia to pic na wode. Opłacone z naszych pieniędzy i potem stołek w radzie stawów milickich i kolejne grube tysiące na konto. A ze zwykłych ludzi się śmieją
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.