W specjalnym referacie pracują 3 osoby. Urzędnicy długo zwlekali z ujawnieniem nam informacji na temat tego ile mieszkańcy łożą na ich utrzymanie. Okazuje się, że całkiem sporo.
Tylko w 2024 roku na ich pensje oraz pochodne wydano 129.934,31 zł brutto. Koszt pochodnych od pensji wyniósł 22.656,65 zł. Jak łatwo policzyć razem referat do spraw udzielania informacji publicznej kosztował podatników ponad 152 tysiące złotych!
Równie ciekawie jest w tym roku. Tylko od stycznia do sierpnia tego roku na pensje i pochodne wydano 87.531,61 zł brutto. Koszt pochodnych 14.857,14 zł. Razem daje to kwotę ponad 102 tysięcy złotych!
Sprawdziliśmy też, jak w bieżącym roku pracowali urzędnicy. Czy faktycznie mieli do rozpatrzenia dużo wniosków. Okazało się, że w styczniu, lutym i marcu 2025 roku do urzędu wpłynęło raptem po 20 wniosków miesięcznie (z czego 4 od naszej redakcji).
W kwietniu i maju po 19 (w tym jeden z naszej redakcji). W czerwcu ponownie 20. W lipcu 18 (w tym 2 z naszej redakcji), a w sierpniu raptem 12 (w tym jeden z naszej redakcji). Razem przez cały okres od stycznia do sierpnia mieli do rozpatrzenia raptem 148 wniosków. Policzmy ile podatnicy za to zapłacili.
Skoro na pensje i pochodne w tym czasie wydano ponad 102 tysiące złotych, a wniosków było 148, to można powiedzieć, że średnio jeden wniosek kosztuje około 690 zł. Czy może kosztować mniej?
Oczywiście, wystarczy aby trzebnicki urząd był transparentny i udzielał informacji bez zbędnej zwłoki. Wtedy każdy urzędnik mógłby po prostu pokazać dokumenty osobie, która o to wnioskuje. Nie byłoby potrzeby tworzenia specjalnych referatów. Burmistrz ma zastępcę i sekretarza, którzy bez problemów mogliby nadzorować proces udostępnienia informacji publicznej. Trzebnicka gmina mimo gigantycznego zadłużenia woli jednak wydawać krocie na utrzymanie specjalnego referatu. Jak mówi opozycja, referatu do spraw “ściśle tajnych”.
Urzędnicy informują też, że w 2025 roku nie wydawano żadnej odmownej decyzji administracyjnej. Zapytaliśmy za to, ile obecnie spraw toczy się przed sądami przeciwko Organowi (Burmistrzowi), w sprawie dostępu do informacji publicznej? Każda sprawa sądowa to dodatkowe koszty.
Okazuje się, że jest 5 takich spraw. Przypomnijmy, że na przestrzeni lat, burmistrz przegrał już wiele podobnych batalii sądowych i gmina, a właściwie mieszkańcy płacili za koszty procesu. Odbywały się też sprawy karne, gdzie sądy uznawały, że urzędnicy ukrywali dokumenty, ale wymiar sprawiedliwości do tej pory traktował ich bardzo łagodnie wymierzając opłatę na cel społeczny i dawał im okres próby.

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie