Reklama

Radny wygrywa "z gminną propagandą"

W czwartek, 21 września przed Sądem Okręgowym we Wrocławiu zapadł wyrok w głośnej sprawie. Radny Mirosław Marzec złożył do sądu pozew przeciwko Sebastianowi Hawryliszynowi. To urzędnik i redaktor naczelny Panoramy Trzebnickiej. Pozew wytoczył także przeciwko wydawcy gminnego biuletynu.

Radny wskazał, że w publikacjach, które zostały zamieszczone w Panoramie Trzebnickiej - propagandowym biuletynie gminy, naruszono jego dobra osobiste. Zarządał przeprosin oraz usunięcia szkalujących artykułów.

Sprawa przed sądem trwała kilka miesięcy. Zeznawał burmistrz Marek Długozima oraz jego urzędnik i jednocześnie redaktor naczelny Panoramy Sebastian Hawryliszyn. 21 września zapadł wyrok.

Sporny tekst pisał burmistrz

Przypomnijmy, że wszystko zaczęło się w październiku 2020 roku. To wtedy w Trzebnicy odbył się największy protest i marsz, które były pokłosiem kontrowersyjnego wyroku Trybunału Konstytucyjnego zaostrzającego prawo aborcyjne w Polsce. Przed bazyliką zgromadziły się setki osób, które potem przemaszerowały ulicami miasta. Na drugi dzień okazało się, że ktoś namalował obraźliwe hasło: „kościół Katolicki Mordercy Kobiet Gwałciciele dzieci“ na obiektach kościelnych i na murze okalającym dom burmistrza. 

28 października 2020 roku Marek Długozima zamieścił wpis na swojej stronie na Facebooku, napisał między innymi:

 

 

 „Dziś za to mam podstawy twierdzić, że autorem napisu na moim domu może być prawdopodobnie sam Mirosław Marzec lub osoba uczestnicząca dzień wcześniej w proteście, zainspirowana jego postawą i działaniami.”

Oskarżał też radnego, że to on był inspiratorem tego, aby protest przeszedł obok jego domu. Pisał, że radny sieje nienawiść wobec jego osoby i dlatego teraz zgłasza całą sprawę na policję.

Na policję sprawę zgłosił też Mirosław Marzec, który twierdził z kolei, że został przez burmistrza pomówiony. Wniósł również o zabezpieczenie monitoringu oraz sam dostarczył monitoring ze swojego osiedla, z którego nagranie potwierdza, że przebywał w domu, więc nie mógł malować napisów. Policja zresztą do dzisiaj nie ustaliła sprawców.

Szkalowanie radnego

Kilka dni po wpisie zamieszczonym przez burmistrza na FB ten sam tekst pojawił się w samorządowej gazetce “Panorama Trzebnicka”, która jest finansowana z publicznych pieniędzy, a więc i z podatków płaconych przez radnego. Artykuł opublikowano w rubryce “Subiektywnym okiem burmistrza”. I właśnie za to radny pozwał wydawcę i naczelnego samorządówki.

Podczas zeznań w sądzie Marek Długozima przyznał, że to on pisał artykuł. Przy okazji okazało się, że burmistrz ma wręcz nieograniczony dostęp do gminnej gazetki i że tę rubrykę prowadzi od 10 lat. Dodał, że nigdy nie odmówiono mu publikacji. Twierdził, że przecież każdy chce poznać zdanie burmistrza. 

Pełnomocnik radnego zapytała czy zadzwonił do pana Marca i zapytał, czy to on był inicjatorem tych napisów?

- Ja nie jestem dziennikarzem i nie muszę dopełniać przestrzegania rzetelności dziennikarskiej. Ja tylko pisałem, że taka mowa nienawiści może prowadzić do tragedii. Dzięki Bogu nic się nie wydarzyło złego - odparł burmistrz. 

Gdy mecenas zapytała o Hawryliszyna, burmistrz przyznał, że jest on zatrudniony w urzędzie gminy i jednocześnie w... centrum kultury. Przyznał, że mu podlega, ale nie bezpośrednio, bo on wprawdzie jest kierownikiem urzędu, ale naczelnikiem wydziału jest ktoś inny.

Burmistrz zaczął mówić, że on jest bezpartyjny i że nie należy do żadnej partii, ale mecenas zauważyła, że przecież sam informował, że głosował na Andrzeja Dudę, a na gminnych uroczystościach często goszczą prominenci z PiS. Nasza gazeta pokazywała też zdjęcia burmistrza, który pojechał na konwencję partii Zbigniewa Ziobry.

Wyrok w zamrażalce?

Sąd ostatnie posiedzenie odbył 7 lutego. Co ciekawe sędzia powołując się na obowiązujące jeszcze wówczas przepisy covidowe ogłosiła, że wyrok wyda na posiedzeniu niejawnym. Mijały kolejne miesiące, a sędzia nawet nie wyznaczyła terminu na ogłoszenie wyroku. 

W czerwcu nasza gazeta zapytała rzecznika prasowego sądu, co jest przyczyną tak znacznej zwłoki w wydaniu wyroku? Pytaliśmy czy wyznaczono już datę posiedzenia niejawnego? 

Pod koniec czerwca dostaliśmy odpowiedź. Joanna Podwin z biura rzecznika prasowego sądu wyjaśniała: - Zgodnie z informacją przekazaną przez I Wydział Cywilny uprzejmie informujemy, że nie wyznaczono daty posiedzenie niejawnego, a sędzia referent przebywa na urlopie wypoczynkowym. Natomiast przyczyną oczekiwania sprawy na wydanie wyroku jest bardzo duże obciążenie sędziów Wydziałów Cywilnych I instancji, co ma wpływ na wydłużony czas pomiędzy podejmowaniem kolejnych czynności. 

11 września zapytaliśmy ponownie i tego samego dnia otrzymaliśmy odpowiedź: - W sprawie nie ma nadal wyznaczonego terminu posiedzenia. 

Było to zaskakujące, dlatego na drugi dzień wysłaliśmy kolejnego maila. 

Przypomnieliśmy, że wyrok miał być ogłoszony na posiedzeniu niejawnym w ramach tak zwanych przepisów covidowych. Tymczasem już od dawna w Polsce nie było pandemii, a rozprawy odbywały się z udziałem stron czy świadków. Formalnie stan epidemii został zniesiony w czerwcu. Dziwiliśmy się, że mimo takiej decyzji sądu, wyrok w powyższej sprawie do dzisiaj nie został ogłoszony, a co gorsze, nie wyznaczono terminu jego ogłoszenia.

Zadaliśmy też pytania:

1. Czy Sąd decydując o ogłoszeniu wyroku na niejawnym posiedzeniu przypadkiem nie nadużył prawa osób do zapoznania się z jawnym wyrokiem?

2. Jaki jest powód tego, że od 7 lutego 2023 roku, sędzia nie wyznaczyła terminu na ogłoszenie wyroku i nie wydała wyroku w powyższej sprawie?

3. Czy takie działanie sądu jest prawidłowe w kontekście poczucia sprawiedliwości obywateli, którzy decydują się na drogę sądową, aby bronić swoich praw?

4. Czy sędzia, po zakończeniu przewodu sądowego, ma określony termin na wydanie wyroku, czy może go wydać nawet za 10 lat?

Po 10 dniach, czyli w piątek 22 września dostaliśmy odpowiedź. Biuro prasowe poinformowało, że w dniu 21 września 2023 r. (czyli dzień wcześniej - przyp. red.) zapadł nieprawomocny wyrok.

- Jednocześnie wyjaśniamy, że czas trwania postępowań w Wydziale I Cywilnym Sądu Okręgowego we Wrocławiu od 2020 r. jest znacznie wydłużony, bowiem co najmniej od tego roku nastąpił drastyczny wzrost wpływu spraw. Na dzień dzisiejszy referat sędzi referent w repertorium C liczy 463 sprawy, pomimo, że sędzia załatwiła od stycznia 2023 r. w repertorium C 91 spraw, nie wliczając spraw zakończonych w pozostałych repertoriach - informuje biuro rzecznika i dodaje: - Tak duże referaty w Wydziale Cywilnym I instancyjnym Sądu Okręgowego we Wrocławiu są ewenementem, a trzeba pamiętać, że sprawy te są w większości obszerne, o skomplikowanym stanie faktycznym i prawnym. Natomiast przy takich referatach jak obecnie i mając jeszcze na uwadze, że od listopada 2019 r. sądy I instancji rozpoznają, oprócz spraw z repertorium Nc i Co, również zażalenia poziome, które, szczególnie w Sądzie Okręgowym I instancji, wymagają w większości znacznego nakładu pracy, podejmowanie czynności we wszystkich sprawach w referacie w dotychczasowym tempie jest po prostu niemożliwe. Tym samym w obecnych realiach w jakich funkcjonuje Wydział sędzia nie jest w stanie nadać jednoczesnego biegu wszystkim sprawom ze swojego referatu i sprawnie podejmować w nich czynności. Dlatego też sprawy muszą poczekać na swoją kolej do podjęcia wymaganych czynności. W szczególności, że zgodnie z § 79 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 18 czerwca 2019 r. Regulamin urzędowania sądów powszechnych sprawy rozpoznawane są według kolejności ich wpływu, a sprawa I C 2113/21 nie należała do kategorii spraw tzw. „pilnych”.

Konkludując, czas oczekiwania na rozpoznanie sprawy, przy obecnych obciążeniach sędziów referentów w wydziałach cywilnych I instancyjnych Sądu Okręgowego we Wrocławiu wynoszący nawet 7 miesięcy, nie może być uznany za bezczynność - tłumaczyło biuro prasowe sądu.

Naruszyli dobra osobiste radnego

Otrzymaliśmy też kopię wyroku. Okazało się, że sąd uznał, że zarówno Sebastian Hawryliszyn, jak i Gminne Centrum Kultury i Sportu są winni naruszenia dóbr osobistych radnego Mirosława Marca. 

Nakazał pozwanym Sebastianowi Hawryliszynowi oraz Gminnemu Centrum Kultury i Sztuki w Trzebnicy zaprzestania naruszania dóbr osobistych powoda Mirosław Marca w postaci jego dobrego imienia i zobowiązał pozwanych do usunięcia całego artykułu pt. „Dokąd prowadzi mowa nienawiści” autorstwa Pana Marka Długozimy ze strony internetowej Panoramy Trzebnickiej w terminie 14 dni od uprawomocnienia się wyroku.

Ponadto zobowiązał ich do zamieszczenia w najbliższym numerze Panoramy Trzebnickiej, licząc od daty uprawomocnienia się orzeczenia, zarówno w wersji papierowej jak i internetowym wydaniu, na pierwszej stronie numeru przeprosin, których żądał radny. Przeprosiny mają być zamieszczone odpowiednią wielkością i rodzajem czcionki.

Ale to nie koniec. Sąd zobowiązał też pozwanych do zamieszczenia w terminie 14 dni licząc od daty uprawomocnienia się orzeczenia, przeprosin w naszej gazecie, czyli Nowej Gazecie Trzebnickiej. Mają one zostać zamieszczone na pierwszej stronie wydania. A to oznacza, że Hawryliszyn i GCKiS, będą musieli pokryć koszty takiego ogłoszenia. 

Sąd oddalił powództwo w sprawie wpłaty określonej kwoty na cel społeczny, a także zniósł wzajemne koszty procesu pomiędzy stronami. Wyrok jest nieprawomocny.

- Cieszę się, że sąd uznał moje racje. Jestem za wolnością słowa, ale nie może być tak, że gminny biuletyn za publiczne pieniądze będzie pomawiał radnego czy innych mieszkańców, publikując teksty burmistrza. Przypomnę, że my jako radni chcieliśmy mieć równy dostęp do tego biuletynu, ale do dzisiaj nie możemy tam nic publikować. Jaka jest Panorama każdy widzi. Zdjęcia burmistrza prawie na każdej stronie. O kontrowersyjnych sprawach milczą, są tylko peany na temat włodarza. Po prostu propaganda. A myślałem, że te czasy dawno już minęły - powiedział nam po wyroku Mirosław Marzec. 

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Anna - niezalogowany 2023-10-03 07:47:33

    Ile razy będzie redaktorek o tym pisać tematy się wyczerpały

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Paweł - niezalogowany 2023-10-03 20:34:29

    To chyba normalne, że gazeta informuje o tym, że zapadł wyrok. W propagandzie gminnej o tym nie przeczytacie. Ale są ludzie, którzy wolą oglądać reżimowe media czy samorządowe, a są tacy, którzy wolą czytać czy oglądać te, które patrzą władzy na ręce

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Laluś - niezalogowany 2023-11-16 22:13:35

    Laluś pójdzie siedzieć?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do