Reklama

Radni byli "za" wstrzymując się od głosu

16/04/2013 19:08
Porządek obrad 29 Nadzwyczajnej Sesji Rady Miejskiej Obornik Śląskich zawierał tylko dwa punkty: przyjęcie  Planu odnowy miejscowości Wielka Lipa oraz przyjęcie Planu odnowy miejscowości Uraz.  Były to jednak projekty trudne, które nie zostały przyjęte na sesji niespełna dwa tygodnie wcześniej, choć wtedy podobne plany uchwalono dla Bagna i Zajączkowa. Jako powód odrzucenia planów dla Wielkiej Lipy i Urazu radni podawali przede wszystkim niewskazanie w budżecie niezbędnej kwoty, choć burmistrz powoływał się na interpretację, z urzędu marszałkowskiego, że można przyznać pieniądze, ale gotówka będzie w budżecie przyszłorocznym.

Mieszkańcy Wielkiej Lipy chcą w ramach planów odnowy miejscowości zrewitalizować park miłości i poezji w ciągu dwóch lat. Natomiast w Urazie za 800 tys. ma powstać przy remizie centrum szkoleniowo-dydaktyczne.

Burmistrz Sławomir Błażewski stwierdził, że gmina na te inwestycje będzie poszukiwała środków zewnętrznych i "być może środki z budżetu nie będą w ogóle potrzebne". Zanegował jednocześnie, że jest interpretacja, która pozwala budować bez zarezerwowania pieniędzy na koncie gminy. Jednocześnie Budas zinterpretował  instrukcję,  która rzekomo pozwala na "bezpieniężne finansowanie inwestycji". "Pomoc w ramach działania "Odnowa i rozwój wsi" stanowi refundację części kosztów kwalifikowanych operacji w punkcie 20 wniosku należy wskazać źródła finansowania operacji i kwotę na jej realizację" – przeczytał Budas pismo podpisane przez dyrektora wydziału obszarów wiejskich Urzędu Marszałkowskiego Pawła  Czyszczonia. Budas dodał też, że przyjęcie teraz  uchwały przyznającej środki stowarzyszeniom spowoduje dalsze zadłużanie gminy i groźbę, że utraci ona płynność finansową. – Proszę wskazać, skąd weźmie pan pieniądze. Jeśli pan powie: nie zrobimy domu kultury, proszę to powiedzieć mieszkańcom Obornik Śl. Proszę odpowiedzieć szczerze, a nie wszystkim obiecywać – zaapelował Budas.

Radny Janusz Jaworski stwierdził, że jeżeli stowarzyszenia planują te inwestycje budować w miarę pozyskiwania środków, trzeba zadania  rozpisać je do roku 2020 i realizować w miarę zdobywania funduszy. Natomiast jeśli ma to być realizowane z budżetu gminy, należy pieniądze wskazać w budżecie.

Radny Szymków stwierdził wprost: – Panie burmistrzu, pan na sesję przyszedł nieprzygotowany, bo pan tych pieniędzy w budżecie nie ma.

Katarzyna Jarczewska, specjalista ds.  pozyskiwania funduszy unijnych poinformowała, że stowarzyszenia ubiegają się o dofinansowanie  unijne na te inwestycje .Od pozyskania tych środków byłoby w ogóle rozpoczęcie budowy. Gdyby pozyskano, jak się zakłada 70-proc. dotację z zewnątrz i tak w budżecie w budżecie należałoby zapewnić na ten cel 400 tys. zł. Burmistrz Sławomir Błażewski przekonywał, że i te pieniądze nie będą pochodziły z budżetu gminy, ale ze środków, jakie dodatkowo pozyskają stowarzyszenia.

Z taką interpretacją nie zgodził się wiceprzewodniczący rady Henryk Cymerman: – Ja się obawiam panie burmistrzu, że chce nas pan wpuścić w kanał. Za chwilę zapomnimy, jak to było i powie pan tak: Przyjęliście uchwałę, która nakłada bardzo poważne obciążenia finansowe i teraz dajcie mi pieniądze – przewidywał radny. Nie można przedstawiać kolejnego zadania, nie dając na to środków finansowych. To jest nieuczciwe: wobec przedstawicieli wsi, którzy tu przyjechali i nieuczciwe wobec nas. Był czas, kiedy pracowaliśmy nad budżetem i była poważna na ten temat dyskusja. Stwierdziliśmy wtedy, że głównym zadaniem jest remont domu kultury, i że na ten cel mamy odłożyć środki finansowe. A teraz znowu mamy ten remont odkładać – pytał radny, nie oczekując odpowiedzi.

Za przekazaniem środków na dla wsi była radna Rozalia Ptasińska: - Uważam, że takie inicjatywy powinny być wspierane, bo później zastanawiamy się, dlaczego nie korzystamy ze środków zewnętrznych. A powstają stowarzyszenia, które chcą te środki pozyskać i realizować swoje pomysły. Zastanówmy się, czy nie popierać takie inicjatywy – podkreśliła.

W głosowaniach nad przyjęciem uchwał wzięło udział 13 radnych. Za rewaloryzacją w Wielkiej Lipie parku miłości i poezji było czterech radnych, przeciw - sześciu, a pięciu wstrzymało się od głosu.

Za centrum szkoleniowo-dydaktycznym dla Urazu było trzech radnych, przeciw – dwóch, a ośmiu się wstrzymało.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do