Reklama

Piękne rogi mają nie tylko jelenie...

23/04/2013 11:46
Wystawa została zorganizowana pod egidą Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego we Wrocławiu w 90. rocznicę jego powstania. Trofea dostarczyły koła łowieckie z Okręgu Wrocławskiego PZŁ. Jest wśród nich ponad 40 "wieńców" byka jelenia i byka daniela, ponad 80 parostków kozła, oręż dzika, medaliony zwierzyny płowej, ptactwo, pozyskanych na terenie okręgu wrocławskiego w sezonach łowieckich 2010-2011 i 2011/2012, ale także tzw. myłkusy, perukarze, czyli poroża zniekształcone w wyniku np. chorób. Organizatorem i jednocześnie kuratorem wystawy jest Mariusz Kowalczyk z KŁ " Krzyżówka".

Wystawę zorganizowaliśmy z dwóch powodów. Po pierwsze: Polska należy do niewielu krajów w Europie, w których kultywowana jest tradycja łowiecka. To różni nas od innych, gdzie strzela się głównie dla mięsa, nie szanuje trofeów. Po drugie: chcieliśmy uhonorować tych myśliwych, którzy zdobyli trofea wysokiej jakości. Wiadomo, że takich trofeów nie ma wiele i wszystkie pozyskane w ostatnich trzech latach w okręgu wrocławskim znalazły się na tej wystawie – powiedział prezes Koła Łowieckiego "Krzyżówka" Henryk Jędrzejczak.

Jest to druga taka wystawa. Trzy lata temu zorganizowaliśmy podobną na próbę. Wtedy została bardzo sympatycznie przyjęta, dlatego teraz poszerzyliśmy ją o trofea łowieckie z ostatnich trzech lat: medalowe z okręgu wrocławskiego (obejmującego obszarem stare woj. wrocławskie – przyp red.). Kolejna odbędzie się dopiero za trzy lata, a to dlatego, że na zebranie tylu trofeów godnych ekspozycji i wyróżnień potrzeba kilku sezonów – powiedział nam kurator wystawy i właściciel "Gospody" Mariusz Kowalczyk .

Myślistwo to nie tylko polowanie i robienie selekcji. Koła łowieckie prowadzą w lasach wielorakie działania dotyczące zwierząt: zajmują się introdukcją, czyli przywracaniem gatunków, które z lasów zniknęły, jak zające, kuropatwy czy bażanty, dokarmiają. Myśliwi starają się ograniczać szkody, jakie zwierzyna czyni w uprawach, w przeciwnym wypadku muszą wypłacać rolnikom odszkodowania.

Prezes Jędrzejczak poinformował nas, że populacja zwierzyny: jelenia, sarny, dzika w naszych lasach – powiatach trzebnickim i wołowskim – jest bardzo dobry, najlepszy od kilkudziesięciu lat; np. pogłowie jeleni wzrosło w tym czasie z ok. 80 do 300 sztuk. Bardzo dobrze ma się także daniel, który ok. dziesięć lat temu został sztucznie wprowadzony do lasów obornickiego nadleśnictwa. – W tej chwili ich ilość jest już tak duża, że spokojnie możemy nadmiar tej zwierzyny pozyskiwać – powiedział prezes KŁ "Krzyżówka".

Że zwierzyny jest coraz więcej, potwierdził także reprezentujący starostę – patrona imprezy – wicestarosta trzebnicki Arkadiusz Poprawa, zapewniając, że często spaceruje po obornickich lasach i widzi ich pracę: – W ubiegłym roku spotkaliśmy trzy daniele, które podchodziły na wyciągnięcie ręki, co świadczy, że czują się zupełnie bezpiecznie. Dziękuję za odtwarzanie naszego środowiska, a także za to, że młodzież dzięki takim imprezom i spotkaniom może dowiedzieć się, jak wygląda życie zwierząt.

Jednak, jak już wspomnieliśmy, nie wszystkie zwierzęta mają się dobrze. Zagrożeniem dla naszych zajęcy, kuropatw i bażantów, które obecnie – wbrew powszechnie pokutującej opinii – są gatunkami wymagającymi pomocy, są gatunki, które przyszły do nas z zewnątrz: norka amerykańska i jenot. Drapieżniki te zadomowiły się także na Dolnym Śląsku i dzięki przeprowadzonej akcji rzucania szczepionki przeciw wściekliźnie, czują się obecnie dobrze i nie są zagrożone chorobami. Zagrażają one także ptakom śpiewającym, zakładającym gniazda nisko na ziemi. Zdaniem myśliwych, najlepszym sposobem zapewnienia równowagi w lesie jest odstrzał zwierząt, których populacja jest za duża i dodatkowa ochrona tych zagrożonych.

Wystawa trofeów łowieckich powoli wchodzi do kalendarza ciekawych imprez w Obornikach Śląskich. Pierwsza odbyła się w październiku 2010 roku z inicjatywy kolegów myśliwych: Mariusza Kowalczyka, Henryka Jędrzejczaka, Alberta Petrykowa i Andrzeja Suszki z różnych kół łowieckich. Już wtedy cieszyła się zainteresowaniem myśliwych z terenów Dolnego Śląska.

Wystawa w "Gospodzie" jest czynna od piątku. W pierwszych dwóch dniach zwiedzali ją głównie oborniczanie. W sobotę jurorzy ocenili trofea i wyróżnili właścicieli tych najokazalszych. Jednak najwięcej działo się w niedzielę, podczas oficjalnego otwarcia ekspozycji. Goście, którzy zjechali z całego okręgu wrocławskiego, mogli wysłuchać gry na instrumentach sygnałowych oraz piosenek łowieckich w wykonaniu zespołu sygnalistów przy Okręgowym Związku Łowieckim we Wrocławiu. Był także przepyszny poczęstunek. Oczywiście królowały dania i wędliny z dziczyzny.  Na poniedziałek i wtorek zapowiedziały się także grupy szkolne. Jednak, jak zapewnili nas organizatorzy, każdy kto zajrzy do "Gospody" będzie mógł liczyć na przyjęcie, możliwość obejrzenia najdorodniejszych wieńców jeleni oraz wysłuchać myśliwskich opowieści. Wystawa będzie czynna jeszcze dziś od godz. 10 do godz. 15.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do