Reklama

To prokuratura, a nie CBA prześwietla Urząd Miejski w Trzebnicy

06/11/2012 16:34
Po rewelacjach burmistrza Marka Długozimy, które zostały ogłoszone na ostatniej sesji postanowiliśmy sprawdzić o co chodzi w sprawie. Przypomnijmy, że Długozima oświadczył, że radny Gubernat złożył donos do CBA.

Twierdził, że było to zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez trzech pracowników urzędu Zbigniewa Zarzecznego, Zbigniewa Mrozińskiego i Stanisława Koszałko. Mówił, że radny zarzucał im poświadczenie nieprawdy. Ponadto burmistrz twierdził, że donos został napisany przez kogoś innego, a został tylko podsunięty radnemu, by ten go podpisał.

Postanowiliśmy sprawdzić jakie pismo otrzymało CBA. We wtorek do rzecznika prasowego CBA wysłaliśmy maila. Pytaliśmy między innymi, czy to prawda, że do CBA wpłynęło zawiadomienie złożone przez radnego Adama Gubernata. Jeśli tak, to prosiliśmy o podanie czego dotyczyło.

Pytaliśmy też, czy CBA prowadziło jakiekolwiek czynności, czy przesłuchiwało urzędników lub burmistrza. I wreszcie zapytaliśmy, czy na podstawie zebranych informacji CBA powiadomiło prokuraturę, jeśli tak, to prosiliśmy o podanie nazwy prokuratury.

Po kilkudziesięciu minutach zadzwonił do nas Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy CBA, który poinformował nas, że sprawdził dokumenty i z pierwszej analizy może nam powiedzieć, że w CBA nie ma żadnego donosu złożonego przez Adama Gubernata.

Wtedy opowiedzieliśmy o wystąpieniu na sesji burmistrza. Opisaliśmy czego dotyczy sprawa. Po kilku minutach trzymaliśmy maila od rzecznika:

"Szanowny Panie Redaktorze, odpowiadając na Pana pytania uprzejmie informuję, że w połowie sierpnia Centralne Biuro Antykorupcyjne przesłało do Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu informacje na temat sprawy, o którą Pan pyta. W związku z tym ewentualne pytania proszę kierować do tej Prokuratury."

W rozmowie telefonicznej dowiedzieliśmy się także, że do CBA nie było żadnego donosu. Adam Gubernat był jedynie przesłuchiwany i w wyniku tego przesłuchania oraz zebranych materiałów, to CBA przekazało zgromadzony materiał do prokuratury.

Okazuje się, że Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu sprawę przekazała do Oleśnicy, gdzie już wcześniej prowadzono postępowanie w innej sprawie, która dotyczy rozliczenia kary umownej za budowę wysypiska śmieci w Marcinowie. (O tej sprawie szerzej napiszemy w jednym z najbliższych wydań - przyp. red.)

I rzeczywiście, prokurator Iwona Krzyżewska potwierdziła nam fakt, że otrzymała materiały zgromadzone przez CBA. Potwierdziła także, że nie było żadnego donosu ze strony radnego i że to CBA zawiadomiło prokuraturę o możliwych nieprawidłowościach przy inwestycji  "Rewitalizacja ulicy Leśnej i Korczaka".

Dodała też, że nic więcej nie może powiedzieć, bo w tej chwili prowadzone są różne czynności. Przesłuchiwane są kolejne osoby i gromadzone są dokumenty. W tej chwili nikomu nie postawiono żadnych zarzutów, a postępowanie prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko konkretnej osobie.

Prokurator dodała tylko, że sprawa jest bardzo skomplikowana i wielowątkowa i na tym etapie nie można jeszcze o niczym przesądzać.

Byli przesłuchiwani przez CBA, czy nie?



Dlaczego zatem burmistrz Długozima w taki sposób zaatakował radnego Gubernata? Tego nie wiemy, ale w jednym z wywiadów stwierdza, że CBA nie złożyło w Urzędzie Miejskim w Trzebnicy wizyty, ani nie przesłuchiwało jego, ani jego pracowników.

Tymczasem po sesji gdy pytaliśmy o tę sprawę, burmistrz Długozima twierdził zupełnie co innego. Oto zapis rozmowy:

NOWa: - Panie burmistrzu, czy może Pan powiedzieć coś więcej o tym CBA?

Marek Długozima, burmistrz Trzebnicy: - Powiedziałem na sesji, proszę się zwrócić do mnie z pytaniami na piśmie, odpowiem wszystko.

NOWa: - Ale te zarzuty, które rzekomo złożył radny są o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, czy o przestępstwie konkretnym?

M.D.: - O przestępstwie konkretnym, o stwierdzonym przestępstwie.

NOWa: - Czy ktoś już to stwierdził? Czy jacyś pracownicy byli już może przesłuchiwani przez CBA?

M.D.: - Tak, byli przesłuchiwani. Proszę zwrócić się na piśmie, ja odpowiem na piśmie, bo to jest za poważna materia, żeby ot tak odpowiedzieć.

NOWa:  - Pan też był przesłuchiwany w tej sprawie?

M.D.: - Nie, ja nie byłem, to nie dotyczyło mojej osoby.

Jak to zatem jest? Burmistrz w jednym z wywiadów twierdzi, że nie było żadnych przesłuchań ze strony CBA, a w rozmowie z nami, mówi, że takie przesłuchania się odbyły. Kiedy zatem kłamał, a kiedy mówił prawdę?

Otóż CBA nie złożyło żadnej wizyty w urzędzie, bo sprawa została przekazana prokuraturze, a ta może przekazać sprawę do prowadzenia, zarówno funkcjonariuszom CBA, jak i policji. W tym wypadku prokuratura zdecydowała, że czynności prowadzić będzie policja i to policjanci przesłuchują świadków i gromadzą materiały, a nie funkcjonariusze CBA.

Czy to nagłe i dość rozpaczliwe wystąpienie burmistrza miało czemuś służyć? Może chodziło o zdyskredytowanie radnego? Dlaczego burmistrz nie poczekał na wyniki postępowania prokuratorskiego?

I wreszcie, dlaczego to burmistrz zapowiada, że w sądzie zostanie złożony pozew przeciwko radnemu. Wydaje się, że o ewentualnym pozwie, powinny poinformować zainteresowane osoby, jeśli w ogóle taki pozew wpłynie i będzie zasadny, a nie burmistrz.

Pytań jest wiele. Wiele jest też wątpliwości. Dzisiaj jedno jest pewne, trzeba poczekać na to, co ustali prokuratura.




Co na to urzędnicy?
Zapytaliśmy wymienionych w oświadczeniu burmistrza urzędników, co mają do powiedzenia w tej sprawie. Zbigniew Mroziński odpowiedział, że nie ma w tej sprawie nic do powiedzenia. Natomiast Zbigniew Zarzeczny, naczelnik wydziału techniczno - inwestycyjnego powiedział tak:

NOWa: - Czy może się Pan odnieść do zarzutów czyli sprawy związanej z CBA? 

Zbigniew Zarzeczny: - Proszę dzwonić do CBA, oni powiedzą dokładnie o co chodzi, co ja się będę odnosił, skoro znam tylko częściowo to, co tam jest napisane.

NOWa: - Ale czy Państwo  poczuwacie się do tego, że coś jest nie tak. Burmistrz oznajmił, że szykowany jest pozew, właściwie to chyba nie burmistrz tylko Panowie, czy szykujecie pozew?

Z.Z.:- Wie Pan, to trzeba burmistrza zapytać, bo to są jego słowa. Z tego co nas informowano, bo tak naprawdę to CBA skierowało sprawę do prokuratury do Oleśnicy, to pan Gubernat złożył doniesienie, nie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, tylko o popełnieniu przestępstwa i wskazał dokumenty, na których rzekomo poświadczono nieprawdę. W przypadku dwóch pracowników na pewno jest to bezpodstawne, bo wskazał trzy dokumenty, na których rzekomo poświadczono nieprawdę, ale tych osób nie ma na tych dokumentach, wiec nie mogli poświadczyć nieprawdę.

NOWa: - Czyli był jakiś donos?

Z.Z.: - Z tego co ja wiem to był, tylko CBA przekazało wszystko do prokuratury w Oleśnicy.

NOWa: - A skąd Pan miał informację, że był taki donos?

Z.Z.:- No od tego, który mnie przesłuchiwał.

NOWa: - To mamy jakieś sprzeczne informacje, bo nam CBA powiedziało, że donosu nie było. Pan dostał tę informację od CBA czy policji?

Z.Z.: - Od policji.

NOWa: - Rozumiem, że prokuratura bada sprawę i Państwo byliście już przesłuchiwani.

Z.Z:- Tak.

NOWa: - Czy składacie Państwo pozew przeciwko radnemu?

Z.Z.: - Jest to niewykluczone. Wie Pan, no troszeczkę przesadził.





Nie składałem żadnego donosu
- rozmowa z Adamem Gubernatem

NOWa: - Czy złożył Pan donos do CBA?

Adam Gubernat, radny gminy Trzebnica: - Nie, nie złożyłem żadnego donosu. Burmistrz po prostu mija się z prawdą. Nie zostało nic też mi podsunięte do podpisania. To jest zwykłe pomówienie.

NOWa: - To dlaczego burmistrz złożył takie oświadczenie?

A.G.:- Nie wiem czemu to miało służyć, czy chce w ten sposób wpłynąć na przebieg postępowania prokuratorskiego. Ja odbieram to jako próbę zamydlania sprawy.

NOWa: - A o co właściwie chodzi?

A.G.: - Po prostu, w czasie składania zeznań w CBA poinformowałem o pewnych nieprawidłowościach, które do mnie docierały. Wtedy sprządzono protokół i skierowano sprawę do prokuratury. Przekazałem też dokumentację, z której wynikało, że mogło dojść do popełnienia przestępstwa, a na podstawie art. 303 i 304 kpk, miałem wręcz obowiązek podzielić się tą wiedzą. W przeciwnym razie mógłbym ponieść konsekwencje za umyślne ukrywanie dowodów w sprawie.

NOWa: - Na czym to przestępstwo miało polegać?

A.G.: - Nie mogę mówić o wszystkim ze względu na dobro śledztwa, ale podam taki przykład. W specyfikacji przetargowej, klomby między stawami miały być wybudowane z cegły klinkierowej, a tymczasem na zdjęciach widać, że zrobiono je ze zwykłej kostki brukowej i cegły niższej jakości, którą tylko obudowano klinkierem. A to już są nieprawidłowości. Nie po to mieszkańcy płacą podatki, żeby potem otrzymywać towar i usługę niższej jakości. Jest to też nieuczciwe w stosunku do innych podmiotów, które startowały w przetargu i na pewno gdyby wiedziały, że np. można zastosować materiał "odpadowy" dałyby pewnie niższą cenę i może by wygrały przetarg.

NOWa: - Boi się Pan ewentualnego procesu?

A.G.: - Absolutnie nie. Ja miałem obowiązek podzielić się wiedzą z przesłuchującymi mnie funkcjonariuszami. Gdybym tego nie zrobił podlegałbym takiej samej karze, jak osoby, które mogły dopuścić się nieprawidłowości.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    mieszkaniec - niezalogowany 2012-11-10 19:04:20

    zastanawia mnie, dlaczego radny Gubernat czekał z tą informacją do dzisiaj, skoro z tego, co pamiętam inwestycja była na przełomie roku 2009/10, gdzie wtedy był Wice-burmistrzem i prawdopodobnie tę inwestycję doglądał i wtedy mu te nieprawidłowości, o których mówi, nie przeszkadzały mu. A dziś składa, jak mówi, zeznania w CBA. Ciekawe, skąd ta obecność w CBA, niech się wytłumaczy. Widać, że dzisiaj ma do dyspozycji samych "mecenasów". Szkoda, że taka postawa pozostawia wiele do życzenia. Myślę, że te artykuły w gazecie mają za zadanie zdyskredytować działania burmistrza, ale jak widać, nie przynoszą żadnego skutku.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do