W Trzebnicy znani są zbieracze monet, znaczków i rzeczy. Jednym z nich jest Alfred Boczar, emeryt, były pracownik służb komunalnych. Zbiera bilon, monety, banknoty. Zwyczajne, nasze polskie. Choć nie gardzi pieniędzmi z krajów ościennych. Ale gdy już o pieniądzach mowa warto pobawić się powiedzeniami ze słowem "pieniądz": " za żadne pieniądze nie oddam", "śpi na pieniądzach", "nie rzuca pieniędzy w błoto, " za pieniądz ksiądz się modli" itd., itp. Naszego pasjonata nie interesują jednak powiedzonka, ale monety z konkretnym wskazaniem. Spytany o te wskazania powiedział: - Zbieram przede wszystkim monety dwuzłotowe. Zacząłem od kolekcji z 2000 roku. Np. są to zbiory:"Polskie monety dwuzłotowe - herby województw", " Historyczne miasta w Polsce","Polscy władcy na monetach", "Poczet królów i książąt polskich" itp. Są to komplety monet kupowane w bankach. Mennica polska, co roku wybija serię monet dwuzłotowych pod określaną nazwą, przeznaczoną dla kolekcjonerów...
Widzimy klasery o różnych wartościach z bilonem i banknotami.Prosimy by kolekcjoner opowiedział o ich zawartości: - Nie są to wielkie zbiory. Na przykład banknoty pochodzą z okresu PRL. Mam wszystkie nominały począwszy od 1980 roku, od 10 zł do 10 tys. zł, a bilonu od 1 grosza do 10 zł.
Ciekawi nas jak odbywa się zbieractwo dawnych monet i banknotów. - Są zbieracze, którzy skupują stare pieniądze. Ja raczej zbieram od znajomych, kuzynów, z wymiany. Np. moja kolekcja zagranicznych pieniędzy powstała z pozyskania ich od powracających z zagranicy znajomych. Wyjeżdżający nie zawsze wydają w danym kraju wszystkie pieniądze. Przywozili drobne, a czasem grubsze sumy. Leżały u nich. Np. niemieckie marki straciły wartość. Przekazywano je u mnie i tak powstała niewielka kolekcja zagranicznych monet i banknotów. Podobnie jest z naszymi pieniędzmi. Do dzisiaj w wielu domach "walają" się stare, PRL -owskie pieniądze i jako niepotrzebne rzeczy przekazane zostały mnie. O sobie mogę powiedzieć, że nie jestem typowym zbieraczem, który za wszelka cenę zbiera i gromadzi stare pieniądze. Ta czynność jest dla mnie przyjemnością a zarazem pewnego rodzaju nauką. Przez dwuzłotówki poznaję miasta, dzieje naszej ojczyzny, osoby, sporty i inne rodzaje działalności. Ich zapis jest integralną częścią kolekcji. Dla zachęty dla innych mogę powiedzieć, że numizmatyk to pewnego rodzaju "fanatyk" w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Bo zbieractwo to ciągłe obcowanie z historią i ludzką działalnością.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie