Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A ja chciałam zapytać Pana Długozimę co w wydziale budownictwa robi mój nr konta bankowego?Te dane zdaje się nie mają nic wsólnego z budownictwem i były do Pana wiadomości ,ewentualnie w celu przedłożenia w banku jak Pan twierdził .I gdzie jest oryginał tego dokumentu?
A ja znam Panią Kasie Fatygę. To jest ta pani od której burmistrz Długozima w niejasnych okolicznościach kupił (czy raczej przejął za połowę wartości) dom na Orzechowej. Może redakcja zajmie się tą sprawą? Poszperałem trochę w internecie i łatwo znaleźć, że Długozima dom kupił na początku 2007 roku, ale w oświadczeniu majątkowym za ten rok już go nie wykazał. Zacząłem sprawdzać dlaczego okazało się, że w grudniu darował dom swojemu synowi. Tak na marginesie ten młodzian podobno pracuje u developera, któremu tak przychylny jest pan Długozima, można to sprawdzić i co ciekawe ów młodzian niedawno nabył, znowu za niewielkie pieniądze mieszkanie przy ul. Daszyńskiego. Mieszkańcy tej klatki mówili, że zaraz po kupnie burmistrz zarządził remont klatki schodowej i nie minęło kilka miesięcy a chłopak sprzedaje mieszkanie z ponad 100% zyskiem! Tak interesy robi władza... Zachęcam redakcję do zbadania tego tematu. Wszystkie dane są w internecie, łącznie z wyciągami z ksiąg wieczystych, ale nie będę ułatwiał zadania dziennikarzom, niech sami poszperają. A i jeszcze jedna sprawa. Proszę sprawdzić kiedy zrobiono nawierzchnię na ulicy Orzechowej, czy nie potym gdy dom kupił tam Długozima?
Nie było mnie na tej sesji a szkoda i nie przychodzę ,bo kiedyś Pan Burmistrz powiedział,że przyszłam ,usiadłam w pierwszym rzędzie,patrzyłam się(owszem to prawda) i zastraszałam go przez to psychicznie.Nie za bardzo wiem czym ,patrząc się?Bo nie odezwałam się ani słowem...
Przyznaję ,że nie zdarza mi się za często kupować gazet,bo mi kiedyś kolega tak poradził , ale to mało ważne w tym momencie ,natomiast ten artykuł czytam z wielkim zaciekawieniem.Przy całym szacunku dla Pana Gubernata jestem zdziwiona dlaczego aż trzy lata było tolerowane lenistwo i to pod samym okiem pracodawcy,przecież można było wcześniej zaprowadzić zmiany skoro był be ,wiec chyba tak źle nie mogło być uderzmy się w pierś czy tak było?Ale z tego co mi jest wiadomo spraw prywatnych w trakcie pracy nie załatwiał,chyba że o czymś nie wiemy a pewien Pan załatwiał w godzinach urzędowania a wiem ,bo coś załatwiał ze mną osobiście.A mówił,że zastępcy wtedy jeszcze nie miał ,tylko cudownym sposobem jak wchodziłam do Pana gabinetu w sekretariacie stał Pan Gubernat,to co tam niby robił? Katarzyna Fatyga
zgoda Panie(i) "j" :)) , mój stan emocjonalny do obecnej władzy w Trzebnicy można określic mianem frustracji (łac. frustratio - zawód ) - uważam, że oddając swój głos na obecnego Burmistrza dałem się nabrac i jeżeli nie zmieni się sposób sprawowania władzy wiecej mojego głosu nie otrzyma . a tak z ciekawosci - na jakich przesłankach opiera Pan(i) tezę , że jedynym źródłem moich infomacji jest gazeta "Nowa" ? przyznam, że dośc skladnie w tak krótkim komentarzu próbuje Pan(i) opisac mój " profil psychologiczny" , zanegowac źródła informacji i w konsekwencji zdyskredytować wartośc moich komentarzy :))) - proszę sie bardziej postarac bo ten sposób jest dośc powiedziałbym prymitywny ( z całym szacunkiem do Pana(i) i bez intencji obrazy ) i niestety przypomina mi dawne czasy prosze mnie oswiecic dalszymi informacjami - chętnie podyskutuję i zmienie zdanie - proszę mnie przekonac ...
Od dłuższego czasu czytam Pana "m" komentarze i muszę przyznać, że jest Pan osobą bardzo sfrustrowaną. Z takimi kategorycznymi opiniami proponuję poczekać i wtedy, jak się posiada pełną informację, wydawać takie osądy a nie bazować na jednym źródle informacji, jakim jest dla Pana gazeta Nowa.
Czy to "sledztwo dziennikarskie" jest "na temat" robot na stawie przy przedszkolu (Lesna- Armii Krajowej), ktore ponoc zafakturowano na ~2 milony PLN (nikt zdrowy nie zaplacilby wiecej jak 60000-100000 PLN za to)...
Czy dziennikarskie śledztwo dotyczy rozliczenia robot na stawie przy ul. Lesnej? Czas najwyzszy zeby ktos sie o to zapytal...
trzeba przyznac, że się p. Długozima doigrał lub stanie się to w najbliższym czasie ... w mojej opinii to tylko kwestia czasu. Szkoda tylko, że najbardziej ucierpią na tym głównie pracownicy UM Trzebnica . Ale musiało do tego dojśc skoro nie daje się opozycji możliwości kontroli w normalnym demokratycznym rozwiązaniu polegającym na oddaniu w ręce opozycji Komisji Rewizyjnej. Pozostaje tylko droga zawiadamiania własciwych organów. I dlatego popieram działanie p. Gubernata - nie ma po prostu innej mozliwości kontroli tego co się dzieje w UM Trzebnica - a dzieje się dużo : przegrane sprawy sądowe związane z utrudnieniami w dostępie do informacji publicznej, niejasne powiązania z developerem ( pisał o tym Kurier Trzebnicki ), gigantyczne koszty budowy a teraz przerażajace straty Zdroju, zaniedbania w podstawowej infrastrukturze miasta ( kanalizacja), brak dworca autobusowego - przyszła zima , ludzie marzną w tych budkach obok banku BZWBK i tak dalej i tak dalej ...