Przypomnijmy, że utworzenie szkoły muzycznej, które zapowiada już od dwóch lat Marek Długozima, jest jednym z priorytetów edukacyjnych trzebnickiego burmistrza. Jak podkreśla z swoich publicznych wypowiedziach, zależy mu bardzo na poprawie warunków nauki dzieci w szkołach, których organem prowadzącym jest gmina. O tym, że warunki w Szkole Podstawowej nr 2 nie są zadowalające wiedzą najlepiej uczniowie, ich nauczyciele, a także rodzice. Podstawówka ta od dawna wymagała gruntownego remontu. Zapadła decyzja, że placówka zostanie przeniesiona do budynku przy ul. Leśnej, w którym mieścił się poprzednio szpital rehabilitacyjny (przypomnieć warto, że został on kiedyś zbudowany jako szkoła przysanatoryjna, której siedzibą był przez wiele lat). Jednak pod tę inwestycję, "podciągnięto" w pewien sposób budowę szkoły muzycznej I i II stopnia (jak zapowiadał burmistrz), co jest odpowiednikiem szkoły podstawowej i ponadpodstawowej. Inwestycja ta wzbudziła wiele kontrowersji . O ile wszyscy byli zgodni co do faktu, że "dwójka" potrzebuje lepszych warunków, o tyle utworzenie i budowa szkoły muzycznej to według niektórych trzebniczan decyzja nieprzemyślana i nieskonsultowana, zbyt droga i niekoniecznie potrzebna.
Aby rozwiać wszystkie wątpliwości związane z powołaniem i prowadzeniem szkoły artystycznej w Trzebnicy, jeszcze w lipcu zadaliśmy burmistrzowi pytania w formie wniosku o udzielenie informacji publicznej. Niestety, urzędnicy nie potrafili nam odpowiedzieć na fundamentalne pytania - po 14 dniach otrzymaliśmy odpowiedź, że ze względu na wielość i złożoność pytań odpowiedzi zostaną nam udzielone w późniejszym terminie.
W międzyczasie ustaliliśmy, że aby utworzyć szkołę muzyczną, miasto musi najpierw uzyskać na to zgodę Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Biuro prasowe ministerstwa potwierdziło nam, iż władze Trzebnicy nie wystąpiły o taką zgodę (odpowiedź otrzymaliśmy jeszcze podczas wakacji) - choć początkowo na plakatach informujących o inwestycji widniała data uruchomienia szkoły we wrześniu 2012 roku; po pewnym czasie naklejono informację o tym, że nastąpi to w 2013 roku.
Burmistrz się nie przeliczył?
Pierwsze pytanie jakie zadaliśmy trzebnickiemu włodarzowi dotyczyło remontu budynku przy ul. Leśnej. Pytaliśmy o zakres robot adaptacyjnych, a także o koszty inwestycji. A oto odpowiedź, jaką otrzymaliśmy od burmistrza: "Obecnie trwają prace remontowo- adaptacyjne budynku dawnego domu zdrojowego na potrzeby szkoły muzycznej. Zakres prac w budynku przyszłej szkoły muzycznej obejmuje m.in.: wzmocnienie konstrukcji, wzmocnienie istniejących stropów drewnianych, konstrukcję dachu, ścian, sufitów, remont posadzek, stolarki, prace ślusarskie, termomodernizację (wymiana okien, ocieplenie stropodachu, docieplenie ścian zewnętrznych), instalację centralnego ogrzewania, ciepłej wody użytkowej i cyrkulacji, instalację kanalizacji sanitarnej, instalacje elektryczne i teletechniczne. Koszt przewidziany na adaptację budynku na potrzeby szkoły muzycznej wynosi 2 313 311 zł. Zakończenie inwestycji planowane jest na 31.05.2013. Przewiduje się współfinansowanie inwestycji ze środków zewnętrznych. W miejscu tym po raz kolejny podkreślam, że całkowita wartość inwestycji 9 143 438,70 zł dotyczy adaptacji budynków na potrzeby dwóch szkół (Szkoły Muzycznej oraz Szkoły Podstawowej nr 2). Niejednokrotnie na łamach Nowej Gazety Trzebnickiej pisali Państwo, że Burmistrz Gminy Trzebnica przeliczył się szacując wydatki na budowę nowej siedziby Szkoły Podstawowej oraz Szkoły Muzycznej na kwotę 4-6 milionów złotych. Po raz kolejny podkreślam, że moje wcześniejsze przewidywania dotyczyły jedynie budynku, w którym będzie mieściła się Szkoła Podstawowa Nr 2. Jeżeli do tych założeń doliczy Pani koszty remontu budynku, w którym mieściła będzie się Szkoła Muzyczna uzyska Pani kwotę zbliżoną do 9 milionów złotych, która okazała się najniższa w przetargu."
Nie wiadomo ile na wyposażenie
Trzebnickiego burmistrza zapytaliśmy również o koszty, jakie przewiduje na uruchomienie i prowadzenie szkoły muzycznej. Odpowiedź jaką otrzymaliśmy z urzędu, całkowicie pomija kwestie związane z prowadzeniem szkoły: "Koszty niezbędne do uruchomienia Szkoły Muzycznej obejmowały będą koszty wyposażenia i zakupu instrumentów muzycznych. Koszty te są obecnie szacowane, a ich wartość nie jest jeszcze znana."
Minister zgody nie dał, bo nie dostał wniosku
Zapytaliśmy także trzebnickich urzędników, czy uzyskali już niezbędną do prowadzenia szkoły muzycznej zgodę od ministra kultury. I tu odpowiedź była zaskakująca, ponieważ jak się okazuje, miasto dopiero przygotowuje wniosek, do rozpoczętej już inwestycji. Nie wiadomo dokładnie ile może potrwać procedura przygotowywania stosownych dokumentów i jak długo wniosek będzie rozpatrywany przez ministra kultury. Nikt nie może również zagwarantować, że decyzja ministerstwa będzie pozytywna. Czy nie mając zatem zgody na uruchomienie szkoły, sensowne jest wydawanie publicznych pieniędzy na "niepewną inwestycję". Burmistrz w swojej odpowiedzi napisał tak: "Uruchomienie Szkoły Muzycznej wymaga zgody Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Stosowny wniosek jest obecnie przygotowywany. Z wnioskiem o wyrażenie zgody na prowadzenie Szkoły Muzycznej do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego zwróci się Burmistrz Gminy Trzebnica. Uruchomienie Szkoły Muzycznej II stopnia nie wymaga zgody starostwa."
Szkoła dla wszystkich chętnych
Wydaje się, że już w fazie koncepcyjnej powinno się założyć, ilu uczniów będzie mogło uczęszczać do szkoły, projektując chociażby ilość i wielkość sal. Okazuje się jednak, że również liczba dzieci, które będą mogły kształcić się w tej szkole jest wielką niewiadomą: "Budynek przeznaczony na siedzibę Szkoły Muzycznej jest na tyle obszerny aby pomieścić wszystkich zainteresowanych edukacją muzyczną z naszego regionu".
Zapotrzebowanie wynika z wywiadów
Zarówno radni, jak i mieszkańcy Trzebnicy byli zaciekawieni, skąd pomysł akurat na szkołę muzyczną. Przypomnijmy, że najbliższe szkoły tego typu znajdują się we Wrocławiu i w Oleśnicy. Dlatego też, zapytaliśmy burmistrza, czy przeprowadzono badania mające na celu określenie zapotrzebowanie na placówkę oświatową tego typu? Pytaliśmy o to, kto przeprowadzał badania, a także o to, jakiego były typu? Prosiliśmy również o podanie wyników tych badań. Również i tym razem otrzymaliśmy niejednoznaczną odpowiedź. Co więcej, z informacji wynika, że nikt badań nie przeprowadzał, a o zapotrzebowaniu na tę formę kształcenia burmistrz dowiedział się z "wywiadów". Niestety, nie wiemy kto je przeprowadzał ani też na jakiej próbie trzebniczan czy mieszkańców całego powiatu: "Na podstawie przeprowadzonych wywiadów zebrane informacje wskazują, że uzdolniona artystycznie młodzież z naszej gminy i powiatu zdobywa artystyczne wykształcenie w szkołach Wrocławia. Na podstawie wywiadów stwierdzono, że istnieje duża potrzeba artystycznego kształcenia dzieci jak najbliżej miejsca zamieszkania. Stąd decyzja o utworzenie Szkoły Muzycznej w Trzebnicy".
Kolejne pytania jakie zadaliśmy dotyczyły stricte kwestii organizacyjnych.
W swoich odpowiedziach burmistrz podał nam następujące informacje: "Planowana Szkoła Muzyczna będzie placówką artystyczną.Organem założycielskim oraz prowadzącym placówkę będzie Gmina Trzebnica. Decyzja dotycząca ewentualnej odpłatności nauki w Szkole Muzycznej nie została jeszcze podjęta.Uruchomienie Szkoły Muzycznej planowane jest na wrzesień 2013 roku. Termin otwarcia szkoły został przesunięty ze względu na nieprzewidziane trudności w procesie projektowania inwestycji, procedurę uzgodnień projektu oraz uzyskiwania pozwolenia na budowę."
Pewien czas temu miasto zakupiło dwa fortepiany. Jeden z nich to instrument, który przez lata służył w trzebnickim "Klubik-u", sali spółdzielni mieszkaniowej, w której odbywały się między innymi koncerty lisztowskie. W odpowiedzi burmistrz przyznaje: "Fortepiany zakupione zostały z zamiarem przeznaczenia na potrzeby Szkoły Muzycznej. Są one przechowywane w bezpiecznych warunkach".
Władze miasta przyznają, że mimo wcześniejszych deklaracji nieznany jest jeszcze dokładny termin otwarcia szkoły: "W przyszłym roku najprawdopodobniej prowadzony będzie nabór na pierwszy stopień. Nabór na drugi stopień uzależniony będzie od liczby uczniów zainteresowanych podjęciem nauki na drugim stopniu nauki oraz uzgodnieniami z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego".
Nie wiadomo również, jak szkoła będzie pozyskiwać uczniów na drugi stopień, bo przypomnijmy, że uczniami szkoły muzycznej II stopnia mogą być tylko absolwenci szkoły I stopnia. W takiej sytuacji, albo szkoła będzie czekać na "swoich absolwentów", albo też będzie musiała "podkraść ich" innym szkołom muzycznym.
O to jakie zdanie na temat inwestycji mają trzebniccy radni zapytaliśmy Wojciecha Wróbla i Mateusza Stanisza.
Wojciech Wróbel: - Sama idea stworzenia szkoły muzycznej w Trzebnicy wydaje się fajna. Ale jest kilka poważnych "ale". We Wrocławiu, czyli mieście, które ma 600 tys. są dwie szkoły muzyczne i to chyba wystarcza. Trzebnica i cały powiat są nieporównywalnie mniejsze, stąd też rodzi się pytanie, czy znajdziemy chętnych do tej szkoły. Poza tym obawiam się również o koszty uruchomienia tej inwestycji, czy nie będą zbyt duże. Myślę, że może warto byłoby zabezpieczyć w inny sposób potrzeby młodych ludzi w zakresie nauki gry na instrumentach - chociażby prowadząc zajęcia w trzebnickim domu kultury, bo jak wiemy nie jest z tym najlepiej. Trzeba rozważyć również taką ewentualność, że miasto nie dostanie pozwolenia z ministerstwa i to dopiero będzie problem. Co miasto wtedy zrobi z praktycznie zakończoną już inwestycją?
Mateusz Stanisz: - Pomysł utworzenia Szkoły Muzycznej w Trzebnicy w mojej ocenie jest pomysłem jak najbardziej słusznym. Podczas mojej pracy w Trzebnickim Centrum Kultury i Sportu spotkałem się z wieloma muzycznie uzdolnionymi młodymi ludźmi, którzy żeby rozwijać swój talent musieli korzystać z oferty wrocławskich szkół muzycznych. Teraz otwiera się szansa realizowania swojej pasji w Trzebnicy.Pozwoli to młodym ludziom zaoszczędzić czas na dojazdy, a ich rodzicom kosztów z tym związanych. Sądzę, że z oferty skorzystają mieszkańcy nie tylko naszej gminy, ale również całego powiatu. Osobiście cieszę się z takiego pomysłu bo świadczy to również o silnym rozwoju naszej gminy i dbałości o wszelkie formy rozwoju młodego pokolenia. Placówka taka to dla gminy również prestiż. Niewiele miast takiej wielkości jak Trzebnica może poszczycić się Szkołą Muzyczną.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie