Przez 4 dni, od 23 do 26 sierpnia w Moskwie odbyły się CSIO5*. To najwyższe i najtrudniejsze parkury z możliwych - pięć gwiazdek. Sławomir Uchwat, Łukasz Wasilewski, Antoni Tomaszewski i Piotr Morsztyn- to zawodnicy kadry narodowej, którzy przejechali ponad 2000 km na wschód, aby wziąć udział w zawodach. - Piękny ośrodek przygotowań olimpijskich, wspaniała organizacja, pełen profesjonalizm. Tak powitał nas obraz stolicy Rosji - mówi Piotr Morsztyn.
W czwartkowym konkursie Rolexa, w którym przeszkody mają wysokość150cm, pierwszy sukces podczas zawodów odnotował Piotr Morsztyn, który na swoim podstawowym koniu Osadkowski Van Halen zdobył wysokie, 3. miejsce w konkursie, w którym startowało 27 najlepszych koni i jeźdźców. Czwartkowy konkurs wygrał Kristaps Neretnieks z Łotwy.
Jak się okazało, piątek był dniem Polaków. - Można powiedzieć, że zdobyliśmy Moskwę. Polska ekipa zwyciężyła w konkursie rozgrywanym w ramach Pucharu Narodów na pięciogwiazdkowych zawodach. To dla naszego kraju ogromny sukces. Pokonaliśmy Rosję na ich własnym podwórku, a także Białoruś, Litwę, Estonię i Łotwę. Jedynie Piotr pokonał oba nawroty Pucharu bez punktów karnych. Osadkowski Van Halen wręcz frunął nad potężnymi przeszkodami mierzącymi 160cm, a szerokimi na 2metry - relacjonuje Monika Morsztyn, żona reprezentanta Polski.
Sobota nie była niestety aż tak szczęśliwa dla jeźdźca z Kaszyc Wielkich jak poprzedni dzień, ale zakończyła się 10. Piotra w konkurse Rolexa. Tym samym jego dorobek punktowy w rankingu Rolexa ciągle rośnie.
Niestety, również niedzielne Grand Prix nie spełniło oczekiwań Polaków. - Piotr był najlepszym zawodnikiem w naszej kadrze, ale zanotował jeden punkt karny za czas przejazdu, który przekroczył przekroczył dosłownie o ułamki sekund, a dokładnie o 99 setnych sekundy i nie mógł startować w rozgrywce. Ostatecznie zajął czwarte miejsce. Na szóstym miejscu uplasował się drugi z Polaków Antoni Tomaszewski z wynikiem 4 punkty karne.Wygrał reprezentant gospodarzy Kir Major - dodaje Monika Morsztyn.
Teraz na Piotra Morsztyna czekają naprawdę wymagające parkury, daleka droga i kolejne starty w Doniecku. Trzymamy kciuki za naszych reprezentantów, za trzy tygodnie wyjazd do Barcelony, gdzie walczyć będziemy o Top League!
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie