Reklama

Bór i Dolpasz pokonali swoich rywali

21/08/2012 06:47

W niedzielnych spotkaniach Bór zmierzył się z Orłem Sadków, a Dolpasz Skokowa z drużyną Dąb Dobroszyce. Oba zespoły zagrały na własnych boiskach i przy własnej publiczności. Drużyna ze Skokowej pokonała swoich rywali 2:0, natomiast oborniczanie 1:0.

Krzysztof Tabak, trener Dolpaszu Skokowej, mimo zdobycia kompletu punktów przez swoich piłkarzy, nie był do końca zadowolony z występu swoich podopiecznych: - Uważam, że mecz ogólnie stał na niskim poziomie. Rozegraliśmy bardzo słabe spotkanie, a i tak udało nam się je wygrać. To świadczy o tym, że kibice w tym dniu nie zobaczyli ładnego futbolu. Pomimo słabej gry z naszej strony, nie można chłopakom odmówić walki i chęci zwycięstwa. Stworzyliśmy sobie kilka wyśmienitych sytuacji strzeleckich: sam na sam z bramkarzem, nie trafiliśmy również z bliskiej odległości do pustej bramki. Na boisku nie realizowaliśmy naszych założeń, dlatego też to spotkanie kosztowało nas  tak dużo wysiłku. Pogoda męczyła zarówno jednych, jak i drugich, jednak to my wyglądaliśmy na bardziej zmęczonych. Przyczyną tego było to, że "nie graliśmy piłką", długo za nią biegaliśmy, aby ją odzyskać i przez to traciliśmy dużo sił. Widoczny był również brak kapitana naszej drużyny Piotra Kaczałki, który z przyczyn osobistych nie mógł wystąpić w tym meczu. Musimy dokładnie przeanalizować to spotkanie  i wyciągnąć wnioski, aby w kolejnych meczach nie popełniać więcej tak wielu błędów, ponieważ przy bardziej wymagającej drużynie, lepiej poukładanej taktycznie, może to się dla nas źle skończyć. Cieszymy się ze zwycięstwa i kolejnych 3 punktów, jednak  nasza gra daleko odbiegała od tego, co sobie zaplanowaliśmy - mówi Krzysztof Tabak.

Marek Mroziński, trener KP "Bór" jest zadowolony z postawy swoich piłkarzy, zwłaszcza w drugiej połowie: - Wygraliśmy spotkanie 1:0, ale w pierwszej części spotkania mecz był bardzo wyrównany. Dopiero w drugiej połowie mieliśmy widoczną przewagę. Jedyną bramkę w spotkaniu zdobył Mateusz Fiłon; po strzale Wasiaka i wybiciu piłki przez bramkarza strzelał już do pustej bramki. Na pewno zagraliśmy bardzo dobry mecz w obronie. Piłkarze Boru praktycznie nie dopuścili do sytuacji, w której przeciwnik mógłby mieć dogodne warunki do oddania strzału. Najbardziej cieszy, że ze spotkania wynieśliśmy komplet punktów - podkreśla Marek Mroziński.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do