Tydzień temu ponownie podejmowaliśmy temat związany z kwitnącym życiem nocnym Trzebnicy, a zwłaszcza skutkami takich eskapad. Za każdym razem skwery czy parki służące za miejsca spotkań pozostawały brudne - wokół ławek pełno łupinek po słoneczniku, pustych, a często potłuczonych butelkach nie wspominając. Głośne zachowania bywalców spotkań "pod chmurką" zakłócają ciszę nocną mieszkańców, którzy zgłaszają prośbę o podjęcie interwencji w tej sprawie policji i straży miejskiej.
Zgodnie z prawem strażnicy przekazują osoby nieletnie rodzicom lub opiekunom, natomiast pełnoletnich za spożywanie alkoholu w miejscach publicznych karzą mandatami lub pouczają. Poprosiliśmy o podanie danych statystycznych, obejmujących miesiące wakacyjne: od czerwca do 10 sierpnia (tj. daty wysłania pisma do urzędu).
W przesłanej odpowiedzi dowiadujemy się, że strażnicy w czerwcu zatrzymali: 9 nieletnich za spożywanie alkoholu i przekazali policji; w lipcu podobnych przypadków odnotowano 5, natomiast do 10 sierpnia nie miało miejsce podobne zdarzenie.
Podobne liczby występują, jeżeli chodzi o osoby pełnoletnie. W czerwcu wręczono mandat za spożywanie alkoholu 9 zatrzymanym, 1 osoba odmówiła przyjęcia mandatu, dlatego skierowano sprawę do sądu, 3 osoby pouczono, natomiast 2 przewieziono do szpitala ze względu na konieczność udzielenia pomocy medycznej. W lipcu strażnicy miejscy zatrzymali jedną osobę nietrzeźwą, którą ukarali mandatem, 10 osób pouczyli, wobec dwu wszczęto postępowanie kierujące sprawę do sądu, także dwie doprowadzili i przekazali policji. W pierwszych dniach sierpnia zatrzymali 2 nietrzeźwych, którym wręczono mandat, a jednego doprowadzono i przekazano funkcjonariuszom.
Komentarz: Do policjantów z Miami jeszcze nam daleko
Ilość osób zatrzymanych może wprawić w zdumienie. I nawet można byłoby uwierzyć w te statystyki, gdyby nie realia. Wystarczy kilka razy w tygodniu wieczorem przejść się ulicami Trzebnicy, zajrzeć do parku, czy w okolice stawów - tam z pewnością znajdzie się znacznie więcej osób będących pod wpływem alkoholu, czy takich, którzy piją alkohol w miejscu publicznym, zarówno wśród młodzieży, jak i pełnoletnich, aniżeli w podanych statystykach. Sprawa ma także drugie dno: gdzie ma się podziać ta młodzież, skoro nie ma żadnej rozrywki dla niej? Jedyną alternatywą od ekranu telewizora czy komputera wydaje się wyskoczenie na miasto "na piwko". Oczywiście nikt nie chce zamykać dostępu do parków i robić z nich miejsca spotkań tylko do "wieczorynki", jednak gdyby każdy, kto przesiaduje w tym parku pozostawiał po sobie porządek lub zachowywał się odpowiednio - problemu by nie było. Straż miejska została także powołana do tego, by odpowiadać za porządek w mieście, a skoro otrzymuje w tej sprawie skargi od mieszkańców, to znaczy, że problem nadal istnieje. Jeżeli jednak strażnicy chcieliby "podnieść swoje wyniki", to podpowiadamy, gdzie w ciągu jednego wieczoru znajdą znacznie więcej osób nieletnich, niż w ciągu tych dwóch miesięcy - proponujemy skontrolować młodzież odwiedzającą chociażby sklepy nocne z alkoholem...
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie