O tym meczu Marzanna Jurzysta - Ziętek pisze tak: "Dziewczyny zagrały na małym boisku w składach 7 - osobowych, po 20 minut. Rezultatem składnej gry zespołów był wynik remisowy 2:2. Dla wyłonienia zwycięzcy rozegrano dogrywkę, ale i ona nie przyniosła rozstrzygnięcia. Dopiero rzuty karne 4:3 wyłoniły zwycięzcą, którym została drużyna z MALINA.Należy dopowiedzieć, że obie drużyny przystąpiły do tego meczu z "marszu", bez żadnego przygotowania. Było tak, że niektóre z pań nie znały nawet zasad gry w piłkę nożną. Ale był to dobry, szybki mecz. Tak przynajmniej komentowali grę obecni na meczu panowie. Nasza radość ze zwycięstwa była ogromna. Był "zwycięski" taniec, tradycyjna wymiana koszulek i ten fakt szczególnie radował męską część widowni, a przybyło ich (panów) nadzwyczaj wielu. Ten mecz zgromadził sporą publiczność, bo mecz między paniami to rzecz niebywała w naszych miejscowościach. Zabawa wszystkich: zawodniczek i publiczności była przednia.
Przesłaniem, najważniejszą ideą meczu była integracja sołectw. Jesteśmy sąsiadami. mamy do załatwienia wiele wspólnych spraw. Za organizację tego meczu i całego spotkania należą się słowa podziękowania dla Sylwii Łagockiej, sołtyski Kryniczna. Po meczu obie drużyny wspólnie biesiadowały przy ognisku.
Zapowiedziany został we wrześniu rewanż w Malinie. Oj będzie, będzie ciekawie!
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie