Nowa - Obornicki Klub Rowerowy "Oś" jest klubem mało znanym na terenie powiatu trzebnickiego. Przybliżcie historię jego powstania?
Kamil Król - prezes klubu: - Rzeczywiście nie jesteśmy tak znani, jak choćby trzebnickie Szerszenie. Zorganizowaliśmy grupę amatorów kolarstwa w tym roku, a raczej reaktywowaliśmy kolarstwo w Obornikach Śląskich, bowiem istniała już dawniejpodobna grupa, która jednak zawiesiła swą działalność.
N - Widzimy dzisiaj na imprezie sporą grupę oborniczan. Kogo macie w składzie?
K. K - Choć działamy od roku, sporo chętnych uprawia z nami kolarstwo. Dzisiaj uczestniczymy w Crossie Country w Mienicach w grupie 9 osób. Przeważnie są to zawodnicy młodzi i chłopcy do lat 15 -tu. Ale klub liczy sobie ponad 20 członków. Przy tej okazji zwracamy się do wszystkich chętnych, a szczególnie do młodzieży, by dołączyli do nas. Kolarstwo daje wiele możliwości uczestnictwa w imprezach, hartuje ducha, umacnia tężyznę fizyczną. Nasi zawodnicy tworzą zgrany kolektyw. W klubie nawiązują się nowe przyjaźnie. Po prostu w zespole jest lepiej.
Mateusz Krupa - członek Osi: - Trzeba dopowiedzieć, że gdy wyjeżdżamy na zawody dołączają stale do nas nowi zawodnicy. Przy tej okazji poznają zasady walki w różnych wyścigach, powiększając przy tym nasze szeregi.
N - Wspomniałeś o uczestnictwie w imprezach. W jakich imprezach dotąd startowaliście?
Krzysztof Domagała -wiceprezes kluu: - Na różne imprezy wyjeżdżaliśmy już wielokrotnie, raz w większej 10- osobowej grupie, a czasem 2-3- osobowej. Startowaliśmy we Wrocławiu, Zdzieszowicach, Głuszycy, Bielawie, Piechowicach, Zieleńcu i dzisiaj w Mienicach. Szykują nam się dalsze wyjazdy. W ten sposób realizujemy cykl - Bike Maraton. To największe imprezy rowerowe w Polsce.
N - Jak wypadliście na dzisiejszej imprezie w Mienicach?
K. K.- Jak już wspomniałem startowaliśmy w różnych grupach wiekowych. Wśród chłopców (9-15 lat) Jakub Krupa zdobył druga lokatę, Patryk Lew - czwartą, a Kamil Budziński piątą. W grupie młodzieżowej (do lat 26) Paweł Szlęk zajął siódme miejsce, Kamil Król jedenaste, zaś Krzysztof Domagała trzynaste. Wszyscy zmieściliśmy się w czasie poniżej 1,43 minuty. W grupie osób starszych (do 32 lat) Ernest Wesołowski zajął piątą lokatę, a Marcin Micka siódmą. Wśród czterdziestolatków Dawid Wasilewski zajął trzecie miejsce z czasem 1,30,04 godziny. Miało nas być więcej, ale padający w nocy deszcz i nadal niepewna pogoda odstraszyły niektórych.
N. - Zawodnicy uczestniczyli już w wielu zawodach. Każdy wyjazd to też koszta. Jak sobie radzicie z tym problemem?
K.D.- Jak dotąd nie mamy wsparcia finansowego z zewnątrz. Wszystkie koszta wyjazdów i pobytu pokrywają zawodnicy z własnej kieszeni. Dlatego na niektóre wyjazdy ich nie stać, a szczególnie młodych, uczniów szkół. Każdy z nas jeździ na własnym sprzęcie. W razie jego awarii sam pokrywa naprawę. Mogę powiedzieć, że w stu procentach realizujemy swoje pasje sportowe we własnym zakresie. Rozwój klubu i kolarstwa w Obornikach Śląskich na dalszą metę nie będzie możliwy bez wsparcia z zewnątrz. Dlatego zwracamy się o sponsoring. Gotowi jesteśmy go przyjąć i realizować na ogólnie przyjętych zasadach, Jeździmy po kraju i promocja sponsora będzie możliwa i skuteczna.
N. - By dobrze jeździć, trzeba trenować...
M. K. - Spotykamy się w każdą środę. Jak na razie, nasi starsi, doświadczeni zawodnicy wspomagają radami młodszych. Jesteśmy amatorami i w tym systemie prowadzimy zajęcia.
N. - Jakie macie plany na przyszłość?
K.K. - Marzy nam się zorganizowanie na terenie Obornik i gminy imprezy kolarskiej MTB. . Właśnie u nas mamy wspaniale warunki do odbycia takich zawodów. Mamy piękne trasy i widoki ,poczynając od Obornik, przez Kuraszków, Kowale, Borkowice.
N. - Dziękujemy za rozmowę.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie