Reklama

Długozima przegrywa w NSA

24/07/2012 09:01
Przypomnijmy, że 25 kwietnia WSA we Wrocławiu skazał burmistrza Marka Długozimę na grzywnę w wysokości 200 zł i zwrot kosztów procesu w wysokości 100 zł. A ponieważ były trzy różne skargi, ale podobne sprawy, to burmistrz otrzymał trzy wyroki z tymi samymi stawkami. Dodajmy, że sprawa dotyczy dostępu do informacji publicznej, do której dostęp Długozima próbował nam uporczywie blokować. Zresztą do dzisiaj nie podał nam informacji dotyczącej całkowitych kosztów wydawania gminnej gazetki i kolejny raz przegrał sprawę w SKO (piszemy o tym w osobnym artykule - przyp. red.).

Wydawało się, że po tym postanowieniu włodarz uderzy się w pierś i w końcu przyzna się do błędu. Jednak stało się inaczej. Zamiast zapłaty, kancelaria prawna Andrzeja Górala, która obsługuje gminę Trzebnica złożyła zażalenie do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Gminny prawnik próbował przekonywać sąd, że w sposób istotny naruszono ustawę. Wnosił też o uchylenie postanowienia WSA w całości i umorzenie postępowania w przedmiocie grzywny, ale też z "ostrożności procesowej" wnosił o ewentualne odstąpienie od wymierzania grzywny lub o jej obniżenie, co było prośbą dość dziwną, bo jak zaznaczyli na rozprawie sędziowie WSA we Wrocławiu zasądzona grzywna jest bardzo niska, ponieważ burmistrz pierwszy raz złamał prawo. Andrzej Góral kolejny raz próbował przekonywać sąd, że nieprzekazanie dokumentów w terminie nastąpiło z winy "anonimowego" pracownika.

Naczelny Sąd Administracyjny nie podzielił tych argumentów i 10 lipca wydał postanowienie, by odrzucić dwa zażalenia; tym samym uznał, że wyrok WSA jest prawidłowy. 19 lipca postanowienie NSA stało się prawomocne i burmistrz Długozima musi zapłacić 400 zł grzywny i 200 zł kosztów procesu. Postanowienie sądu jest ostateczne i nie podlega zaskarżeniu. Co ciekawe, NSA dobitnie wyjaśnił, że usprawiedliwieniem dla burmistrza nie może być zasłanianie się błędną interpretacją przepisów przez jakiegoś pracownika. Sąd wyjaśnił, że: "obowiązkiem kierownictwa organu (czyli burmistrza - przyp. red.) jest bowiem takie zorganizowanie pracy urzędu oraz zatrudnienie pracowników dysponujących odpowiednią merytoryczną wiedzą w zakresie ustawowych zadań organu, aby strona nie ponosiła negatywnych skutków procesowych zwłaszcza, jeżeli skarga dotyczy bezczynności organu."

Przy okazji NSA zauważył błąd podczas wydawania wyroku co do trzeciej sprawy i uchylił postanowienie WSA oraz przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia. Jednak, jak zauważyła sędzia, nie jest to związane ze złożonym zażaleniem, a nieścisłością w dokumentacji i procedowaniu, ponieważ jak zauważył NSA wrocławski sąd wydał wyrok, mimo iż dokument przewodni miał inny tytuł niż pozostałe akta sprawy. Jest to oczywista pomyłka, wynikająca z tego, że sprawy były identyczne i pismo przewodnie powstawało z jednego dokumentu. Poza tym załączniki i wszystkie akta sprawy były już prawidłowe, a błędu nie zauważył ani organ, ani wrocławski sąd, ale dla formalności skarżący złożył już wyjaśnienie oczywistej omyłki. Formalnie jednak sprawa w WSA musi odbyć się jeszcze raz.

- Jestem pewny, że WSA po skorygowaniu błędu wyda podobne postanowienie, ponieważ w całej sprawie chodzi o to, że burmistrz złamał prawo i przetrzymał naszą skargę oraz dokumentację nie przekazując jej w terminie do sądu, a przecież nikt nie może stać ponad prawem. Wyrok sądu jest słuszny i sprawiedliwy. Szkoda tylko, że burmistrz niepotrzebnie angażuje prawników do procesów, których tak naprawdę nie powinno być, gdybyśmy tylko na zadawane pytania od razu otrzymywali odpowiedzi. Działania burmistrza, wydawanie przez niego pieniędzy, powinno być jawne i przejrzyste, i dziwię się, że tak często próbuje się robić wszystko, byśmy nie mogli uzyskać prostych nawet odpowiedzi. To przykre bo gmina wydaje pieniądze mieszkańców, a nie prywatne fundusze burmistrza - powiedział Daniel Długosz, redaktor naczelny NOWej gazety trzebnickiej.

Kto i z jakiego konta pokryje grzywny i koszty procesu? Wątpliwości co do tego nie miał radny Karol Idzik, który już w kwietniu stwierdził: "Skoro to burmistrz Marek Długozima został ukarany grzywną, to on ją powinien zapłacić. Nie wyobrażam sobie, ażeby gmina płaciła za błędy pana burmistrza".

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do